Data 4 czerwca nie jest datą ruchomą w kalendarzu. Nie trzeba być wielce przewidującym, by spojrzeć trochę wcześnie do kalendarza, by potrafić pamiętać o tej dacie - mówił we "Wstajesz i weekend" w TVN24 Borys Budka (PO). W ten sposób skomentował brak udziału premier Beaty Szydło i prezydenta Andrzeja Dudy w uroczystościach upamiętniających rocznicę pierwszych w PRL, częściowo wolnych wyborów.
Gościem "Faktów po Faktach" w TVN24 o 19.20 będzie były prezydent Bronisław Komorowski.
- Nie śmiałbym narzucać tego co powinien robić pan prezydent, czy pani premier - mówił Budka pytany o to, czy przedstawiciele najwyższych urzędów w państwie powinni się włączyć w upamiętnienie wyborów 4 czerwca 1989 roku. - Liczę, że obydwoje odniosą się do tej historycznej daty. Liczę na to, że potwierdzą to, jak bardzo ważne było to wydarzenie. Zwłaszcza, że ich mentorzy polityczni dzięki tej dacie, myślę tu o świętej pamięci prezydencie Lechu Kaczyńskim i Jarosławie Kaczyńskim, dostali się do wielkiej polityki - dodał.
- Powinna premier i prezydent, nawet z racji tego, pokazać Polakom, że ta data nas jednoczy a nie w jakiś sposób dzieli - podkreślił Budka.
- Jarosław Kaczyński dzisiaj na godzinę 12 zapowiedział swoje wystąpienie. Mam nadzieję, że będzie potrafił wznieść się ponad podziały i będzie mógł powiedzieć prawdę o tamtych wydarzeniach, o tym wielkim sukcesie ówczesnej opozycji, o tym zwycięstwie nad obozem komunistycznym w Polsce - powiedział poseł Platformy Obywatelskiej. - Dobrze by się stało, gdyby taki jasny sygnał poszedł do obywateli: że pamiętamy o 4 czerwca 1989 roku, że te wartości, które zjednoczyły polskie społeczeństwo, są nadal aktualne - dodał.
Jak zaznaczył wartości, o których mówił, to "wolność, demokracja i dążenie do Europy".
"Incydentalne przypadki"
Były minister sprawiedliwości był także pytany o sytuację wewnętrzną w Platformie Obywatelskiej. Nawiązując do zawieszenia Michała Kamińskiego oraz Jarosława Wałęsy w prawach członków PO Budka powiedział, że są to "incydentalne przypadki".
- Są ważniejsze tematy aniżeli nasze wewnętrzne sprawy. Porządkowanie zawsze budzi emocje - podkreślił. - Liczymy na to, że Jarosław Wałęsa przemyśli swoją decyzję. Cieszymy się, że to tylko zawieszenie - dodał poseł Platformy.
Budka mówił także o tym, jak wygląda współpraca Platformy Obywatelskiej i Komitetu Obrony Demokracji. Jak podkreślił, zarząd jego partii kilka tygodni temu podjął uchwałę, w której wezwał swoich członków do wspierania inicjatyw KOD.
- Dzisiaj będziemy w wielu miejscach w Polsce, by wspólnie uczcić tę bardzo ważną rocznicę - podkreślił Budka. - KOD to bardzo dobra forma współpracy całej, szeroko pojmowanej, opozycji - dodał.
Jak zaznaczył, brak obecności liderów PO na manifestacji organizowanej w Warszawie wynika z tego, że organizowane przez KOD wydarzenie "nie ma charakteru politycznego".
- Taka była umowa z KOD-em. To marsz organizowany przez trzech byłych prezydentów (Lecha Wałęsę, Aleksandra Kwaśniewskiego i Bronisława Komorowskiego - przyp. red.) z udziałem kodowców, z udziałem ludzi Platformy, Nowoczesnej, PSL, ugrupowań pozaparlamentarnych, ale bez emblematów partyjnych - dodał.
Autor: dln//plw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24