Miesięczne dziecko zmarło w czerwcu z powodu krztuśca - poinformował TVN24 Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski. To pierwszy taki zgon w tym roku w Polsce.
- Pierwszy przypadek w tym roku, który został odnotowany w czerwcu, to jest zgon miesięcznego dziecka, które nie było jeszcze szczepione przeciwko krztuścowi, ponieważ, jak wiadomo, w Polsce szczepienia przeciwko krztuścowi zaczynamy od siódmego tygodnia życia - powiedział Grzesiowski.
Jak mówił, "mamy do czynienia z nieszczęśliwym przypadkiem, gdzie uległo zakażeniu dziecko, które jeszcze nie miało odporności poszczepiennej". Dodał, że matka, będąc w ciąży, nie zaszczepiła się przeciwko krztuścowi. - Wiemy, że to szczepienie jest zalecane, ale nie jest zbyt powszechne w Polsce - zaznaczył.
Grzesiowski mówił, że "liczba zachorowań w Polsce wzrasta w tej chwili przede wszystkim dlatego, że spadła liczba zaszczepionych osób". - Od początku roku mamy prawie siedem tysięcy przypadków krztuśca. To jest trzy razy więcej niż przeciętnie mieliśmy w poprzednich latach - poinformował.
Przypomniał, że obowiązkowe szczepienie przeciwko krztuścowi dotyczy dzieci i młodzieży do 14. roku życia. Dodał, że dla osób dorosłych szczepienie jest tylko zalecane. - Tu szczepi się bardzo niewiele osób. Pamiętajmy, że odporność przeciwko krztuścowi nie utrzymuje się przez całe życie po szczepieniach. To jest maksymalnie 5 do 7 lat po szczepionce, którą przyjęliśmy. Dorośli powinni regularnie raz na 10 lat przyjmować szczepionkę przeciwko krztuścowi - podkreślił szef GIS.
- Krztusiec jest naprawdę niebezpieczną chorobą, szczególnie dla niemowląt, które jeszcze nie mają odporności poszczepiennej, a ta, jak wiemy, rozwija się dopiero najwcześniej po trzeciej dawce, a więc mniej więcej, kiedy dziecko ma sześć miesięcy - mówił.
Grzesiowski powiedział, że "ten smutny przypadek śmierci dziecka, które jest jeszcze niezaszczepione, pokazuje na czym polega odporność populacyjna". - To dziecko zaraziło się od kogoś z zewnątrz (...) Mogła być to osoba z otoczenia najbliższego,albo dalszego, ale to była najpewniej osoba niezaszczepiona, która sama zachorowała na krztusiec - dodał.
Więcej na ten temat w poniedziałkowym wydaniu magazynu "Polska i świat" w TVN24.
CZYTAJ TAKŻE: Duży wzrost zachorowań na krztusiec
Krztusiec - zakażenie i objawy
Krztusiec jest ostrą chorobą dróg oddechowych. Rozprzestrzenia się drogą powietrzno-kropelkową. W pierwszych dwóch tygodniach od zakażenia objawia się głównie katarem, suchym kaszlem, stanem podgorączkowym, bólem i zapaleniem gardła. W późniejszej fazie choroby może dochodzić także do napadów kaszlu, duszności, wykrztuszania śluzu czy wymiotów.
U dzieci poniżej 6. miesiąca życia zamiast napadowego kaszlu może wystąpić bezdech. W ich przypadku możliwa jest utrata przytomności z powodu braku tlenu. Ta, bez podjęcia skutecznego leczenia, może prowadzić do zgonu. W przypadku dzieci krztusiec może również prowadzić do takich powikłań, jak m.in. ropne zapalenie płuc, zapalenie ucha środkowego, czy trwałe uszkodzenie mózgu.
Krztusiec najgroźniejszy jest dla małych dzieci. Zachorować można na niego jednak w każdym wieku.
Szczepienia
W Polsce szczepienie przeciw krztuścowi jest jednym ze szczepień obowiązkowych. Zgodnie z treścią obowiązującego Kalendarza Szczepień powinno zostać ono przeprowadzone sześciokrotnie: w momencie ukończenia przez dziecko 2., 3.-4., 5.-6. i 16.-18. miesiąca życia, a także 6. i 14. roku życia. Zaleca się także przyjęcie szczepionki w wieku lat 19., a także później, co dziesięć lat. Ochronę noworodków zapewnić może przyjęcie szczepionki przez matkę w czasie ciąży.
CZYTAJ TEŻ: Coraz więcej rodziców odmawia obowiązkowych szczepień dzieci. Rośnie liczba zakażeń krztuścem
Wzrost zakażeń w Europie
W ostatnich miesiącach w kilku europejskich krajach odnotowano wzrost liczby zachorowań na krztusiec w porównaniu z latami poprzednimi. Stan epidemii z powodu krztuśca ogłoszono w maju w Bułgarii, rekordowo dużo osób zachorowało też między innymi w Czechach.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock