Nowa subwarianty omikrona i tak zwana twindemia, czyli nałożenie epidemii, tematem rozmowy ekspertów w "Faktach po Faktach". - Na ten typowy, obserwowany co roku, okres zakażeń nakłada się niestety epidemia COVID-19, co niestety może mieć konsekwencje, nie tylko w wymiarze indywidualnym - zwracała uwagę epidemiolog profesor Maria Gańczak. - Nałożenie się tych dwóch problemów zwiększa, to jest udowodnione naukowo, ryzyko zgonu i ciężkiego przebiegu choroby - dodawał doktor Tomasz Karauda.
Gośćmi sobotniego wydania "Faktów po Faktach" w TVN24 byli profesor Maria Gańczak, epidemiolog i wiceprezydent Sekcji Kontroli Zakażeń Europejskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego oraz doktor Tomasz Karauda, specjalista chorób wewnętrznych, lekarz oddziału chorób płuc z Uniwersyteckiego Szpital Klinicznego im. Norberta Barlickiego w Łodzi. Eksperci rozmawiali między innymi o nowych subwariantach omikronu - BQ.1 i BQ.1.1 - które pojawiły się w Europie Zachodniej.
Nowe subwarianty koronawirusa "pukają do naszych drzwi"
Profesor Gańczak zapewniła, że epidemiolodzy są przygotowani na nowe mutacje. Zwróciła przy tym uwagę, że oba te subwarianty omikrona "dopiero pukają do naszych drzwi".
- Niemcy, którzy dobrze testują i dobrze sekwencjonują dodatnie próbki wykazują, że trzy, a niektórzy mówią, że do siedmiu procent, zakażeń są wywołane tymi subwariantami.
Gańczak przypomniała tu, że Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób "przewiduje, że na przełomie listopada i grudnia 50 procent nowych zakażeń w Europie to będą te nowe subwarianty, a przełom roku to będzie ich zdecydowana dominacja w populacji europejskiej".
Machanie ręką na zagrożenie spowodowało, że straciliśmy ludzi, którzy wciąż mogliby z nami być"
Doktor Karauda pytany był, czy osoby, które nie przyjęły ani pierwszej ani drugiej dawki szczepionki przeciw COVID-19 przypominającej, są niechronione. - Mówi się o tym, że ponad 98 procent pacjentów miało styczność z wirusem, więc wobec patogenu, który tak szybko się rozprzestrzenia, podejrzewam, że każdy z nas miał już kontakt z koronawirusem - odpowiedział.
- Wydaje nam się, że jeśli nie umieramy, to może już się nie szczepmy. Nie, szczepimy się też również po to, żeby zmniejszać ryzyko poważnych powikłań dla naszego zdrowia. A dzisiaj szczepionka, czy przeciw COVID-19 czy przeciw grypie, jest łatwo dostępna - zauważył.
Karauda w tym kontekście mówił o powikłaniach, które "mogą odebrać nam zdrowie", czyli na przykład zakrzepica, udary, zawały, a także o "zaburzeniach mocno upośledzające nasze funkcjonowanie", jak na przykład zaburzenia libido, wypadanie włosów, czy zaburzenia koncentracji.
- Staramy się, jako lekarze, apelować i ostrzegać, że ta niefrasobliwość i czasami machanie ręką na zagrożenie spowodowało, że straciliśmy ludzi, którzy wciąż mogliby z nami być - dodał.
Twindemia "może mieć konsekwencje, nie tylko w wymiarze indywidualnym"
Eksperci rozmawiali także o tak zwanej twindemii, czyli dwóch epidemiach jednocześnie.
- To pojęcie, twindemia, jest może dobre dla ucha, ale w rzeczywistości mamy do czynienia z sezonem jesienno-zimowym, gdy w naszym obszarze jest zwiększona liczba zakażeń wirusami oddechowymi, w tym wirusem grypy. Na ten typowy, obserwowany co roku, okres zakażeń nakłada się niestety epidemia COVID-19, co niestety może mieć konsekwencje, nie tylko w wymiarze indywidualnym, ale także w zakresie zdrowia publicznego. Mówię tu szczególnie o przeładowaniu placówek ochrony zdrowia - zwracała uwagę Gańczak.
Karauda, mówiąc o kumulacji grypy i COVID-19, zauważył, że warianty tej drugiej choroby "są łagodniejsze, jeśli chodzi o zjadliwość", ale zauważył przy tym, że "zdjęliśmy środki ochrony osobistej".
- W związku z tym odsłaniamy się na zagrożenie, nawet jeśli ono wydaje nam się łagodniejsze. To, co ograniczało zakażenie, chroniło nas też po części przed grypą, bo dbaliśmy o to, żeby zachować dystans, żeby nosić maski i dezynfekować ręce. Teraz nałożenie się tych dwóch problemów zwiększa, a to jest udowodnione naukowo, ryzyko zgonu i ciężkiego przebiegu choroby - tłumaczył.
CZYTAJ TAKŻE: Eksperci ostrzegają przed "twindemią"
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24