Sędzia Igor Tuleya mówił w TVN24 o lex anty-TVN. - Wszyscy wolni ludzie powinni bronić wolnych mediów, bo bez wolnych mediów nie ma po prostu wolności - podkreślił. Dodał, że "wolne, niezależne media stanowią zagrożenie dla władzy".
Na początku lipca grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości wniosła do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. W zgodnej opinii komentatorów zmiany wymierzone są w niezależność TVN. Sejmowa komisja kultury i środków przekazu przyjęła projekt 27 lipca i przesłała go do dalszych prac.
Przeciwko zmianom w ustawie medialnej zaprotestowało wielu dziennikarzy, polityków i instytucji. Między innymi amerykańscy kongresmeni, zarówno demokraci, jak i republikanie, którzy we wspólnym oświadczeniu ostrzegli polski rząd, że uchwalenie nowelizacji może negatywnie odbić się na relacjach biznesowych, handlowych i obronnych Polski i USA.
Lex anty-TVN. Igor Tuleya komentuje
O lex anty-TVN mówił we wtorek w TVN24 Igor Tuleya, sędzia warszawskiego sądu okręgowego. Powiedział, że "wolne, niezależne media stanowią zagrożenie dla władzy". - Już kiedyś padły słowa, że dużo groźniejsze są trzy gazety niż trzy tysiące bagnetów. Nie powiedział tego prezes wszystkich prezesów, tylko Napoleon. Podejrzewam, że dzisiaj pan prezes powiedziałby, że dużo groźniejsza jest jedna niezależna telewizja niż dziesięć milionów obywateli - stwierdził.
Jego zdaniem "wszyscy wolni ludzie powinni bronić wolnych mediów, bo bez wolnych mediów nie ma po prostu wolności". - Żyjemy w niełatwych czasach, na pewno ciekawych. Czy ten czas będzie też tragiczny, zależy tylko od nas, od obywateli - podkreślił sędzia.
- Prezes Kaczyński już dawno nazwał niezależne sądy ostatnim bastionem, ostatnią barykadą, która przeszkadza mu w realizowaniu jego wizji świata, jego wizji kraju. Czyli kraju nie tylko bez niezależnych sądów, ale też niezależnych mediów, bez wolnych ludzi - mówił Tuleya.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN/Krzysztof Dubiel