W tym tygodniu zaszczepimy 250 tysięcy osób - zapowiedział w "Rozmowie Piaseckiego" pełnomocnik rządu do spraw szczepień i szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. - Idziemy zgodnie z planem, o którym mówiliśmy od kilku dni - dodał.
W poniedziałek do Polski trafi kolejny transport 360 tysięcy dawek szczepionki przeciwko COVID-19 firmy Pfizer, we wtorek ma przyjechać 29 tysięcy dawek preparatu Moderny. Do tej pory zaszczepiono w Polsce nieco ponad 200 tysięcy osób. W ocenie prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej profesora Andrzeja Matyi akcja szczepień w Polsce jest dobrze zorganizowana, "ale idzie troszeczkę za wolno".
Dworczyk: lepszy system oparty na partnerstwie
O stanie i tempie akcji szczepień w połowie stycznia mówił w poniedziałkowej "Rozmowie Piaseckiego" pełnomocnik rządu do spraw szczepień i szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk.
- Idziemy zgodnie z planem, o którym mówiliśmy od kilku dni - powiedział. - Zgodnie z nim ze względu na liczbę dostaw szczepionki do końca marca mamy zaszczepić około trzech milionów Polaków z grupy zero i z grupy numer jeden, tą część najstarszą, czyli seniorów powyżej 75. roku życia - wyjaśnił.
Dworczyk tłumaczył, że przyjęty przez rząd model szczepień przeciwko koronawirusowi opiera się na "w części scentralizowanym działaniu, jeżeli chodzi o logistykę i prowadzenie kalendarza zapisów, a w części na funkcjonowaniu niezależnych podmiotów, jakimi są punkty szczepień, czyli przede wszystkim szpitale, dla których organami prowadzącymi są samorządy".
- Uważam, że system, który oparty jest na partnerstwie, a nie na systemie nakazowym, gdzie wydawane są decyzje administracyjne, będzie bardziej efektywny, jeżeli chodzi o sam proces - przekonywał. - Tylko jeżeli Narodowy Program Szczepień będzie zaakceptowany przez wszystkich i wszyscy dobrowolnie będą w niego zaangażowani, on ma szansę zadziałać - zaznaczył Dworczyk.
Na czym polega to scentralizowanie? - Cała logistyka jest po stronie państwa. Realizuje to Agencja Rezerw Materiałowych. Zapisy na szczepienia poprzez linię telefoniczną 989 czy poprzez internet lub osobiście - to wszystko jest scentralizowane w ramach jednego systemu teleinformatycznego. To jest też odpowiedzialność państwa, Ministerstwa Zdrowia - wyjaśniał.
- Jeśli chodzi o samo wykonywanie szczepień, czyli ile pacjentów w danym punkcie będzie szczepionych, co to będą za pacjenci, co robić, jeśli jakiś pacjent się nie pojawi, mimo że jest umówiony na wizytę, a nie chcemy, żeby zmarnowała się szczepionka, to jest cześć odpowiedzialności w tym wypadku szpitala, potem pozostałych punktów - tłumaczył. - Tej części procesu, w moim przekonaniu, scentralizować się nie da - skomentował.
RAPOERT TVN24.PL: Szczepienia przeciw COVID-19 - najważniejsze informacje >>>
Co ze szpitalami tymczasowymi?
Dworczyk został zapytany, czy szpital tymczasowy na warszawskim Stadionie Narodowym oraz pozostałe szpitale tymczasowe mogą być punktami szczepień. Odpowiedział, że placówki tego rodzaju "są szpitalami ostatniego rzutu, kiedy w normalnych szpitalach zaczyna brakować miejsc". Poinformował, że w poniedziałek odbędzie się konferencja w sprawie szczepień w szpitalach tymczasowych.
Rządowy pełnomocnik ds. szczepień zapowiedział także, że w tym tygodniu zostaną "uruchomione niektóre szpitale tymczasowe, w których będą prowadzone szczepienia wyłącznie dla personelu medycznego".
- 509 szpitali złożyło zamówienia na ten tydzień na 250 tysięcy dawek szczepionki. Dlatego dzisiaj, w poniedziałek rano, mogę powiedzieć, że w tym tygodniu zaszczepimy 250 tysięcy osób - przekazał gość Konrada Piaseckiego. - Ze względu na decyzje szpitali, czyli punktów, które dzisiaj prowadzą szczepienia, (...) w weekendy szpitale stwierdziły w absolutnej większości, że nie będą prowadziły szczepień i stąd ta mniejsza liczba osób zaszczepionych - tłumaczył.
"Mam absolutną pewność, że tego dnia odbędą się zapisy na szczepienia"
Dworczyk mówił także, że rząd zakłada, że "pod koniec pierwszego kwartału, a najdalej w drugim kwartale" 2021 roku "na tyle zostaną zwiększone dostawy [dawki szczepionki do Polski - red.], że będziemy mogli w sposób skokowy przyśpieszyć proces szczepienia". - Bądźmy realistami, mówmy o drugim kwartale - zastrzegł.
Dopytywany, czy Polska zamierza zabiegać o dostawy szczepionek poza systemem unijnym, Dworczyk odparł, że rząd "analizuje różne możliwości". - W ramach analiz weryfikujemy też przyśpieszenie dostaw w ramach mechanizmu unijnego. Dzisiaj jest za wcześnie, aby mówić, jak zakończą się te działania - zastrzegł.
- Wszystkie scenariusze w tej sytuacji, kiedy szczepionki są nam tak potrzebne, są analizowane i to zresztą nie tylko w Polsce, ale w wielu krajach, natomiast pamiętajmy też o zapisach porozumienia zawartego w ramach Unii Europejskiej, które mówi, że te kraje, które przystąpiły do porozumienia, nie mogą zawierać z producentami odrębnych umów - przypomniał.
Szczepienia przeciw koronawirusowi są darmowe i dobrowolne. Na szczepienie będzie można umówić się od 15 stycznia za pośrednictwem infolinii 989, Internetowego Konta Pacjenta, w placówkach POZ oraz w punktach szczepień. - Mam absolutną pewność, że tego dnia rozpocznie się system zapisów na szczepienia - powiedział Dworczyk. Przypomniał przy tym, że do 14 stycznia trwają zgłoszenia grupy zero na szczepienia.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24