Skazani politycy PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali we wtorek wieczorem zatrzymani przez policję na terenie Pałacu Prezydenckiego, gdzie od rana przebywali na zaproszenie prezydenta Andrzeja Dudy. Byli szefowie CBA i resortu spraw wewnętrznych zostali skazani prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tak zwaną aferą gruntową. Przedstawiamy krok po kroku wtorkowe wydarzenia, które zakończyły się doprowadzeniem Kamińskiego i Wąsika do aresztu.
Kalendarium wydarzeń w sprawie zatrzymania Kamińskiego i Wąsika
> W poniedziałek warszawski sąd rejonowy przekazał, że "przygotowano dokumentację wykonawczą, w tym nakazy doprowadzenia" Kamińskiego i Wąsika do jednostek penitencjarnych.
> We wtorek rano kom. Mariusz Kurczyk z Komendy Głównej Policji poinformował, że do komendy rejonowej Warszawa VII, właściwej do miejsca zamieszkania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, nie wpłynęło jeszcze postanowienie sądu nakazującego policji doprowadzenie polityków.
> Następnie szef klubu Polskie Stronnictwo Ludowe – Trzecia Droga Krzysztof Paszyk przekazał, że Wąsik i Kamiński zostali wpisani do Krajowego Rejestru Karnego.
> Po godzinie 10 wiceszef MSWiA Czesław Mroczek informował, że policja skontaktuje się z sądem, który wydał postanowienie w sprawie doprowadzenia Wąsika i Kamińskiego do zakładu karnego.
> Wkrótce pełniąca obowiązki rzecznika prasowego Komendanta Stołecznego Policji kom. Marta Gierlicka przekazała, że wpłynęły dokumenty z sądu nakazujące policji doprowadzenie Kamińskiego i Wąsika. Funkcjonariusze pojawili się przed miejscami zamieszkania skazanych polityków PiS celem doprowadzenia, jednak ich nie zastali.
> O godzinie 11 Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik wzięli udział w odbywającej się w Pałacu Prezydenckim uroczystości powołania Błażeja Pobożego i Stanisława Żaryna na doradców prezydenta Andrzeja Dudy. Pomimo zakończenia uroczystości Kamiński i Wąsik pozostali wewnątrz Pałacu Prezydenckiego.
> Po południu Zespół Prasowy Służby Więziennej wskazał, że jeżeli Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński zostaną doprowadzeni przez policję do zakładu karnego, jak wszyscy skazani zostaną najpierw umieszczeni w celach przejściowych. Poinformowano, że będą mieli prawo do dwóch widzeń w miesiącu i co najmniej dwóch rozmów telefonicznych w tygodniu.
> O godzinie 15 Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik opuścili na chwilę Pałac Prezydencki i na dziedzińcu wygłosili oświadczenie dla mediów. - Jesteśmy dalej posłami na Sejm; chcemy wziąć udział w najbliższym posiedzeniu Sejmu. Razem z Maciejem Wąsikiem nie ukrywamy się. W tej chwili jesteśmy u prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, aż zło przegra – powiedział Kamiński. Politycy oświadczyli, że pod ich nieobecność policjanci wkroczyli do ich domów w celu ich zatrzymania. Politycy następnie, nie odpowiadając na pytania dziennikarzy, wrócili do Pałacu Prezydenckiego.
> Z kolei premier Donald Tusk na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu zacytował fragment Kodeksu karnego. - Kto utrudnia lub udaremnia postępowanie karne, pomagając sprawcy przestępstwa uniknąć odpowiedzialności karnej, w szczególności kto sprawcę ukrywa, zaciera ślady przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego, albo odbywa za skazanego karę, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat - odczytał.
> Przed godziną 19 wiceszef MSWiA Czesław Mroczek potwierdził, że wpłynęły dokumenty z sądu nakazujące policji doprowadzenie Kamińskiego i Wąsika do aresztu. - Policja jest zobowiązana do wykonania polecenia sądu w zakresie doprowadzenia obu panów do zakładu karnego. Wiadomo, że przebywając w Pałacu Prezydenckim, korzystają z parasola ochronnego. Analizujemy tę sytuację – dodał Mroczek.
> Chwilę później zastępca rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym w Warszawie Jakub Iwaniec podjął czynności wyjaśniające ws. ewentualnych przewinień dyscyplinarnych w związku z postępowaniem wykonawczym wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Iwaniec kojarzony jest z aferą hejterską i określany jako człowiek Zbigniewa Ziobry.
> Pierwsze informacje o zatrzymaniu polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika pojawiły się po godzinie 19. Między innymi przekazał ją na antenie TVN24 dziennikarz tvn24.pl Robert Zieliński. - Byli posłowie Prawa i Sprawiedliwości zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy policji na terenie Pałacu Prezydenckiego - powiedział.
> Wkrótce informację dziennikarza potwierdził wiceminister Czesław Mroczek, który napisał na platformie X, że "zgodnie z poleceniem sądu" Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali zatrzymani przez policję.
> Niedługo później szef MSWiA Marcin Kierwiński podkreślił, że w sprawie zatrzymania Kamińskiego i Wąsika "wszyscy są równi wobec prawa".
> Przed godziną 20 Komenda Stołeczna Policji potwierdziła, że "zgodnie z nakazem sądu, osoby których dotyczyły dyspozycje, zostały zatrzymane".
> Około godziny 20:45 pełnomocnik Macieja Wąsika adwokat Janusz Woźnicki poinformował, że jego klient i Mariusz Kamiński przebywają w Komendzie Rejonowej Policji Warszawa VII przy ul. Grenadierów. Dodał, że najprawdopodobniej w ciągu kilku godzin zostaną przewiezieni do Aresztu Śledczego Warszawa-Grochów.
> Późnym wieczorem pod komendą przy ul. Grenadierów zebrała się grupa osób oraz posłowie PiS - między innymi Jarosław Kaczyński, Przemysław Czarnek, Radosław Fogiel i Ryszard Terlecki.
> Z kolei Komenda Stołeczna Policja poinformowała, że "osoby, w stosunku do których prowadzono czynności, zgodnie z nakazem sądu, zostały doprowadzone do właściwej jednostki penitencjarnej". Wąsik i Kamiński trafili do aresztu śledczego na Grochowie.
Sprawa Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika
W marcu 2015 roku Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał Kamińskiego i Wąsika w pierwszej instancji na trzy lata więzienia m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA. Na kary po 2,5 roku skazano dwóch innych byłych członków kierownictwa CBA.
Sprawa wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach, w związku z orzeczeniem Sądu Najwyższego. Izba Karna SN, po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych, uchyliła umorzenie sprawy byłych szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 roku przez Sąd Okręgowy w Warszawie - w związku z zastosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę prawem łaski - i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.
20 grudnia Sąd Okręgowy w Warszawie, orzekając w drugiej instancji, wymierzył prawomocne kary po dwa lata więzienia dla Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Obaj politycy PiS oświadczyli, że nie uznają wyroku. Prezydent twierdzi, że ułaskawienie z 2015 roku nadal jest w mocy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prawo łaski i archiwalna wypowiedź prezydenta. Przydacz: w prawie jest tak, że są różne opinie
Kamiński i Wąsik. Za co zostali skazani?
W 2007 roku CBA, którym kierował wtedy Mariusz Kamiński (Maciej Wąsik był jego zastępcą) zorganizowało prowokację, która miała uderzyć w ówczesnego ministra rolnictwa Andrzeja Leppera. Podstawieni agenci Biura mieli zaproponować urzędnikom kilkumilionową łapówkę za odrolnienie działki na Mazurach. Na skutek przecieku nie doszło do przekazania pieniędzy, akcja CBA zakończyła się niepowodzeniem.
W efekcie Lepper został zdymisjonowany przez ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego. Polityczne trzęsienie ziemi doprowadziło do rozpadu koalicji PiS-Samoobrona- LPR i do przedterminowych wyborów, w wyniku których władzę przejęła koalicja PO-PSL.
Sędzia Anna Bator-Ciesielska, która ogłaszała w grudniu 2023 roku prawomocny wyrok w sprawie Kamińskiego i Wąsika mówiła, że ich działanie przed laty, gdy stali na czele CBA "dalece rozmijało się" ze standardem działania organów ścigania w ramach kontroli operacyjnej i prowokacji. - Opisane w wyroku czynności podejmowane przez oskarżonych były nie tylko działaniami bezprawnymi (...) Nie były to działania zmierzające do wykrycia przestępstw, lecz kreujące to przestępstwo - wskazała sędzia.
Źródło: TVN24