Czy zrzeknie się immunitetu? Szczucki: skłaniam się, ale nie chcę ostatecznie stawiać kropki nad i

Prokurator generalny Adam Bodnar skierował w czwartek trzy wnioski do Sejmu o uchylenie immunitetu posłów Krzysztofa Szczuckiego i Jana Krzysztofa Ardanowskiego oraz europosła Daniela Obajtka. Rzeczniczka prokuratora generalnego Anna Adamiak wyjaśniała na konferencji, że z zebranego materiału dowodowego wynika, iż Szczucki, gdy był prezesem Rządowego Centrum Legislacji, swoim zarządzeniem dokonał zmian w strukturze organizacyjnej tej instytucji i powołał wydział, w którym zatrudnił osoby poza konkursem.

Te osoby - jak mówiła - nie świadczyły pracy na rzecz RCL, choć pobierały wynagrodzenie z tytułu zatrudnienia. - Świadczyły natomiast pomoc panu posłowi w jego kampanii wyborczej, organizując spotkania, podejmując czynności promocyjne - dodała.

Szczucki odniósł się do sprawy w "Kropce nad i" w TVN24. W programie pytany był między innymi, czy stawi się w prokuraturze, jeśli ta go wezwie.

- Ja już kilka miesięcy temu skierowałem pismo do Prokuratury Okręgowej w Warszawie przez mojego pełnomocnika, gdzie deklarowałem, że jestem w stanie w każdej chwili przybyć i udzielić odpowiedzi na pytania. I tak będzie też wtedy, kiedy prokuratura - zakładam, że już prawdopodobnie w nowym roku - będzie takie oczekiwanie wobec mnie miała, to oczywiście, że się stawię i opowiem, jaki jest mój punkt widzenia na tę sprawę - oświadczył.

Dopytywany, czy zrzeknie się immunitetu, odpowiedział, że "skłania się ku temu". - Ale nie chcę jeszcze ostatecznie stawiać kropki nad i, bo muszę zapoznać się z dokumentami. Chcę wiedzieć dokładnie, co prokurator chce mi zarzucić, co składa się na wniosek o uchylenie immunitetu - mówił Szczucki.

- Ten komunikat, który jest na stronie, przeczytałem, ale zakładam, że wniosek będzie szerszy. Po zapoznaniu się ostateczną decyzję państwu zakomunikuję. Ale tak, skłaniam się ku właśnie takiej decyzji - powiedział.