To jest taki moment, kiedy człowiek zastanawia się, co dalej – w taki sposób prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski opowiadał w "Faktach po Faktach" w TVN24 o tym, jak przechodził COVID-19. Mówiąc o kondycji systemu opieki zdrowotnej, stwierdził, że jest on "na krawędzi załamania", ale "ratuje go" personel medyczny.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski trafił z powodu COVID-19 do szpitala 23 marca, ponad tydzień po tym, jak stwierdzono u niego zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2. "Trzymajcie kciuki i za kilka dni mam nadzieję wracam do pracy" – pisał wówczas w mediach społecznościowych.
Trzaskowski mówił w czwartkowych "Faktach po Faktach" w TVN24 o swoim pobycie w szpitalu i o tym, jak zmagał się z chorobą.
Czytaj więcej: Rafał Trzaskowski trafił do szpitala
"Okazuje się, że 60 procent płuc jest zajętych"
Pytany o to, jak się teraz czuje, prezydent stolicy odparł: - Bywało lepiej, ale dochodzę do siebie. - Teraz jest lepiej, chociaż rzeczywiście to jest bardzo podstępna choroba. Ona się objawia stadiami. Najpierw czułem się tak, jakby była wielka grypa, potem nagle wydawało się, że wszystko zmierza ku dobremu, a potem znowu tąpnięcie i okazuje się, że 60 procent płuc jest zajętych – opisywał przebieg choroby.
- Tak samo jest z wychodzeniem z COVID-u. Jest się dużo słabszym i te dni są raz lepsze, raz gorsze, ale mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będę mógł już normalnie pracować – kontynuował.
Trzaskowski: to personel medyczny ratuje ten system przed upadkiem
Prezydent Warszawy mówił również o tym, czego się dowiedział o funkcjonowaniu systemu opieki zdrowotnej podczas swojego pobytu w szpitalu.
- To jest taki moment, kiedy człowiek zastanawia się, co dalej. Jest potrzebna w ogóle zmiana sposobu uprawiania polityki. Bo jak obserwowałem przez cały czas te rządowe komentarze, że "już po raz kolejny uporaliśmy się z epidemią, że wszystko jest ok", jak widziałem ten wszechogarniający chaos w mediach, to oczywiście to daje bardzo dużo do myślenia – opisywał Trzaskowski.
- Natomiast w samym szpitalu byłem pod olbrzymim wrażeniem pracy lekarzy, pielęgniarek, całego personelu, który po prostu stawał na uszach, żeby sobie radzić z tą niesłychanie trudną sytuacją, kiedy niemalże z godziny na godzinę brakuje łóżek, kiedy są problemy z tlenem – dodał.
- Widziałem, jak personel warszawskich szpitali świetnie sobie radził (...). W tych trudnych sytuacjach to właśnie lekarze, pielęgniarki, personel, ratownicy medyczni – oni ratują ten system przed upadkiem – stwierdził prezydent Warszawy.
- Ten system jest na krawędzi załamania, widziałem to na własne oczy – powiedział gość TVN24.
"My będziemy gotowi na czas. Pytanie, czy rządzący dostarczą nam szczepionki"
Rafał Trzaskowski mówił także o procesie organizacji kilkunastu punktów szczepień przeciwko COVID-19 na terenie miasta. W związku ze zmianami w harmonogramie szczepień na koronawirusa, w każdym powiecie ma istnieć punkt szczepień prowadzony przez samorząd. Warszawski ratusz zamierza otworzyć 13 takich punktów. Mają zacząć działać 19 kwietnia.
Został zapytany, czy ma potwierdzenie ze strony rządu, że warszawski samorząd dostanie tyle szczepionek, aby prowadzenie szczepień było możliwe we wszystkich 13 planowanych punktach. - Sytuacja jest niebywała, dlatego że jeszcze w zeszłym tygodniu prowadziliśmy na ten temat rozmowy z wojewodą (mazowieckim Konstantym Radziwiłłem). Dostaliśmy pismo z zaleceniami przygotowanymi przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, z których jasno wynikało, że powinniśmy organizować te punkty, że one powinny być duże, że rząd dostarczy szczepionki na czas – mówił Trzaskowski.
- Natomiast dziś z niedowierzaniem obejrzałem konferencję prasową pana premiera, z której wynikało, że będzie tylko jeden punkt, demonstracyjny 20 kwietnia – powiedział.
- W tej chwili przez cały czas dzwonimy, próbujemy dowiedzieć się, jaka będzie rzeczywistość. My będziemy gotowi na czas, tylko pytanie, czy rządzący dostarczą nam szczepionki. Próbuję się umówić z panem ministrem zdrowia (Adamem Niedzielskim) na przyszły tydzień, mam nadzieję, że to się uda – opisywał sytuację Trzaskowski.
"To wygląda na kolejną odsłonę chaosu"
Trzaskowski dodał, że jego zdaniem "dzisiaj to wygląda na kolejną odsłonę chaosu". - Z jednej strony prosi się samorządy o pełną gotowość, my stajemy na uszach, mamy przygotowanych 13 punktów, jesteśmy w stanie szczepić aż 80 tysięcy osób tygodniowo, natomiast w tej chwili mamy pytania, wątpliwości, czy te szczepionki zostaną dostarczone przez rządzących na czas – mówił dalej Trzaskowski.
- Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu da się tę sprawę wyprostować, że rządzący potwierdzą to, co napisali w listach do nas, że będą gotowi na 19 kwietnia z dostarczeniem tych szczepionek. W Szpitalu Południowym, za który wojewoda przejął odpowiedzialność, wystarczyło kilka godzin obsuwy i od razu tworzą się kolejki, niepewność – mówił.
Dodał, iż ma nadzieję, że "ten chaos zostanie wyjaśniony".
Do sprawy 13 punktów szczepień, które mają powstać w Warszawie, Trzaskowski odniósł się także w swoim wpisie na Facebooku.
"Musimy wszyscy bardzo szybko dojrzeć"
Trzaskowski mówił także o swojej refleksji nad tym, jak będzie wyglądać polska polityka po epidemii i o swojej własnej politycznej przyszłości, między innymi o ruchu Wspólna Polska, który tworzył po ubiegłorocznych wyborach prezydenckich.
- Od wielu tygodni mówię, że w momencie, kiedy sytuacja związana z pandemią się poprawi, to my będziemy gotowi, bo mamy gotowe programy (..) Jeżeli chodzi o władze Wspólnej Polski, to są władze regionalne, będziemy powoływali zarząd, jesteśmy gotowi do działania – zapewniał.
- Wiadomo, że polska polityka będzie musiała wyglądać inaczej, ona będzie musiała opierać się na współpracy, empatii, wszyscy będziemy musieli zastanowić się nad tym, co najważniejsze, nad służbą zdrowia, nad bezpieczeństwem – mówił dalej. - Musimy wszyscy bardzo szybko dojrzeć – dodał Trzaskowski.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24