Niemcy dają wszystkim, ale nie temu, komu potrzeba. Dlaczego to robią? - pytał w "Faktach po Faktach" były szef MSZ Jacek Czaputowicz. Komentował niemiecką propozycję dotyczącą przekazania Polsce systemów obrony przeciwlotniczej Patriot. - Niemcy zgłosiły ten gest, on nie był dobry, bo okazało się, że Niemcy nie są gotowi przekazać tych rakiet Ukrainie i to jest bardzo zły sygnał o podejściu Niemiec do tego konfliktu - stwierdził.
20 listopada minister obrony Niemiec Christine Lambrecht (SPD) zaproponowała wsparcie dla Polski obejmujące systemy obrony przeciwlotniczej Patriot. Szef resortu obrony Mariusz Błaszczak oświadczył, że "z satysfakcją przyjął propozycję".
W środę Błaszczak poinformował, że po kolejnych atakach rakietowych Rosji zwrócił się do strony niemieckiej, aby proponowane Polsce Patrioty zostały przekazane na Ukrainę i rozstawione przy jej zachodniej granicy. Lambrecht stwierdziła, że te Patrioty "mają zostać rozmieszczone na terytorium NATO". Dodała, że jakiekolwiek użycie ich poza terytorium NATO wymagałoby wcześniejszych rozmów z NATO i sojusznikami.
Czaputowicz: minister Błaszczak zbyt pochopnie przyjął ofertę
Niemiecką propozycję komentował w "Faktach po Faktach" były minister spraw zagranicznych w rządzie Zjednoczonej Prawicy Jacek Czaputowicz.
Pytany, czy w działaniach polskiego rządu jest logika, odparł, że jest. - Minister Błaszczak zbyt pochopnie, pod wpływem generałów, przyjął tę ofertę, bez przemyślenia i bez konsultacji. Uważam, że był to bardzo ważny gest ze strony Niemiec, wykazania solidarności z Polską, zrównoważenia pewnych obaw o bezpieczeństwo, ale minister obrony Niemiec też jest za ten gest krytykowana, dlatego że takich rzeczy nie zgłasza się publicznie - stwierdził.
Jego zdaniem niemiecka decyzja "była podjęta pod wpływem PR-u, a nie rzeczywistych potrzeb i działań". - Niemcy zgłosiły ten gest, on nie był dobry, bo okazało się, że Niemcy nie są gotowi przekazać tych rakiet Ukrainie i to jest bardzo zły sygnał o podejściu Niemiec do tego konfliktu - ocenił.
- W Polsce ta wojna się nie toczy. Moim zdaniem Polska, w najbliższym czasie, jest bezpieczna - dodał.
Pytany, czy w takim razie nie potrzebujemy proponowanych przez Niemców Patriotów Czaputowicz odparł, że "przydadzą się, ale los Polski, los Europy zależy od rozstrzygnięcia konfliktu na Ukrainie".
- Na tym polega problem: Niemcy dają wszystkim, ale nie temu, komu potrzeba. Dlaczego to robią? Chcą zostać neutralni wobec Rosji? Dlaczego to robią, że nie dają tego Ukrainie? - pytał dalej. Ocenił przy tym, że woli, aby systemy te "były za kilka miesięcy na Ukrainie niż jutro w Polsce".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24