PiS broni "W sieci". Hajdarowicz: Nie kradnij

"W sieci" znika z rynku. Od 11 marca już w kioskach już tylko "Sieci"
"W sieci" znika z rynku. Od 11 marca już w kioskach już tylko "Sieci"
Źródło: TVN 24
Rozwija się spór między wydawcą "Rzeczpospolitej" i twórcami tygodnika w "W sieci". Po piątkowej decyzji Sądu Okręgowego w Warszawie zakazującej używania tego tytułu, w środę w obronie gazety wydawanej przez byłych dziennikarzy "Uważam Rze" wystąpiło Prawo i Sprawiedliwość. Klub wydał oświadczenie, w którym zakwestionował decyzję sądu. Grzegorz Hajdarowicz - właściciel m.in. "Rz" i "Uważam Rze" - nazwał tymczasem twórców "W sieci" złodziejami.

W piątek sąd w Warszawie uznał, że "W sieci" drukowane przez wydawnictwo Fratria ma zbyt podobny tytuł do jednego z serwisów internetowych koncernu Gremi Media (kiedyś Presspublika - red.). - "W sieci opinii".

Znika "W". Zostają "Sieci"

To efekt pozwu, jaki złożył w ub. roku Grzegorz Hajdarowicz, większościowy udziałowiec GM. Hajdarowicz po decyzji sądu wydał w środę oświadczenie, w którym jeszcze raz skrytykował wydawnictwo Fratria za nieczystą jego zdaniem grę prowadzoną od miesięcy. Ma to związek z kolejną decyzją wydawnictwa, które od 11 marca zmieni tytuł tygodnika na "Sieci".

"Nie rozumiem dlaczego Panowie Karnowscy (twórcy tytułu "W sieci" - red.) zamiast zdać się na własną inteligencję nie wymyślili dla swojej gazety jakiegokolwiek nośnego i medialnego tytułu lecz posłużyli się tytułami będącymi własnością wydawnictwa w którym pracowali" - napisał.

Dodał, że wyd. Fratria dostało od niego pismo mówiące o złożeniu sprawy w sądzie "już 22 listopada 2012 r.".

"27 listopada 2012 r. spółka Fratria przysłała nam odpowiedź co oznacza, że od tego czasu miała możliwość znaleźć własny tytuł, a nie posługiwać się cudzą własnością intelektualną" - wyjaśnił.

Zdaniem Hajdarowicza wydawnictwo "zamiast szanować prawo zamierza go ominąć" (pisownia oryginalna - red.).

Na koniec zaapelował też do senatora PiS Grzegorza Biereckiego, "sponsora projektu", "aby przekonał swoich współpracowników do przestrzegania prawa własności i respektowania prawa do znaku".

"Pragnę panom z Fratrii przypomnieć 7 przykazanie - Nie kradnij" - zakończył pismo wysłane do mediów.

PiS broni "W sieci"

W obronie tytułu "W sieci" i dziennikarzy tygodnika wystąpił tymczasem w środę Zespół ds. Obrony Wolności Słowa klubu PiS. Wydał własne oświadczenie, w którym skrytykował decyzję sądu mającą - zdaniem gremium - podłoże polityczne:

Zespół zadeklarował "wspieranie niezależnych dziennikarzy w ich walce o wolne media".

"Zdecydowanie sprzeciwiamy się polityce rządu która wszystkimi metodami zmierza do eliminowania z przestrzeni publicznej wszelkich medialnych inicjatyw krytycznych wobec obecnej władzy" - dodano na zakończenie.

Decyzja Sądu Okręgowego zabezpieczająca powództwo poprzez zakaz używania nazwy "W sieci", została wydana w piątek tylko po zapoznaniu się jednej ze stron. W ocenie Ewy Nowińskiej - eksperta w zakresie prawa mediów, cytowanej przez serwis internetowy miesięcznika "Press" - proces między Gremi Media i Fratria potrwa prawdopodobnie kilka lat.

Autor: adso/tr/k / Źródło: tvn24.pl, press.pl

Czytaj także: