Jestem pełen wiary jako prawdziwy kibic, że wygramy mecz i że wygramy kolejne mecze - mówił w TVN24 aktor Artur Barciś o swoim przedmeczowym nastroju przed spotkaniem Polska-Słowacja na Euro 2020. Powiedział, że z racji obowiązków zawodowych nie będzie mógł oglądać meczu na żywo. - Akurat w czasie, kiedy się zacznie, ja będę na scenie - wyjaśnił. - Zrobię wszystko, żeby się nie dowiedzieć, jaki był wynik, żeby przyjechać do domu, włączyć odtwarzanie - dodał.
W poniedziałek 14 czerwca o godzinie 18 na stadionie w Sankt Petersburgu reprezentacja Polski rozpocznie zmagania na EURO 2020. Rywalem Biało-Czerwonych będą Słowacy.
MECZ POLSKA - SŁOWACJA W PONIEDZIAŁEK O GODZ. 18. RELACJA W EUROSPORT.PL
Aktor Artur Barciś, mówiąc w TVN24 o swoim przedmeczowym nastroju, powiedział, że przepełnia go "optymizm wymieszany z niepokojem".
- Jestem pełen wiary jako prawdziwy kibic, że wygramy dzisiejszy mecz i że wygramy kolejne mecze - powiedział. Pytany, czy nie obawia się porażki Biało-Czerwonych, odparł: - Mam zdecydowanie więcej optymizmu. Nie po to zmieniliśmy trenera, żeby teraz przegrywać. Jestem przekonany, że wygramy ze Słowacją - dodał. - Te wszystkie mecze, które [ostatnio - przyp. red.] oglądaliśmy, były rodzajem treningu, sprawdzania drużyny - ocenił.
"Akurat w tym samym czasie, kiedy zacznie się mecz, ja będę na scenie"
Jednocześnie przyznał, że z racji obowiązków zawodowych nie będzie mógł oglądać na żywo meczu ze Słowakami. - Akurat w tym samym czasie, kiedy zacznie się mecz, ja będę na scenie, ale trudno, taki jest zawód - mówił aktor.
- Proszę mnie nie informować [o wyniku meczu - przyp. red.]. Zrobię wszystko, żeby się nie dowiedzieć, jaki był wynik, żeby przyjechać do domu, włączyć odtwarzanie - powiedział. - Staram się nie patrzeć nawet na przystanki autobusowe, czy ludzie się cieszą, czy się martwią, ale obawiam się, że dzisiaj to się nie uda - dodał Artur Barciś.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24