- Jacek Karnowski zostanie najprawdopodobniej wykluczony z Platformy Obywatelskiej - to stanowisko szefa gabinetu politycznego Donalda Tuska Sławomira Nowaka. Prezydent Sopotu będzie musiał odejść bo - jak stwierdził Nowak - "Platforma powinna być czysta jak łza".
Współpracownik premiera podkreślał, że w żadnym razie nie chce przesądzać o winie czy niewinności Karnowskiego, obwinianego przez swojego szkolnego kolegę (dziś biznesmena) o korupcję. Według Sławomira Julke prezydent Sopotu miał próbować wymusić dwa mieszkanai w zamian za obietnicę pomocy przy uzyskaniu niezbędnych zezwoleń na rozbudowę jednej z kamienic.
Szef gabinetu politycznego premiera zaznaczył jednak, że Karnowski może pożegnać się z partią choćby tylko z powodu języka i formy swej rozmowy ze Sławomirem Julke. CZYTAJ WIĘCEJ
"Musimy być czyści"
- Ta forma była niedopuszczalna, takich rzeczy nie wolno tolerować - mówił Nowak w "Magazynie 24 Godziny". Jego zdaniem na Platformie ciąży w takich sytuacjach dodatkowa odpowiedzialność, "bo partia, która wygrała wybory musi być czysta jak łza": - Wyborcy oczekują od nas więcej niż od innych - oceniał.
Nowak przyznał, że był zaskoczony, kiedy usłyszał zapis rozmowy prezydenta Sopotu ze swoim dawnym kolegą. - Znam Karnowskiego od chwili, gdy powstała Platforma. On zasługuje na to, by móc się oczyścić z zarzutów i ja głęboko wierzę, że się oczyści - podkreślał.
Pytany, czy sopocka organizacja PO poprze PiS-owski pomysł referendum ws. odwołania Karnowskiego z zajmowanego stanowiska, Nowak unikał odpowiedzi. Zauważył jedynie, że PiS próbuje "upiec własną pieczeń i żerować w nieprzyzwoity sposób na tym co się stało".
Kiedy Karnowski może pożegnać się zatem z fotelem prezydenta? - Kiedy prokuratura postawi mu zarzuty - odpowiedział poseł PO.
ŁOs/sk
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24