- Tą ustawą przesuwa się w niekonstytucyjny zakres władzę w ręce jednej osoby w państwie. Tą osobą jest minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro - mówił w TVN24 doktor Mikołaj Małecki z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, odnosząc się do podpisania przez prezydenta ustawy represyjnej.
We wtorek prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustaw o ustroju sądów powszechnych, Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw. Dyscyplinująca sędziów ustawa, nazywana represyjną, wprowadza między innymi odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania kwestionujące skuteczność powołania innego sędziego. Znowelizowane w ten sposób przepisy wprowadzają także zmiany w procedurze wyboru pierwszego prezesa Sądu Najwyższego.
"Tragiczny dzień w historii Polski"
O ustawie represyjnej mówił w TVN24 doktor Mikołaj Małecki z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Wczorajszy dzień to jest tragiczny dzień w historii Polski. Mamy katastrofę. Katastrofa jest nieunikniona - powiedział. Jak podkreślił, "tą ustawą przesuwa się w niekonstytucyjny zakres władzę w ręce jednej osoby w państwie". - Tą osobą jest minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro - dodał.
"Nie ma dualizmu prawnego, jest prawo i jest bezprawie"
Małecki odniósł się także do sprawy sędziego Sądu Rejonowego w Olsztynie Pawła Juszczyszna, który chciał zobaczyć listy poparcia do KRS. We wtorek nieuznawana przez Sąd Najwyższy Izba Dyscyplinarna zdecydowała o zawieszeniu sędziego i obniżeniu jego wynagrodzenia o 40 procent.
Juszczyszyn w reakcji na to wskazywał, że Izba Dyscyplinarna "nie jest sądem," przywołując wyrok Izby Pracy Sądu Najwyższego w tej sprawie z 5 grudnia. Z kolei rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie Olgierd Dąbrowski-Żegalski powiedział, że tamtejszy sąd przyjął do wiadomości decyzję Izby Dyscyplinarnej.
Na uwagę, że dwa różne stanowiska w tej sprawie mogą powodować sytuację chaosu prawnego, Małecki odparł, że "nie ma dualizmu prawnego, jest prawo i jest bezprawie". - Ta sytuacja, która ma teraz miejsce w Sądzie Rejonowym (w Olsztynie - red.) pokazuje, do czego prowadzi przekazanie niekonstytucyjnego zakresu władzy w ręce ministra sprawiedliwości. Ma wpływ na obsadzanie prezesów sądów, ma de facto wpływ na działanie prokuratury. Mamy niekonstytucyjne połączenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego - wskazał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24