Migranci coraz rzadziej decydują się na przekroczenie granicy polsko-białoruskiej. Obserwujemy siłowe forsowania granicy, ale tych prób jest coraz mniej - mówiła rzeczniczka Straży Granicznej ppor. Anna Michalska. Powiedziała, że "taktyka na pewno się zmieniła". Odnosząc się do planowanej budowy bariery na granicy, powiedziała, że rozpocznie się ona w kilku miejscach jednocześnie.
W niedzielę Straż Graniczna informowała, że strona białoruska przygotowuje się na dużą próbę forsowania granicy. W poniedziałek białoruskie służby eskortowały wiele grup migrantów - w tym największą, z okolic Kuźnicy - do przejścia granicznego Kuźnica Białostocka-Bruzgi.
Według polskich służb uzbrojeni Białorusini dostarczali od niedzieli migrantom m.in. gaz. Polskie służby opublikowały w poniedziałek kilka nagrań z granicy na tym odcinku.
Czytaj więcej: Migranci na przejściu granicznym w Kuźnicy. "Przygotowywana jest próba siłowego forsowania"
Rzeczniczka Straży Granicznej: taktyka migrantów na pewno się zmieniła
O rozwoju sytuacji na granicy mówiła w poniedziałek na briefingu prasowym rzeczniczka Straży Granicznej podporucznik Anna Michalska. Informowała między innymi o 118 próbach nielegalnego przekroczenia granicy ostatniej nocy. Przypomniała, że miesiąc temu, 14 października, takich prób było 685.
Jej zdaniem świadczy to o tym, że działania Straży Granicznej i wspierających ją służb są skuteczne. - Migranci coraz rzadziej decydują się na przekroczenie tej granicy, obserwujemy siłowe forsowania granicy, ale tych prób jest coraz mniej - powiedziała.
Na uwagę jednego z dziennikarzy, że mniejsza liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy może nie być efektem działań Straży Granicznej, a zmiany taktyki migrantów, ppor. Michalska odparła, że "taktyka na pewno się zmieniła". - Tak jak mówiłam, jest mniej tych indywidualnych prób, są to w zasadzie tylko siłowe forsowania granicy. Ale nasze działania w przypadku tych siłowych forsowań są skuteczne - zaznaczyła.
Migranci w Kuźnicy. Michalska: spodziewamy się siłowego forsowania granicy
Odnosząc się do sytuacji w rejonie Kuźnicy, ppor. Michalska przekazała, że na tamtejszym, nieczynnym obecnie, przejściu granicznym zaczęła gromadzić się duża grupa cudzoziemców. - To już jest kilkaset osób - wskazała rzeczniczka SG.
- Spodziewamy się, że będzie próba siłowego sforsowania granicy. W tej chwili skierowane są tam wszystkie nasze siły, jakie mogliśmy tam skierować - powiedziała. Jak dodała, funkcjonariuszy Straży Granicznej wspomagają żołnierze oraz policjanci. Rzeczniczka nie wskazała, o jakiej liczbie funkcjonariuszy mowa, zaznaczając jedynie, że są to siły proporcjonalne do zagrożenia.
Zapora na granicy. Michalska: jej budowa rozpocznie się w kilku miejscach jednocześnie
Rzeczniczka Straży Granicznej mówiła także o planowanej budowie zapory na granicy z Białorusią.
Wyraziła nadzieję, że jej budowa rozpocznie się w najbliższych tygodniach. - Chcemy, aby ta budowa ruszyła w kilku punktach naraz. Na pewno nie będzie tak, że będziemy budowali od jednego punktu - powiedziała. Dodała, że będzie kilka firm, które będą w tym samym czasie budowały zaporę.
Wcześniej wiceszef MSWiA Maciej Wąsik powiedział w Polskim Radiu, że w poniedziałek odbędzie się pierwsze posiedzenie zespołu koordynującego budowę zapory na granicy polsko-białoruskiej.
Zapora wzdłuż granicy z Białorusią powstanie na długości 180 km na Podlasiu. Na terenie Lubelszczyzny naturalną zaporą jest rzeka Bug. Łącznie zapora będzie miała 5,5 m wysokości. Wzdłuż granicy zamontowane będą czujniki ruchu oraz kamery dzienne i nocne.
Kryzys na granicy z Białorusią
Od wiosny gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. UE i państwa członkowskie zaznaczają, że to efekt celowych działań reżimu Alaksandra Łukaszenki, który instrumentalnie wykorzystuje migrantów w odpowiedzi na unijne sankcje.
Zgodnie z informacjami przekazywanymi przez rząd, w pasie przygranicznym po białoruskiej stronie granicy z Polską przebywa obecnie od 2 do 4 tysięcy migrantów, regularnie dochodzi do prób siłowego przekroczenia granicy oraz prowokacji ze strony służb białoruskich.
Od 2 września, w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Do strefy nim objętej nie mają dostępu dziennikarze. Relacjonując wydarzenia na granicy, media mogą korzystać niemal wyłącznie z oficjalnych rządowych nagrań i informacji.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: DWOT