Rozwija się spór między wydawcą "Rzeczpospolitej" i twórcami tygodnika w "W sieci". Po piątkowej decyzji Sądu Okręgowego w Warszawie zakazującej używania tego tytułu, w środę w obronie gazety wydawanej przez byłych dziennikarzy "Uważam Rze" wystąpiło Prawo i Sprawiedliwość. Klub wydał oświadczenie, w którym zakwestionował decyzję sądu. Grzegorz Hajdarowicz - właściciel m.in. "Rz" i "Uważam Rze" - nazwał tymczasem twórców "W sieci" złodziejami.
W piątek sąd w Warszawie uznał, że "W sieci" drukowane przez wydawnictwo Fratria ma zbyt podobny tytuł do jednego z serwisów internetowych koncernu Gremi Media (kiedyś Presspublika - red.). - "W sieci opinii".
Znika "W". Zostają "Sieci"
To efekt pozwu, jaki złożył w ub. roku Grzegorz Hajdarowicz, większościowy udziałowiec GM. Hajdarowicz po decyzji sądu wydał w środę oświadczenie, w którym jeszcze raz skrytykował wydawnictwo Fratria za nieczystą jego zdaniem grę prowadzoną od miesięcy. Ma to związek z kolejną decyzją wydawnictwa, które od 11 marca zmieni tytuł tygodnika na "Sieci".
"Nie rozumiem dlaczego Panowie Karnowscy (twórcy tytułu "W sieci" - red.) zamiast zdać się na własną inteligencję nie wymyślili dla swojej gazety jakiegokolwiek nośnego i medialnego tytułu lecz posłużyli się tytułami będącymi własnością wydawnictwa w którym pracowali" - napisał.
Dodał, że wyd. Fratria dostało od niego pismo mówiące o złożeniu sprawy w sądzie "już 22 listopada 2012 r.".
"27 listopada 2012 r. spółka Fratria przysłała nam odpowiedź co oznacza, że od tego czasu miała możliwość znaleźć własny tytuł, a nie posługiwać się cudzą własnością intelektualną" - wyjaśnił.
Zdaniem Hajdarowicza wydawnictwo "zamiast szanować prawo zamierza go ominąć" (pisownia oryginalna - red.).
Na koniec zaapelował też do senatora PiS Grzegorza Biereckiego, "sponsora projektu", "aby przekonał swoich współpracowników do przestrzegania prawa własności i respektowania prawa do znaku".
"Pragnę panom z Fratrii przypomnieć 7 przykazanie - Nie kradnij" - zakończył pismo wysłane do mediów.
PiS broni "W sieci"
W obronie tytułu "W sieci" i dziennikarzy tygodnika wystąpił tymczasem w środę Zespół ds. Obrony Wolności Słowa klubu PiS. Wydał własne oświadczenie, w którym skrytykował decyzję sądu mającą - zdaniem gremium - podłoże polityczne:
Zespół zadeklarował "wspieranie niezależnych dziennikarzy w ich walce o wolne media".
"Zdecydowanie sprzeciwiamy się polityce rządu która wszystkimi metodami zmierza do eliminowania z przestrzeni publicznej wszelkich medialnych inicjatyw krytycznych wobec obecnej władzy" - dodano na zakończenie.
Decyzja Sądu Okręgowego zabezpieczająca powództwo poprzez zakaz używania nazwy "W sieci", została wydana w piątek tylko po zapoznaniu się jednej ze stron. W ocenie Ewy Nowińskiej - eksperta w zakresie prawa mediów, cytowanej przez serwis internetowy miesięcznika "Press" - proces między Gremi Media i Fratria potrwa prawdopodobnie kilka lat.
Autor: adso/tr/k / Źródło: tvn24.pl, press.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24