- Wielka postać, naprawdę wielka postać. Bardzo się z tego cieszę, bo to polityk doświadczony - mówił wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty o nominacji na nowego szefa MSWiA dla Tomasza Siemoniaka. Politycy komentowali w Sejmie rekonstrukcję rządu. Ryszard Petru (Polska 2050) ocenił, że nowy minister aktywów państwowych "jest osobą, która jest zorientowana w kwestiach ekonomicznych". - Mam prawo jeszcze nie pamiętać dobrze nazwiska, ale mam jego numer w komórce - dodał po tym, jak pomylił nazwisko Jakuba Jaworowskiego.
Premier Donald Tusk ogłosił w piątek zmiany w swoim rządzie. Tomasz Siemoniak, minister koordynator służb specjalnych, pokieruje Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji. Nowym ministrem kultury i dziedzictwa narodowego zostanie Hanna Wróblewska, a Jakub Jaworowski - ministrem aktywów państwowych. Krzysztof Paszyk obejmie stanowisko szefa Ministerstwa Rozwoju i Technologii.
Nowi ministrowie zastąpią ubiegających się o mandat w Parlamencie Europejskim dotychczasowych szefów resortów: Marcina Kierwińskiego, Bartłomieja Sienkiewicza, Borysa Budkę oraz Krzysztofa Hetmana.
Zmiany w rządzie komentowali w piątek politycy.
Pomaska: wykonali zadania, czas na nowych
Agnieszka Pomaska z Koalicji Obywatelskiej zwracała uwagę, że "akurat tak ułożył się kalendarz, że mamy wybory do Parlamentu Europejskiego". - Dochodzi do zmiany w czterech ministerstwach. Część z tych zmian była tak naprawdę wiadoma, w jakimś sensie już przy nominacji ministrowie mieli konkretne zadania do wykonania. Wykonali je i teraz czas na nowych i na nowe wyzwania - mówiła.
Zdaniem posłanki "długa lista zadań już została wykonana". - Jeśli chodzi o aktywa państwowe, to zwrócę uwagę na to, że dzięki temu, że doszło już do zmian w zarządach, radach nadzorczych tych największych spółek Skarbu Państwa, po pierwsze poznaliśmy prawdziwy stan tych spółek, chociażby Orlenu (...), ale z drugiej strony te zmiany w zarządach już skutkują lepszym zarządzaniem publicznym mieniem, ale też lepszym wydawaniem kasy - stwierdziła.
Petru: mogę jeszcze dobrze nie pamiętać nazwiska, ale mam jego numer w komórce
O nowym ministrze aktywów państwowych Jakubie Jaworowskim mówił w Sejmie poseł Polski 2050 Ryszard Petru. - Jest osobą, która jest zorientowana w kwestiach ekonomicznych, ale rozumiem, że to jest też takie odejście od polityków i przejście na osoby, które są bardziej ekspertami - powiedział.
- Wydaje mi się, że pan Jaworski (Petru pomylił nazwisko - red.) będzie bardziej takim technokratą niż politykiem, czyli rzadko będziecie państwo mogli go łapać w Sejmie - stwierdził. W jego ocenie to "dobrze, bo musi być jakiś taki balans pomiędzy tymi, którzy są polityczni a tymi, którzy są bardziej fachowcami".
Dopytywany o nazwisko nowego ministra, Petru odparł, że nie chciał go pomylić. - Specjalnie pani mnie chce tak złapać, ale skojarzę gościa z twarzy - stwierdził.
- Mam prawo jeszcze nie pamiętać dobrze nazwiska, ale mam jego numer w komórce - dodał.
Scheuring-Wielgus: pojawiła się ulga, jak zobaczyłam, że to Hanka
Wiceministra kultury i dziedzictwa narodowego Joanna Scheuring-Wielgus komentowała nominację dla Hanny Wróblewskiej.
- Znam Hannę Wróblewską nie tylko z pracy w ministerstwie kultury, ale również jako dyrektorkę Zachęty. Myślę, że środowisko twórców i twórczyń kultury odetchnęło z ulgą i wydaje mi się, że mogę nawet tak powiedzieć, że będzie bardzo dobrze odebrana jako ministra kultury - oceniła.
Przekazała, że o nominacji dowiedziała się dzisiaj. - Powiem szczerze, że to jest świetny pomysł. Bardzo kibicuję Hannie Wróblewskiej i naprawdę taka ulga pojawiła się w moim sercu, jak zobaczyłam, że to Hanka będzie ministrem kultury, bo różne nazwiska przewijały się wśród dziennikarzy, wśród opinii publicznej. Jedne były dobre, inne były według mnie złe - stwierdziła Scheuring-Wielgus.
- Hanna Wróblewska jest dobrym wyborem, bo jest osobą ze środowiska kultury i przede wszystkim w środowisku kultury ma zasługi, ale też jest ceniona jako twórczyni, jako osoba, która świetnie zarządzała Zachętą. Trzymam mocno kciuki. Na tyle, na ile będę mogła, zawsze będę do dyspozycji, niezależnie od tego, w którym miejscu swojego życia politycznego będę - dodała.
Joanna Scheuring-Wielgus startuje z list Lewicy do Parlamentu Europejskiego.
Czarzasty: Siemoniak to wielka postać, naprawdę wielka postać
Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty skomentował nominację dla Tomasza Siemoniaka. - Wielka postać, naprawdę wielka postać. My się znamy obydwaj jeszcze z czasów NZS-u (Niezależne Zrzeszenie Studentów - red.) i ZSP (Zrzeszenie Studentów Polskich - red.), on był po jednej stronie, ja po drugiej, ale już prowadziliśmy dialog - stwierdził.
- W związku z tym bardzo się z tego cieszę, bo to jest polityk doświadczony i na te czasy, które w tej chwili idą, skumulowanie zarówno administracji państwowej, jak i nadzoru nad służbami uważam za dobry, rozsądny pomysł. Ma wsparcie partii koalicyjnych - dodał.
Gratulacje złożył też Siemoniakowi europoseł KO Krzysztof Brejza. "Kompetencje, wiedza, konsekwencja, klasa" - napisał.
Kosiniak-Kamysz: Paszyk gwarancją kontynuacji pozytywnych zmian
Wicepremier, szef MON i lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podziękował Krzysztofowi Hetmanowi za "dotychczasowe zaangażowanie i pracę w MRiT". "Krzysztof Paszyk jest gwarancją kontynuacji pozytywnych zmian, dalszego rozwoju i realizacji naszych deklaracji. Powodzenia" - napisał.
Suski: Jedna wielka katastrofa. Buda: osoby spoza polityki mają dużo słabszy głos
- Po prostu jedna wielka katastrofa czy taki, czy inny minister. To jest katastrofa dla Polski ten rząd Donalda Tuska - stwierdził z kolei poseł PiS Marek Suski.
Nieco szerszej wypowiedzi udzielił inny polityk Prawa i Sprawiedliwości Waldemara Buda. W jego ocenie "wyborcy nie rozumieją formuły zmiany ministrów po czterech miesiącach". - Ja przejrzałem zadania, które ministrowie mieli powierzone, na przykład te wynikające ze 100 konkretów i delikatnie rzecz biorąc, one w niewielkiej części zostały zrealizowane, więc nie powiedziałbym, że tu jest jakaś satysfakcja z pełnionej funkcji i spełnienia obietnic, które były złożone, po czterech miesiącach - ocenił.
Buda powiedział, że ciężko mu oceniać nowych ministrów. - Wolałbym nie krytykować, a poczekać na ich działalność, ich agendę, odnalezienie się na funkcjach ministrów konstytucyjnych i za jakiś czas podsumowanie ich spraw - stwierdził.
Buda zwrócił uwagę na nominacje nowej minister kultury i dziedzictwa narodowego Hanny Wróblewskiej oraz ministra aktywów państwowych Jakuba Jaworowskiego. - Dwie osoby są całkowicie spoza polityki. Mam tu pewne obawy o siłę polityczną zabiegania o sprawy, którymi będą kierować. Mam takie doświadczenie, że osoba spoza polityki na Radzie Ministrów ma dużo słabszy głos - wyjaśnił. Dodał, że "jeśli chodzi o ubieganie się o pieniądze u ministra finansów czy relacje z innymi ministrami, ta dyskusja jest mało równorzędna". - Pytanie, jak oni odnajdą się w rzeczywistości twardej walki i pracy w ramach Rady Ministrów - zauważył.
Buda, który był szefem MRiT w rządzie Mateusza Morawieckiego, został zapytany o fakt, że tekę ministra rozwoju i technologii obejmie Krzysztof Paszyk. Pytany o to, jak jego zdaniem Paszyk odnajdzie się na tej funkcji odparł, że "Paszyk ma doświadczenie i zaplecze polityczne, więc w jego przypadku problemu, jaki mają osoby spoza polityki, nie będzie". - Jest znany, funkcjonował jako poseł, jako szef klubu, więc zakładam, że to u niego nie będzie problemem. Pytanie, jak całe meritum spraw, czyli cała gospodarka, handel międzynarodowy i mieszkalnictwo będzie mu leżało i będzie je prowadził, ale pozostawiam mu otwartą kartę i nie oceniam go na starcie - powiedział.
Źródło: TVN24, tvn24.pl