To autorski pomysł samego Donalda. Nawet Adam był zaskoczony, jak usłyszał kim ma być w nowym rządzie - mówi "Faktom" TVN polityk z otoczenia szefa PO. Adam Szłapka jest liderem Nowoczesnej, jednej z partii tworzących Koalicje Obywatelską. W ostatnich wyborach parlamentarnych zdobył niemal 150 tysięcy głosów, co było trzecim wynikiem wśród wszystkich kandydatów na posłów w kraju. Jak ustaliła reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska, Adam Szłapka ma być nowym ministrem do spraw europejskich.
Zaplanowane wstępnie na piątek spotkanie liderów przyszłej koalicji rządowej, jak wynika z informacji "Faktów" TVN przeniesiono na poniedziałek. To wtedy Donald Tusk, Władysław Kosiniak-Kamysz, Włodzimierz Czarzasty i Szymon Hołownia mają ostatecznie uzgodnić podział resortów, omówić nazwiska kandydatów i przejść do kolejnego etapu negocjacji, w którym ustaleni zostaną kandydaci na wiceministrów w ważnych resortach, szefów ważnych instytucji państwowych oraz podział stanowisk wojewodów.
- Premier Donald Tusk jest już gotowy, ma skompletowany gabinet, jest po wszystkich rozmowach - mówi Marcin Kierwiński (Koalicja Obywatelska). - Zostały jeszcze jakieś ostatnie kropki do postawienia - dodaje posłanka Paulina Hennig-Kloska (Polska 2050, Trzecia Droga).
Jak wynika z nieoficjalnych informacji, do których dotarły "Fakty" TVN, Lewica wciąż nie pogodziła się z oddaniem Ministerstwa Edukacji, Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Resort, po przejęciu władzy przez dotychczasową opozycję, ma zostać rozdzielony na dwa osobne: edukację oraz naukę i szkolnictwo wyższe. Donald Tusk chce, by nowym ministrem edukacji była Barbara Nowacka, Włodzimierz Czarzasty widzi na tym stanowisku Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk.
Od tej decyzji może też zależeć kto ostatecznie dostanie Ministerstwo Rozwoju i Technologii. W pierwszym rozdaniu, to resort przydzielony Polskiemu Stronnictwu Ludowemu, ale jeśli Lewica będzie musiała zrezygnować z edukacji, jak mówi nam jeden z posłów - wtedy będziemy jeszcze walczyć o któryś z "gospodarczych" resortów.
Nieoficjalnie wiadomo, że do rządu wracają Radosław Sikorski, Bartłomiej Sienkiewicz i Borys Budka. To w ich ręce mają trafić kluczowe dla Donalda Tuska resorty - Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Ministerstwo Aktywów Państwowych. Ale to nie koniec powrotów, bo jak wynika z nieoficjalnych ustaleń reporterki "Faktów" TVN - na tej liście jest też nazwisko byłego wicepremiera i ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka, który w nowym rządzie ma zostać koordynatorem do spraw służb specjalnych.
Resort, którego nikt nie chce, czyli Ministerstwo Zdrowia od początku miało trafić w ręce kobiety. Taki miał być plan Donalda Tuska. Według informacji opublikowanych przez "Gazetę Wyborczą", kandydatką na to stanowisko ma być posłanka Izabela Leszczyna. Politycy są już po kilku rozmowach, ale ostateczna decyzja według naszych rozmówców miała jeszcze nie zapaść.
Szymon Hołownia do rządu ma wysłać dwóch swoich najbliższych współpracowników: Paulinę Henning-Kloskę na ministra klimatu i środowiska oraz Michała Koboskę do resortu funduszy i polityki regionalnej. Lewica na pewno zajmie fotel wicepremiera i ministra cyfryzacji, którym ma zostać Krzysztof Gawkowski. Drugim resortem , który ma przypaść Lewicy jest Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej, na czele którego ma stanąć Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, która początkowo była przymierzana do roli ministra edukacji.
Źródło: "Fakty" TVN