Policja otrzymała we wtorek dokumenty w sprawie doprowadzenia do zakładu karnego skazanych na dwa lata więzienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Policjanci rozpoczęli działania, co zarejestrowały kamery TVN24. Kamiński i Wąsik pojechali na uroczystość do Pałacu Prezydenckiego, a kancelaria opublikowała zdjęcie z tego spotkania.
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali skazani prawomocnym wyrokiem na dwa lata więzienia. Dokumenty w sprawie doprowadzenia ich do więzienia zostały przekazane policji we wtorek rano.
W związku z tym policjanci rozpoczęli działania w kilku miejscach Warszawy, co zarejestrowały kamery TVN24.
Według wcześniejszych zapowiedzi Kamiński i Wąsik o godzinie 11 mieli na zaproszenie prezydenta przybyć na spotkanie do Pałacu Prezydenckiego. Po godzinie 12 kancelaria opublikowała zdjęcia, na których widać Kamińskiego i Wąsika.
Minister Kierwiński poinformował po południu, że "byli posłowie przebywali w siedzibie prezydenta jeszcze przed otrzymaniem przez policję dokumentów z sądu".
Zespół Prasowy Służby Więziennej przekazał, że jeżeli Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński zostaną doprowadzeni przez policję do zakładu karnego, jak wszyscy skazani, zostaną najpierw umieszczeni w celach przejściowych. Bedą mieli prawo do dwóch widzeń w miesiącu i co najmniej dwóch rozmów telefonicznych w tygodniu.
Za co zostali skazani Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik
W 2007 roku CBA, którym kierował wtedy Mariusz Kamiński (Maciej Wąsik był jego zastępcą) zorganizowało prowokację, która miała uderzyć w ówczesnego ministra rolnictwa Andrzeja Leppera. Podstawieni agenci biura mieli zaproponować urzędnikom kilkumilionową łapówkę za odrolnienie działki na Mazurach. Na skutek przecieku nie doszło do przekazania pieniędzy, akcja CBA zakończyła się niepowodzeniem. W efekcie Lepper został zdymisjonowany przez Jarosława Kaczyńskiego (był wtedy premierem). Polityczne trzęsienie ziemi doprowadziło do rozpadu koalicji PiS-Samoobrona- LPR i do przedterminowych wyborów, w wyniku których władzę przejęła koalicja PO-PSL.
Sędzia Anna Bator-Ciesielska, która ogłaszała w grudniu 2023 roku prawomocny wyrok w sprawie Kamińskiego i Wąsika mówiła, że ich działanie przed laty, gdy stali na czele CBA "dalece rozmijało się" ze standardem działania organów ścigania w ramach kontroli operacyjnej i prowokacji. - Opisane w wyroku czynności podejmowane przez oskarżonych były nie tylko działaniami bezprawnymi (...) Nie były to działania zmierzające do wykrycia przestępstw, lecz kreujące to przestępstwo - wskazała sędzia.
Źródło: TVN24