Lex Czarnek w Sejmie. "To jest niepoważne traktowanie środowisk oświatowych, nauczycieli, rodziców, uczniów"

Źródło:
tvn24.pl
Wulgaryzmy na komisji sejmowej w sprawie lex Czarnek
Wulgaryzmy na komisji sejmowej w sprawie lex Czarnektvn24
wideo 2/9
Wulgaryzmy na komisji sejmowej w sprawie lex Czarnek

Ponad osiem godzin trwało wspólne posiedzenie sejmowych komisji edukacji oraz obrony, których członkowie debatowali nad lex Czarnek, czyli projektem zmian w przepisach oświatowych. Minister edukacji Przemysław Czarnek nie był obecny. - To jest niepoważne traktowanie środowisk oświatowych, nauczycieli, rodziców, uczniów - wyliczała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy. Drugie czytanie projektu ustawy odbędzie się na najbliższym posiedzeniu Sejmu.

We wtorek w czasie obrad sejmowych komisji edukacji, nauki i młodzieży oraz obrony narodowej po godzinie 16.30 rozpoczęło się pierwsze czytanie projektu nowelizacji ustawy oświatowej nazywanego lex Czarnek. Projekt ten przyjęła w połowie listopada Rada Ministrów. Jego głównym zadaniem jest wzmocnienie roli kuratora oświaty jako organu sprawującego nadzór pedagogiczny nad placówkami oświatowymi.

Założenia projektu od wielu miesięcy budzą sprzeciw szeregu organizacji pozarządowych oraz samorządowych. Pod hasłem "Wolna Szkoła" w całym kraju organizowali w poniedziałek akcje protestacyjne przeciwko zmianie prawa.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

 "Wolna szkoła, wolni ludzie, Wolna Polska". Arkusz z trzema tezami przed gmachem MEiN
"Wolna szkoła, wolni ludzie, Wolna Polska". Arkusz z trzema tezami przed gmachem MEiNTVN24

Choć posiedzenie Sejmu zaplanowano dopiero na przyszły tydzień, połączone komisje edukacji i obrony pracę nad lex Czarnek rozpoczęły we wtorek. Posiedzenie napotkało jednak poważne problemy organizacyjne.

Problemy z połączeniem i wulgaryzmy

Najpierw przez ponad 45 minut w obradach nie mogła brać udziału część posłów, którzy próbowali dołączyć do posiedzenia zdalnie. Oczekujący na rozpoczęcie obrad posłowie mogli usłyszeć, jak komuś puściły nerwy i zaczął przeklinać przy włączonym mikrofonie. Przewodnicząca komisji edukacji Mirosława Stachowiak-Różecka mimo pytań z sali nie poinformowała jednak posłów, kto był autorem tych niecenzuralnych słów.

Wulgaryzmy w Sejmie
Wulgaryzmy w Sejmie

Gdy obrady w końcu udało się rozpocząć, była minister edukacji, posłanka Koalicji Obywatelskiej Krystyna Szumilas komentowała: - Skandaliczne jest to, że nie wiemy, czy jest kworum, czy nie. Czy nie mogliśmy zacząć z powodu winy systemu, czy winy posłów, którzy nie przyjechali na posiedzenie komisji.

Szumilas zwracała też uwagę, że projekt dotyczący oświaty dotyka kwestii związanych z samorządami i przypominała, że pod koniec roku 2021 zawnioskowała o włączenie do pierwszego czytania również komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej. Ten wniosek miał pozostać bez odpowiedzi. W tej sprawie wtórowała jej posłanka Katarzyna Lubnauer (również z KO).

Szumilas zapowiedziała wniosek całej opozycji o odrzucenie projektu lex Czarnek
Szumilas zapowiedziała wniosek całej opozycji o odrzucenie projektu lex CzarnekTVN24

"Niepoważne traktowanie środowisk oświatowych, nauczycieli, rodziców, uczniów"

Posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy mówiła z kolei, że przeciwko projektowi jest 150 organizacji pozarządowych i przedstawicieli środowisk oświatowych. I zwracała uwagę, że mimo wagi projektu na posiedzeniu komisji nie pojawił się minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. - Dziś nie ma go na sali, na komisji, a przecież pan minister Czarnek był jeszcze chwilę temu w Sejmie - komentowała posłanka. - To jest niepoważne traktowanie środowisk oświatowych, nauczycieli, rodziców, uczniów - wyliczała.

Posłowie zdążyli zagłosować nad wnioskiem formalnym o przerwanie obrad. Odrzucono go większością głosów posłów PiS. I niemal po chwili posiedzenie znów wstrzymano między innymi z powodów problemów z logowaniem.

Około godziny 16.30 udało się w końcu rozpocząć pierwsze czytanie. Założenia projektu zaprezentował wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski (Prawo i Sprawiedliwość).

W czasie, gdy obradowała komisja, przed Sejmem odbywała się manifestacja przeciwników zmian.

"Chcecie zrobić z kuratorów oświaty funkcjonariuszy waszej służby bezpieczeństwa"

W czasie prezentacji budzącego największe kontrowersje zapisu - dotyczącego konieczności uzyskania zgody kuratorium oświaty na prowadzenie zajęć przez organizacje pozarządowe - wiceminister Piontkowski przekonywał, że "w przytłaczającej większości ta opinia będzie pozytywna".

Nie uspokoiło to jednak posłów opozycji. Poseł Dariusz Klimczak (Koalicja Polska - PSL) mówił: - Nie chcę, żeby szkoła cofnęła się o trzy dekady, żebyśmy centralizowali to, co się dzieje w edukacji.

Posłanka Kinga Gajewska (Platforma Obywatelska) powiedziała: - Konsultacje społeczne w tej sprawie trwały w święta i sylwestra, jakie to są konsultacje? Niech pan minister wymieni, choć jedną organizację, która jest za tą ustawą - zwróciła się do wiceministra Piontkowskiego.

Rafał Grupiński (PO) zwrócił się do polityków PiS: - Państwo chcecie zrobić z kuratorów oświaty funkcjonariuszy waszej służby bezpieczeństwa.

Projektu bronili posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Zbigniew Dolata przekonywał podobnie jak kilka miesięcy temu minister Czarnek, że "nie ma czegoś takiego jak autonomia szkoły". - Konieczne jest wzmocnienie kuratora oświaty i rozumieją to wszyscy, którzy pamiętają rządy PO-PSL, kiedy ograniczyliście do minimum rolę kuratora oświaty i przez to rodzice byli pozbawieni możliwości otrzymania wsparcia - komentował, zwracając się do opozycji.

Do rządów PO-PSL odwoływała się też była wiceminister edukacji, a dziś posłanka PiS Teresa Wargocka. - To rzucanie kulą w płot, przygotowaliście sobie wystąpienia PR-owe i jeszcze w dodatku macie krótką pamięć - mówiła do posłów opozycji. - W swojej polityce oświatowej dokonaliście takiej zmiany, że w zasadzie dyrektorzy szkół i nauczyciele stali się osobami bezwolnymi. To organy prowadzące stosowały przymus. (...) To wy wprowadzaliście edukację antydyskryminacyjną, która powodowała protest rodziców - dodała. Powiedziała, że rząd PO-PSL "zignorował" protest części rodziców, którzy nie chcieli, by do szkoły poszły sześciolatki.

"Kuratorium będzie mogło swoimi decyzjami zmuszać samorządy"

Na posiedzeniu komisji stawili się przedstawiciele licznych organizacji samorządowych i pozarządowych. Część z nich wytykała prowadzącej obrady Mirosławie Stachowiak-Różeckiej, że ograniczono im wypowiedzi do zaledwie dwóch minut, mimo że cierpliwie czekali ponad godzinę, nim rozpocznie się procedowanie przepisów.

Marek Pleśniar z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty, która zrzesza około sześciu tysięcy dyrektorów i liderów oświatowych twierdził, że przepisy nie były z nimi konsultowane. - Wprowadza się zło, a to zło nazywa się strach, a dokładniej zarządzanie ludźmi strachem. A w dyrektorach chcecie mieć państwo tchórzliwych wykonawców - podsumowywał projekt Pleśniar.

W imieniu Unii Metropolii Polskich głos zabrała Renata Kaznowska, wiceprezydentka Warszawy odpowiedzialna za edukację. - Kuratorium nie ma uprawnień nadzorczych nad samorządami, więc ta ustawa łamie konstytucję - oceniała Kaznowska. I dodała: - Kuratorium będzie mogło swoimi decyzjami zmuszać samorządy do podejmowania decyzji na przykład niekorzystnych finansowo.

Kaznowska powiedziała na koniec, że już dziś musi "prosić, żeby ktoś został dyrektorem w szkole ministra Czarnka". - Za rok będzie tylko gorzej - komentowała.

Doktor Iga Kazimierczyk reprezentowała akcję Wolna Szkoła. - Ten projekt ogranicza autonomię rodziców i uczniów. Tak, w szkole jest autonomia - zwracała się do posła PiS Zbigniewa Dolaty. I tłumaczyła: - W szkole jest statut, samorząd uczniów, rodziców, autonomię mają nauczyciele. I właśnie tę autonomię będzie ograniczała decyzja kuratora. Bo nawet jeśli cała społeczność szkoły zgodzi się na zajęcia dodatkowe, może to zawetować kurator. Dlaczego dajemy takie prawo urzędnikowi? Czy państwo chcecie takiego losu dla swoich dzieci i wnuków? - zwróciła się do posłów.

"To właśnie tego typu praktyki były jednym z głównych powodów wprowadzenia nowych zapisów"

Po wystąpieniach posłów i gości głos zabrał wiceminister Piontkowski. - Starałem się państwu opowiedzieć, czego dotyczą zapisy ustawy, ale mam wrażenie, że państwo nie chcieli mnie słuchać albo próbujecie manipulować - komentował. - Jeśli chodzi o centralizację, to w żadnym fragmencie nie ma zapisów, że to rząd będzie wybierał dyrektorów. Pozostawiamy system konkursowy. Ani kurator, ani samorząd samodzielnie nie jest w stanie wybrać dyrektora bez współpracy z rodzicami, nauczycielami, związkami zawodowymi. Nie zmienimy ogólnej zasady - zapewnił.

Następnie odniósł się do kwestii obecności organizacji pozarządowych. - Państwo powinno dbać o to, żeby wychowywać swoich obywateli na dobrych patriotów - przekonywał wiceminister. - Jak rozumiem, państwo są przeciwni takiej funkcji szkoły i państwa. Szkoda, że państwo tak do tego podchodzą - dodawał.

Piontkowski dziękował organizacjom pozarządowym, które wsparły go na posiedzeniu komisji - chodzi o Stowarzyszenie Rodzice w Szkole prowadzone przez byłego radnego PiS Wojciecha Starzyńskiego oraz dwie organizacje, które walczyły z programem edukacji seksualnej w Gdańsku czyli fundację Ona i On oraz Odpowiedzialny Gdańsk. - Opowiedziały o nie najlepszych, mówiąc delikatnie, praktykach niektórych samorządów - komentował wiceminister edukacji. Odnosząc się do przytaczanych przez siebie przykładów z Gdańska, dodał: - To właśnie tego typu praktyki były jednym z głównych powodów wprowadzenia nowych zapisów. Te zapisy wyraźnie wzmacniają rolę rodziców w wychowaniu. Wprowadzamy między innymi obowiązek wyrażenia na piśmie chęci uczestnictwa dziecka w zajęciach pozalekcyjnych - powiedział.

Czego więc ma dotyczyć opinia kuratora? - Zgodności programu zajęć organizacji z przepisami prawa - mówił Piontkowski. Kurator będzie więc oceniał między innymi, czy zajęcia są odpowiednie do wieku i osiągniętego rozwoju dzieci. - W interesie rodziców jest, aby nie tylko dyrektor, rada rodziców, ale także kurator lub inny organ nadzoru sprawdzał, czy organizacje spełniają warunki, to jest wzmocnienie rodziców i zabezpieczenie ich przed zajęciami, które mogłyby być niebezpieczne - mówił wiceminister.

Dariusz Piontkowski przyznał, że część obaw środowisk harcerskich jest zasadna. - Widzimy pewne trudności i będziemy za tym, żeby ułatwić państwu wchodzenie organizacyjne do szkół. Jesteśmy skłonni do daleko idących ustępstw. Mam nadzieję, że pojawią się poprawki ułatwiające państwu działanie - poinformował wiceminister.

Kołysanki na komisji

Formalnie ponad osiem i pół godziny trwało połączone posiedzenie komisji sejmowych. Około godziny 20 zaczęło się stopniowe zgłaszanie kolejnych poprawek do propozycji MEiN. Posłowie - większością głosów PiS - odrzucali poprawki zgłaszane przez posłanki opozycji, przyjmowali tylko poprawki zgłaszane przez posła Tomasza Zielińskiego z PiS.

Do nietypowej sytuacji doszło po godz. 22, gdy przewodnicząca komisji edukacji, posłanka PiS Mirosława Stachowiak-Różecka, postanowiła zaśpiewać posłom fragment kołysanki: "Dobranoc już, słoneczko już, gasi złoty blask".

Ostatecznie posiedzenie komisji zakończyło się około godz. 22.40. Drugie czytanie projektu, nad którym pochylą się już wszyscy posłowie, odbędzie się na najbliższym posiedzeniu Sejmu w dniach 12-13 stycznia. Sprawodawczynią projektu będzie posłanka Teresa Wargocka (PiS).

#bezprzerwy

W tvn24.pl przyglądamy się pomysłom ministra Przemysława Czarnka i jego doradców. Urzędniczy język ustaw i rozporządzeń przekładamy dla Was na język szkolnej praktyki. Z ekspertami oceniamy, czy to, co się za tymi pomysłami i postulowanymi rozwiązaniami kryje, będzie korzystne dla uczniów i nauczycieli. Sprawdzamy, czy autonomia szkół jest zagrożona i czy rodzice rzeczywiście będą mieli wpływ na edukację i wychowanie swoich dzieci. Wszystko to - artykuły, wywiady, materiały wideo, interaktywne infografiki, omówienia badań - możecie znaleźć w naszym serwisie pod hasłem #bezprzerwy.

Autorka/Autor:Justyna Suchecka

Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

"Na pływalni Polonez OSiR Targówek przy ulicy Łabiszyńskiej 20 na Targówku korzystający z basenu dorośli i dzieci zatruli się chlorem. Poszkodowane są już 23 osoby" - poinformowała Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie. Ewakuowano 60 osób. Są wstępne wyniki badania próbek powietrza i wody.

21 osób z basenu trafiło do szpitali. Strażacy pobrali próbki wody 

21 osób z basenu trafiło do szpitali. Strażacy pobrali próbki wody 

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Niemal jednogłośnie Sejm odwołał dwie członkinie Państwowej Komisji do spraw pedofilii. Domagała się tego przewodnicząca komisji. Zarzuty przedstawiono na wyjątkowym, bo utajnionym posiedzeniu Sejmu. Dotyczą mobbingu i niegospodarności. Posłowie uznali je za poważne.

Dwie członkinie komisji ds. pedofilii odwołane. "Były tam informacje, które były po prostu przerażające"

Dwie członkinie komisji ds. pedofilii odwołane. "Były tam informacje, które były po prostu przerażające"

Źródło:
Fakty TVN

Ross Davidson, były wokalista zespołu Spandau Ballet, został uznany w czwartek przez sąd w Wielkiej Brytanii winnym gwałtu i napaści na tle seksualnym. Były piosenkarz, który był frontmanem zespołu w latach 2017-2019 pod pseudonimem Ross Wild, nie wyraził żadnych emocji, gdy odczytano wyrok - pisze "Guardian".

Tłumaczył, że to była "zabawa w sen". Znany muzyk uznany winnym gwałtu i napaści seksualnej

Tłumaczył, że to była "zabawa w sen". Znany muzyk uznany winnym gwałtu i napaści seksualnej

Źródło:
"The Guardian"

Martwe małże wypełniły chorwacką zatokę Mali Ston. W niektórych hodowlach zginęło prawie 90 procent mięczaków. Pomór zwierząt ma być powiązany z rekordowo wysoką temperaturą wód Adriatyku.

Zginęło 90 procent małży. "Bezprecedensowa katastrofa" w Chorwacji

Zginęło 90 procent małży. "Bezprecedensowa katastrofa" w Chorwacji

Źródło:
PAP

W wiosce olimpijskiej są tysiące sportowców z całego świata. Wszystkich trzeba przenocować, nakarmić i zapewnić im dobre warunki do wypoczynku i treningu. Uwagę zwracają łóżka. Są tekturowe.

Tak wyglądają pokoje w wiosce olimpijskiej. Łóżka z tektury

Tak wyglądają pokoje w wiosce olimpijskiej. Łóżka z tektury

Źródło:
Fakty TVN

Sejm zlecił w piątek NIK przeprowadzenie kontroli w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. - To jest rzecz, która została użyta po raz drugi w ciągu 30 lat działalności parlamentu - komentował w "#BezKitu" Mirosław Suchoń (Polska 2050). Krzysztof Kwiatkowski (KO) ocenił, że prezes NIK Marian Banaś w tej kwestii "ma ułatwione zadanie". Minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek (Lewica) mówił o dostępności akademików i przyszłości Collegium Humanum.

"To jest rzecz, która została użyta po raz drugi w ciągu 30 lat działalności parlamentu"

"To jest rzecz, która została użyta po raz drugi w ciągu 30 lat działalności parlamentu"

Źródło:
TVN24, PAP

Podczas dyskusji w Sejmie dotyczącej projektu uchwały w sprawie zlecenia NIK przeprowadzenia kontroli działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wicemarszałkini wyłączyła posłowi PiS Markowi Suskiemu mikrofon. - Dziwię się, że poseł z takim doświadczeniem i opanowaniem tak bardzo nie panuje nad swoimi emocjami i obraża nas tu wszystkich - powiedziała Dorota Niedziela.

Suski z wyłączonym mikrofonem, bo "nie panował nad emocjami". Posłowie krzyczeli "hańba"

Suski z wyłączonym mikrofonem, bo "nie panował nad emocjami". Posłowie krzyczeli "hańba"

Źródło:
TVN24/PAP

- Jeśli nie przekonamy naszych kolegów z PSL do tego, żeby choćby wstrzymali się od głosowania albo nie wzięli w nim udziału, to wyniki będą się powtarzać - oceniła wiceministra edukacji Joanna Mucha (Polska 2050-Trzecia Droga). Odniosła się do projektu nowelizacji Kodeksu karnego dotyczącego dekryminalizacji aborcji, który ponownie znalazł się w Sejmie. Poseł KO Marcin Bosacki powiedział, że jest "nieco bardziej optymistyczny".

"Mam nadzieję, że znajdzie się w PSL większa grupa, która zagłosuje z nami, a nie z opozycją"

"Mam nadzieję, że znajdzie się w PSL większa grupa, która zagłosuje z nami, a nie z opozycją"

Źródło:
TVN24

Do silnego wstrząsu doszło na włoskich Polach Flegrejskich. Wstrząsy o magnitudzie 4,0 były odczuwalne w sąsiednim Neapolu. Chociaż nie doszło do poważnych uszkodzeń, aktywność sejsmiczna w tych okolicach budzi niepokój mieszkańców.

Wstrząsy w rejonie najgroźniejszego superwulkanu Europy

Wstrząsy w rejonie najgroźniejszego superwulkanu Europy

Źródło:
PAP, ANSA, tvnmeteo.pl

W piątek wieczorem doszło do wypadku, w którym zginął 55-letni pracownik kopalni wapienia w Rogaszynie (Łódzkie). Mężczyzna został przysypany urobkiem wapienia. Po częściowym odkopaniu poszkodowanego lekarz pogotowia stwierdził jego zgon.

Nie żyje mężczyzna przysypany urobkiem mielonego wapienia

Nie żyje mężczyzna przysypany urobkiem mielonego wapienia

Źródło:
PAP

Rekordowa fala ulewnych deszczy nawiedziła północno-wschodnie regiony Japonii, powodując powodzie i osuwiska ziemi. Japońskie władze poinformowały o co najmniej dwóch ofiarach śmiertelnych.

Woda porwała radiowóz. Nie żyje policjant

Woda porwała radiowóz. Nie żyje policjant

Źródło:
PAP, Reuters, The Japan Times, Kyodo News

Do poważnego wypadku doszło pod Pułtuskiem. Z wraków wydobywał się dym. W jednym z aut siedziała kobieta, w drugim kilkuletnia dziewczynka. Obie były ranne i potrzebowały pomocy. Uczynili to policjanci, przejeżdżający obok.

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

BBC opisuje przypadek indyjskiego robotnika ze stanu Madhya Pradesh. Jego ostatnie znalezisko - niemal 20-karatowy diament o wartości szacowanej w przeliczeniu na niemal 400 tysięcy złotych - pozwoli nie tylko spłacić długi, ale zapewni też lepszy los całej dużej rodzinie mężczyzny. 

Wykopał diament wart prawie 400 tysięcy złotych. "Zobaczyłem coś, co przypominało kawałek szkła"

Wykopał diament wart prawie 400 tysięcy złotych. "Zobaczyłem coś, co przypominało kawałek szkła"

Źródło:
BBC

Sejm uchwalił nowelizację ustawy w sprawie "renty wdowiej". W głosowaniu przyjęto rządowe poprawki.  

"Renta wdowia" z rządowymi poprawkami

"Renta wdowia" z rządowymi poprawkami

Źródło:
PAP

Sejm poparł poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim. Teraz będzie czekała na podpis prezydenta Andrzeja Dudy.

Ustawa o prawie autorskim. Jest decyzja posłów

Ustawa o prawie autorskim. Jest decyzja posłów

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Rada Wydawców Stowarzyszenia Gazet Lokalnych z nadzieją przyjęła poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim wzmacniające pozycję wydawców w negocjacjach z big techami - czytamy w oświadczeniu rady na portalu X. W piątek Sejm zadecydował, że projekt ustawy z poprawkami trafi na biurko prezydenta.

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

Źródło:
tvn24.pl

Sejm poparł poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Zgodnie z przyjętymi poprawkami to prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej będzie mediatorem w sporach między wydawcami a big techami. Wcześniej wydawcy i redakcje apelowały, by wyższa izba zmieniła uchwalone w Sejmie niekorzystne przepisy tak, by łatwiej było negocjować z platformami cyfrowymi.

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Źródło:
tvn24.pl

Brytyjskie media rozpisują się o niewielkiej wyspie Drake'a, która właśnie trafiła na sprzedaż. Znajdująca się niedaleko Plymouth wysepka ma bogatą historię, ale największe emocje budzi fakt, że ma być nawiedzona.

Nawiedzona wyspa trafiła na sprzedaż. "Widziałem już wystarczająco dużo"

Nawiedzona wyspa trafiła na sprzedaż. "Widziałem już wystarczająco dużo"

Źródło:
Sky News, ENEX, The Independent, Plymouth Live

Sejm przyjął w piątek ustawę w sprawie użycia broni przez polskie służby. Dopuszcza między innymi użycie wojska do samodzielnych działań w czasie pokoju na terytorium kraju. Ustawa trafi teraz na biurko prezydenta.

Sejm przyjął ustawę w sprawie użycia broni przez polskie służby

Sejm przyjął ustawę w sprawie użycia broni przez polskie służby

Źródło:
tvn24.pl, TVN24, PAP

Policjanci z Kalisza (woj. wielkopolskie) zatrzymali 61-letniego mężczyznę, który miał namalować na ścieżce wzdłuż rzeki obraźliwe napisy i symbole. Kaliszanin usłyszał zarzut nawoływania do popełnienia zbrodni zabójstwa premiera Donalda Tuska i ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.

Miał nawoływać do zabójstwa Donalda Tuska i Adama Bodnara. Został zatrzymany

Miał nawoływać do zabójstwa Donalda Tuska i Adama Bodnara. Został zatrzymany

Źródło:
PAP

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Przed nami dynamiczny pogodowo weekend. Miejscami termometry pokażą nawet 32 stopnie, ale nad krajem będzie wędrował front przynoszący opady i burze. Kolejne dni przyniosą spokojniejszą, ale miejscami chłodniejszą aurę.

W weekend nadciągnie żar. A co czeka nas później?

W weekend nadciągnie żar. A co czeka nas później?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24
Ujawniamy braki w sprawozdaniu finansowym PiS. Hermeliński: to dowód dla PKW

Ujawniamy braki w sprawozdaniu finansowym PiS. Hermeliński: to dowód dla PKW

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przy użyciu sztucznej inteligencji z wykorzystaniem kompilacji archiwalnych, pokolorowanych zdjęć powstał film o Warszawie. Ma pokazywać, jak wyglądało miasto przed drugą wojną i w trakcie okupacji. Eksperyment wzbudził ogromne zainteresowanie w sieci. Jednak eksperci alarmują, że produkcja może wprowadzać w błąd. Materiał Ewy Wagner z magazynu "Polska i Świat" w TVN24.

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Źródło:
TVN24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24