Apelujemy do posłów i posłanek o to, żeby zagłosowali za odrzuceniem projektu nowelizacji ustawy oświatowej nazywanej lex Czarnek - mówiła na konferencji w Sejmie Iga Kazimierczyk z fundacji "Przestrzeń dla edukacji". - Lex Czarnek nie służy naszym dzieciom - dodała. - Nie pozwólcie na cofnięcie edukacji do czasów PRL - apelowała wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska. - Nie chcemy dla naszych mieszkańców szkoły partyjnej, chcemy szkoły, która kształci świadomego obywatela, który będzie potrafił samodzielnie myśleć - powiedziała wiceprezydent Sopotu Magdalena Czarzyńska-Jachim.
We wtorek na sejmowej komisji edukacji, nauki i młodzieży ma się odbyć pierwsze czytanie projektu nowelizacji ustawy oświatowej nazywanego lex Czarnek. Projekt ustawy przyjęła w połowie listopada Rada Ministrów. Wzmacnia on rolę kuratora oświaty jako organu sprawującego nadzór pedagogiczny, między innymi w zakresie kontroli oraz egzekwowania zaleceń pokontrolnych, a także organizacji zajęć w szkołach przez stowarzyszenia i organizacje.
Po godzinie 11 w Sejmie odbywała się wspólna konferencja prasowa przedstawicieli parlamentu, samorządów, organizacji społecznych, środowisk oświatowych przeciw projektowi zmian w prawie oświatowym.
Iga Kazimierczyk z fundacji "Przestrzeń dla edukacji" mówiła, że minister edukacji Przemysław Czarnek "proponuje zarządzanie szkołami w myśl tego, co powie kurator". Dodała, że minister napisał w poniedziałek na Twitterze, że "jest za tym, żeby to rodzice decydowali o tym, jakie zajęcia dodatkowe odbędą się w szkołach". - Panie ministrze, tak już jest. Żeby zajęcia dodatkowe odbyły się w szkołach, muszą wyrazić na nie zgodę rodzice. Tylko, że zmiany, które wprowadza lex Czarnek, spowodują, że to nie rodzicie, a kurator i ministerstwo będą mieć decydujący wpływa na to, jak wychowuje szkoła - mówiła. - To kurator będzie mógł postawić weto inicjatywom uczniów i rodziców - dodała Kazimierczyk.
Jak mówiła, "lex Czarnek to też ręczne sterowanie oświatą, dlatego, że niepokornego dyrektora będzie można odwołać w kilkadziesiąt dni". – Wystarczy, żeby w szkole pojawiła się kontrola, wystarczy, żeby po tej kontroli pojawiły się zalecenia pokontrolne. Wystarczy, żeby dyrektor do tych zaleceń pokontrolnych się nie zastosował - dodała.
Kazimierczyk: apelujemy do posłów i posłanek, żeby zagłosowali przeciwko lex Czarnek
- Bez wolnej edukacji nie ma wolnej Polski. Wierzymy w to, że te zmiany można jeszcze zatrzymać - powiedziała na konferencji Kazimierczyk. - Jako społeczeństwo zasługujemy na najlepszą szkołę, jaka jest możliwa. Szkoła lex Czarnek nie jest najlepszą możliwą szkołą. Powoduje, że mamy tylko jeszcze więcej problemów do rozwiązania, jeszcze więcej kłopotów tych, których absolutnie nie potrzebujemy - oceniła.
- Apelujemy do posłów i posłanek o to, żeby zagłosowali przeciwko tym zmianom, żeby zagłosowali za odrzuceniem tego projektu w całości - mówiła Kazimierczyk.
- Polska szkoła nie jest dla ministra Czarnka, nie jest dla kuratorów, nie jest po to, żeby realizować prawa tego czy innego ministra. Szkoła jest miejscem dla dzieci, im powinna służyć. Lex Czarnek nie służy naszym dzieciom - dodała.
Wiceprezydent Warszawy: jako samorządy mówimy "nie" takim zmianom
Wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska podkreślała, że "samorządy w całej Polsce od 25 lat wraz z dyrektorami, nauczycielami, uczniami, rodzicami tworzą szkoły autonomiczne". - Słuchamy się nawzajem, dostrzegamy swoje błędy, poprawiamy. Tworzymy społeczność szkolną - dodała.
- Propozycje, które przedkłada pan minister Czarnek, zmian w prawie oświatowym, ale również w karcie nauczyciela, nie mają nic wspólnego z tym, co dzisiaj w polskiej szkole jest potrzebne - oceniła. - Jako samorządy mówimy "nie" takim zmianom - powiedziała Kaznowska. Jak mówiła, "zadanie własne samorządu terytorialnego, prowadzenie oświaty, które skutecznie realizujemy od 25 lat, dzisiaj ma być ograniczone tą ustawą, sprzeczną z konstytucją". Dodała, że "uprawnienia, które dostaje kuratorium, to jest zwierzchnictwo nad samorządami".
- Nie pozwólcie na cofnięcie edukacji do czasów PRL - apelowała do parlamentarzystów Kaznowska.
- Nie chcemy dla naszych mieszkańców szkoły partyjnej, chcemy szkoły, która kształci świadomego obywatela, który będzie potrafił samodzielnie myśleć - mówiła wiceprezydent Sopotu Magdalena Czarzyńska-Jachim.
Przykładem tego, co chce zrobić MEiN jest, dodała, nowy przedmiot historia i teraźniejszość, który "ruguje ponad 40 procent edukacji obywatelskiej ze szkół". - Nasze dzieci nie dowiedzą się, jakie kompetencje ma Rzecznik Praw Obywatelskich, a prawa człowieka pisane są w cudzysłowie. Powiem więc panu ministrowi Czarnkowi jedno: ministerstwo edukacji powinniśmy pisać w cudzysłowie, bo to jest de facto ministerstwo propagandy partyjnej - dodała.
Prezes ZNP: nie może być zgody na ręczne sterowanie szkołami przez ministra
Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz mówił, że nowa ustawa daje ministrowi edukacji prawo do ręcznego sterowania szkołami poprzez nadzór kuratorski. - To wynika ze strachu, że nauczyciele nie zastosują się do tych zaleceń, które pan minister zamierza realizować - mówił. - Bo jak pan minister chciałby tylko poprawić nadzór, to powinien jako kuratorów zatrudnić lepszych fachowców i lepiej ich wynagradzać - dodał prezes ZNP.
Dodał, że nie może być zgody na "ręczne sterowanie szkołami przez ministra".
Posłanka KO zapowiada wniosek o odrzucenie lex Czarnek
Była minister edukacji, posłanka KO Krystyna Szumilas mówiła, że "to, co niesie lex Czarnek, bardzo szczerze i cynicznie zapowiedział wczoraj pan marszałek (wicemarszałek Sejmu Ryszard) Terlecki". - To jest szkoła, która ma wychować przyszłych wyborców PiS. Pan minister Czarnek jest pierwszym ministrem, który oficjalnie na konferencji prasowej mówi, że jak uczniowie i rodzice chcą sobie zorganizować spotkanie, to mogą to zrobić poza szkołą - powiedziała Szumilas.
- Wyrzuca uczniów, rodziców, nauczycieli, samorządy ze szkoły, bo uważa, że szkoła nie jest społeczna czy obywatelska, tylko partyjna i PiS-owska. Przeciwko temu protestujemy - dodała posłanka KO.
Zapowiedziała, że na posiedzeniu komisji edukacji opozycja złoży wniosek o wysłuchanie publiczne w sprawie noweli Prawa oświatowego. - Pan minister Czarnek powinien mieć odwagę i na takie wysłuchanie publiczne się zgodzić, i wysłuchać głosu rodziców, uczniów i całego społeczeństwa - podkreśliła. Zapowiedziała jednocześnie wniosek całej opozycji o odrzucenie projektu ustawy.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24