O sprawie Pegasusa i nielegalnej inwigilacji dyskutowano we wtorek na forum europarlamentu. Wystąpiła tam między innym prokurator Ewa Wrzosek, która - według niezależnych badaczy - była ofiarą Pegasusa. - Nie ma możliwości wyjaśnienia tej sprawy aktualnie, bo na czele prokuratury stoi polityk, Zbigniew Ziobro, i nie jest w jego interesie wyjaśnienie tej sprawy - powiedziała. Głos zabrał również węgierski dziennikarz, który miał być inwigilowany.
We wtorek po południu w Parlamencie Europejskim odbyła się debata Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE) na temat wykorzystywania oprogramowania Pegasus do nielegalnej inwigilacji, między innymi w Polsce. Przed europarlamentarzystami wypowiadała się między innymi prokurator Ewa Wrzosek, która - według ekspertów z niezależnego Citizen Lab - była ofiarą tego szpiegowskiego systemu. Głos zabrali także dziennikarz śledczy z Węgier Szabolcs Panyi - który również miał być inwigilowany Pegasusem - oraz Gurkan Ozturan z European Centre for Press and Media Freedom (ECPMF).
Prokurator Wrzosek: kwestia Pegasusa nie zostanie wyjaśniona bez pomocy Unii Europejskiej
Prokurator Ewa Wrzosek mówiła, że "Polska jest niestety jednym z krajów, w którym wprowadzono oprogramowanie Pegasus z Izraela, i to ze względów politycznych". Wskazywała, że system ten może między innymi kopiować SMS-y lub maile, pozyskiwać zdjęcia z kamery telefonu czy wykorzystywać mikrofon do nagrywania.
Jak oceniła, "ludzie nie mogą czuć się bezpieczni we własnym domu".
Prokurator mówiła, że w sprawie doniesień o inwigilacji złożyła "oficjalną skargę, ale te same służby, które starały się wedrzeć do telefonu, miały zajmować się tą skargą". - I oczywiście nic nie posunęło się do przodu - dodała.
Przekonywała, że nie było żadnych podstaw do tego, aby użyć wobec niej Pegasusa. - Takie hakowanie telefonów podważa demokrację w Polsce i innych krajach - mówiła dalej Wrzosek.
W odpowiedzi na pytania płynące ze strony eurodeputowanych mówiła zaś, że "nie ma możliwości wyjaśnienia tej sprawy aktualnie, bo na czele prokuratury stoi polityk, Zbigniew Ziobro, i nie jest w jego interesie wyjaśnienie tej sprawy". - Nie ma obiektywnych mechanizmów kontrolnych nad działalnością służb specjalnych - dodała.
Stwierdziła, że "jeśli chodzi o aktualny stan w Polsce, ta kwestia nie zostanie wyjaśniona bez pomocy Unii Europejskiej".
Węgierski dziennikarz: 10 krajów masowo i systematycznie nadużywało tego oprogramowania
Węgierski dziennikarz mówił na forum PE, że występuje "w podwójnej roli". Po pierwsze jako dziennikarz śledczy z Węgier, który brał udział w tak zwanym projekcie Pegasus i był w dziennikarskim zespole międzynarodowym, który odkrył masowe nadużycia oprogramowania Pegasus. - Ustaliliśmy, że przynajmniej 10 krajów, łącznie z Węgrami, masowo i systematycznie nadużywało tego oprogramowania - poinformował. Przekazał, że "ponad 200 dziennikarzy zostało ofiarami" ataków tym szpiegowskim systemem.
- Rząd (Viktora) Orbana zaczął używać Pegasusa w lutym 2018 roku i przez lata śledził wielu dziennikarzy, prawników, biznesmenów, polityków, ale też własnych ludzi - wyliczał Panyi. - Ja też byłem ofiarą śledzenia Pegasusem. Mój telefon został zhakowany w 2019 roku. Wtedy prowadziłem śledztwo dotyczące działań rosyjskich na Węgrzech - przyznał.
Przedstawiciel organizacji zajmującej się wolnością mediów: potrzebne są restrykcje
Gurkan Ozturan z European Centre for Press and Media Freedom (ECPMF) mówił, że "Pegasus i tym podobne narzędzia podkopują podstawowe swobody". - Przede wszystkim ochronę danych osobowych, swobodę wypowiedzi, informacji, zgromadzeń - wyliczał.
Zauważył również, że "władze rządowe w wielu miejscach na świecie mają większe możliwości śledzenia niż kiedykolwiek wcześniej ze względu na wolny rynek i cały wachlarz różnorodnych rozwiązań". - Jest lawina narzędzi, z których można wybierać - dodał.
Jego zdaniem używanie takiego systemu, a także obawy, czy nie jest się inwigilowanym, "ma tak katastrofalne znaczenie dla stanu demokracji i swobody mediów".
- Potrzebne są restrykcje dotyczące sprzedaży takich narzędzi represyjnym reżimom. Na przykład takim, które nie są uznawane za wolne w międzynarodowych indeksach - wskazywał. Dodał, że powinny być też przyjmowane stanowcze przepisy dotyczące ochrony prywatności i danych osobowych.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24