Komisja Europejska nadal nie zaakceptowała polskiego KPO. Szefowa KE Ursula von der Leyen oświadczyła w liście, że organ ten nie zatwierdzi żadnego planu odbudowy, jeśli Polska nie spełnił warunków dotyczących reformy wymiaru sprawiedliwości. - Trochę arogancki był wobec nas, ale staramy się do tego przyzwyczaić - komentował list szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Mówił też o "polu ustępstwa" w sprawie zmian w Sądzie Najwyższym.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen w odpowiedzi na list kilku grup Parlamentu Europejskiego - które odniosły się do pogłosek o możliwym porozumieniu KE z polskim rządem w sprawie Krajowego Planu Odbudowy - napisała, że "Komisja nie zatwierdzi żadnego planu odbudowy, jeśli nie będzie przekonana, że wszystkie kryteria oceny zostały spełnione".
Przypomniała, że warunki to likwidacja nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, reforma systemu dyscyplinowania sędziów gwarantująca niezależność ich oceny oraz przywrócenie do pracy sędziów, którzy zostali odsunięci przez orzeczenia nieuznawanej izby SN. Akceptacja KPO przez Brukselę jest konieczna, by uruchomić wypłatę unijnych środków z Funduszu Odbudowy.
Terlecki o liście szefowej KE: trochę arogancki, ale staramy się do tego przyzwyczaić
Wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki komentował w środę list von der Leyen. - Taki trochę arogancki był wobec nas, ale staramy się do tego przyzwyczaić i jakby przechodzić nad tym do porządku - powiedział w rozmowie z dziennikarzami.
Pytany o stosunek Solidarnej Polski, koalicjanta Prawa i Sprawiedliwości, do propozycji zmian w sprawie nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej, odparł: - Wydaje mi się, że jakieś tu pole ustępstwa obustronne, od pana prezydenta i od nich jest, i że to się uda teraz przeprowadzić.
Kuchciński: Unia Europejska nie bardzo rozumie, o czym mówi
Przewodniczący sejmowej komisji spraw zagranicznych Marek Kuchciński (PiS) przekonywał w rozmowie z reporterką TVN24, że "praworządność po stronie Polski jest zapewniona, natomiast Unia Europejska nie bardzo rozumie, o czym mówi".
Tusk: przestańcie oszukiwać i zwodzić
Toczące się negocjacje w sprawie przyjęcia KPO przez Komisję Europejską komentował w środę na konferencji prasowej przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.
- To jest tak naprawdę zbrodnia, szczególnie dzisiaj: to, że od wielu, wielu miesięcy zamiast dostawać pieniądze z Europy - to są nasze pieniądze, Polek i Polaków, a nie Kaczyńskiego czy Morawieckiego, czy Unii Europejskiej, to są pieniądze, które powinny do Polski płynąć szerokim strumieniem już od wielu, wielu miesięcy - to Polska płaci jakieś idiotyczne kary, które sprowokowali swoimi idiotycznymi decyzjami ministrowie tego rządu - powiedział.
W jego ocenie "to jest coś niewytłumaczalnego i wbrew polskim najżywotniejszym interesom". - To się w głowie nie mieści, że te ich partyjne gierki powodują, że te miliardy ciągle czekają - dodał Tusk.
- Nie będę komentował tych kolejnych, dość bałamutnych oświadczeń, że to już jest właściwie załatwione, tylko powtórzę to, co mówię o wielu miesięcy: przestańcie oszukiwać i zwodzić Polaków i całą Unię Europejską, bo to kosztuje każdego dnia (...) to, że pieniądze europejskie są przez tę ekipę, przez pana Ziobrę, Kaczyńskiego, Morawieckiego zablokowane, bez żadnego sensu, bez żadnego powodu - mówił Tusk.
Kamiński: jeżeli PiS skapituluje w tej sprawie, Polacy dostaną pieniądze
Senator klubu Koalicja Polska - Polskie Stronnictwo Ludowe Michał Kamiński mówił zaś reporterce TVN24, że "pieniądze z Funduszu Odbudowy Polska dostanie tylko wtedy, jeśli Prawo i Sprawiedliwość wycofa się z głównych założeń pseudoreformy wymiaru sprawiedliwości". - Jeżeli Prawo i Sprawiedliwość skapituluje w tej sprawie, to wtedy Polacy dostaną te pieniądze - powiedział.
Według niego "pytanie jest, czy rząd Mateusza Morawieckiego będzie miał większość w tym Sejmie dla takiej zmiany polskich przepisów, by Unia Europejska mogła pozwolić Polakom z korzystania z dobrodziejstw Funduszu Odbudowy". Jak mówił senator, "skutkiem polityki rządu Mateusza Morawieckiego i Zbigniewa Ziobry jest to, że Polska dzisiaj jest w głębokim konflikcie z Unią Europejską i skutkiem tego konfliktu jest blokada na ogromne środki przeznaczone na rozwój Polski".
Śmiszek: ta ustawa jest niebezpieczna i ja zagłosuję przeciwko
Poseł Krzysztof Śmiszek z Lewicy wskazywał zaś, że "wszystkie poprawki Lewicy, wszystkie poprawki PSL-u i wszystkie poprawki Platformy Obywatelskiej" złożone do projektu ustawy dotyczącej zmian w Sądzie Najwyższym "zostały odrzucone albo już się zapowiada, że pozostała reszta będzie odrzucona".
- Jeśli projekt ustawy pójdzie na głosowanie plenarne w kształcie zaprezentowanym przez pana prezydenta, ta ustawa jest niebezpieczna i ja zagłosuję przeciwko. I będę namawiał moich kolegów nie tylko z Lewicy, ale także z całej opozycji, żeby głosować przeciw. Dlatego, że ustawa pana prezydenta wpędza nas w coraz większe kłopoty, już nie tylko sędziów, ale także setki tysięcy obywateli - ocenił.
Sejmowe prace nad zmianami w sprawie nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej
Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka od początku kwietnia pracuje nad dwoma projektami zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym - prezydenta i posłów PiS, ale to projekt Andrzeja Dudy został uznany za wiodący. Komisja omawia poszczególne punkty prezydenckiego projektu, który zakłada m.in. likwidację nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej. Projekt ma być odpowiedzią ze strony Polski na warunki stawiane przez KE do akceptacji planu odbudowy.
Jednak, jak na razie, nie ma w Zjednoczonej Prawicy porozumienia w sprawie zmian w SN. Na ostatnim posiedzeniu w ubiegłą środę komisja sprawiedliwości nie poparła dwóch pakietów poprawek złożonych przez Solidarną Polskę. Posłowie SP złożyli jednak kolejny pakiet poprawek. Najbliższe posiedzenie ma odbyć się w czwartek po południu.
W poniedziałek prezes Solidarnej Polski, minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro mówił, że w sprawie "testu bezstronności i niezawisłości sędziego" - który przewidziany jest w prezydenckim projekcie - prowadzone są intensywne negocjacje, a jego ugrupowanie chce rozwiązań, które nie spowodują - jego zdaniem - zapaści w polskim sądownictwie. Ocenił wówczas, że jest blisko porozumienia. We wtorek odbyło się spotkanie liderów Zjednoczonej Prawicy, podczas którego rozmawiano m.in. o zmianach w ustawie o SN.
Według wstępnego porządku obrad, który znajduje się na stronie Sejmu, posłowie mają się zająć projektem ustawy w tej sprawie na posiedzeniu w dniach 25-26 maja.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24