Pies i lis wpadły do głębokiej studni. "Przytulały się i wyglądały, jakby się wspierały"

Pies i lis wpadły do nieużywanej studni
Zwierzęta zostały uratowane
Źródło: tvn24.pl
Strażacy z Radomska (woj. łódzkie) uratowali życie dwóch zwierząt, które wpadły do niezabezpieczonej studni. Pies i lis na powierzchnię wydostały się z pomocą wiklinowego kosza, który został opuszczony na linie. Pies wrócił do właściciela, a lis do lasu.

Do zdarzenia doszło w Barwinku w gminie Kodrąb. Wezwani na miejsce przez przypadkowego świadka strażacy potwierdzili, że pięć metrów pod powierzchnią, na dnie nieużytkowanej i niezabezpieczonej studni znajdują się pies i lis.

- Zwierzęta były wychłodzone i przytulone do siebie. Nie były agresywne. wyglądały, jakby się wspierały w trudnej sytuacji - relacjonował starszy aspirant Michał Bugaj, dowódca akcji.

Strażacy ruszyli na pomoc
Strażacy ruszyli na pomoc
Źródło: KP PSP Radomsko

Strażacy zdecydowali się użyć wiklinowego kosza, który opuścili na linach. O ile pies wskoczył sam i po chwili był już na powierzchni, o tyle lis okazał się bardziej zachowawczy. Przekonać go do ewakuacji udało się dopiero po tym, jak strażacy wlali do studni odrobinę wody. Zwierzę zrozumiało, że musi się jak najszybciej wydostać i wskoczyło do kosza.

Rozstanie

Na miejscu psem zaopiekował się jego właściciel. Lis, jak przekazali strażacy, przez chwilę odpoczywał po wyjściu z kosza, a potem ruszył samotnie w stronę lasu.

Służby pracowały na miejscu przez godzinę i 20 minut. W akcji uczestniczyli druhowie z OSP Kodrąb i strażacy JRG Radomsko.

- Właściciel otrzymał zalecenie odpowiedniego zabezpieczenia studni, aby podobne sytuacje nie powtórzyły się w przyszłości - podsumował st. asp. Michał Bugaj ze straży pożarnej w Radomsku.

Pies i lis wpadły do nieużywanej studni
Pies i lis wpadły do nieużywanej studni
Źródło: KP PSP Radomsko
OGLĄDAJ: Oglądaj "Lożę prasową"
19 1150 loza cl-0003

Oglądaj "Lożę prasową"
NA ŻYWO

19 1150 loza cl-0003
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: