Ustawa o komisji do spraw badania wpływów rosyjskich jest elementem cynicznej politycznej gry - ocenił w "Kropce nad i" w TVN24 były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Jak zaznaczył, jest "niekonstytucyjna" i Andrzej Duda nie powinien jej podpisywać.
Sejm 14 kwietnia uchwalił ustawę o powołaniu Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne w latach 2007-2022. Z inicjatywą jej powołania wyszli w grudniu posłowie PiS. Komisja ma funkcjonować na zasadach podobnych do funkcjonowania komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji warszawskiej. Senacka komisja ustawodawcza opowiedziała się w środę za odrzuceniem ustawy.
Aleksander Kwaśniewski został zapytany w czwartek w "Kropce nad i" o to, co się stanie, kiedy prezydent podpisze ustawę, jeżeli trafi ona na jego biurko.
- Wtedy prezydent Duda weźmie udział w hucpie polegającej na tym, że przed wyborami tworzy się komisję, która niczego nie może ani zbadać, ani nie będzie miała czasu na sformułowanie jakichś sensownych wniosków, tylko zajmie się opluwaniem przeciwników politycznych PiS-u po to, żeby ich osłabić przed wyborami, żeby ich szanse wyborcze były niewielkie - ocenił.
Dodał, że "pewnie głównie chodzi o Donalda Tuska, ale nie tylko, także chodzi o PSL, które wtedy było w koalicji".
W ocenie Kwaśniewskiego ustawa jest "niekonstytucyjna". - Jest elementem cynicznej politycznej gry - dodał. - To jest kolejny element jakiegoś politycznego czarnego PR-u, wymyślanego gdzieś tam na Nowogrodzkiej (siedziba PiS - red.), który ma służyć jednemu: mamy wygrać w tych wyborach, mamy utrzymać władzę, a zwycięzców się nie sądzi, więc kto później będzie pamiętał, że taka komisja przez półtora miesiąca obrzuciła błotem tylu i tylu ludzi - mówił.
Dodał, że prezydent "nie powinien tej ustawy podpisywać".
Kwaśniewski o słowach Poroszenki o "deputinizacji"
Odniósł się także do słów byłego prezydenta Ukrainy. Petro Poroszenko, który w poniedziałek wraz z Kwaśniewskim wziął udział w panelu pod tytułem "Ukraina w czasie wojny i po wojnie" podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego (EEC), powiedział, że potrzebna jest "deputinizacja" całego kontynentu, w tym Polski, Niemiec, Francji, a także samej Rosji.
Kwaśniewski zapytany, czy Polskę trzeba deputinizować, odpowiedział, że Poroszenko mówił to w tym sensie, iż "należy uwolnić kraje, przede wszystkim myślał o Europie Zachodniej, od wpływów rosyjskich i w tym jest dużo racji".
- Niewątpliwie te wpływy rosyjskie są w różnych ugrupowaniach politycznych, pani (Marine) Le Pen, (Matteo) Salvini we Włoszech, ale one również są związane z działalnością potężnych grup biznesowych, które jednak cały czas patrzą na Rosjan, straciły pieniądze. Więc w tym sensie należy rozumieć tę deputinizację - dodał.
- W Polsce ja bym to rozumiał jako przede wszystkim mądrą politykę, która nie spowoduje, że Rosja czy Putin będzie mógł się tutaj bardziej rozpychać, a z tym jest różnie u nas - powiedział.
Kwaśniewski o postępowaniu w sprawie Tuska: PiS sobie strzela w kolano
Kwaśniewski skomentował śledztwo wszczęte w sprawie przekroczenia uprawnień w 2014 roku przez ówczesnego premiera Donalda Tuska. Zawiadomienie w listopadzie zeszłego roku złożył Marek Falenta i odnosiło się ono do kontroli w spółce Składy Węgla.
- Wydaje mi się, że takimi podsunięciami PiS absolutnie odcina sobie możliwość uzyskania głosów ludzi niezdecydowanych - ocenił Kwaśniewski. Dodał, że "to jest decyzja tak bardzo polityczna, nie do usprawiedliwienia, i wiadomo, że wymierzona tylko w jedną osobę, czyli w lidera największej partii opozycyjnej". - PiS sam sobie strzela w kolano takimi skierowanymi tylko w Tuska, czy w ogóle w opozycję, akcjami, bo to pokazuje, że oni z demokracją niewiele mają wspólnego, a dla niezdecydowanego wyborcy to powinien być mocny argument. Polska wybiera między demokracją i jakimś systemem Nowogrodzkiej czy systemem PiS-owskim, który mniej więcej wiemy, jak wygląda - mówił były prezydent.
Kwaśniewski o decyzji PSL i Polski 2050
Odniósł się także do decyzji PSL i Polski 2050 o pójściu razem do wyborów parlamentarnych. Ocenił, iż "dobrze, że jest decyzja dwóch ugrupowań programowo podobnych, potrzebujących siebie nawzajem". - Życzę im wszystkiego najlepszego. Moim zdaniem, jeżeli uda im się nie zgubić nikogo z ich elektoratu, czyli dojechać z tym wynikiem około 15 procent, to będzie to mocna siła - powiedział.
Były prezydent komentował także słowa Włodzimierza Czarzastego, wicemarszałka Sejmu i współprzewodniczącego Nowej Lewicy. W czwartek na spotkaniu z mieszkańcami w Katowicach zapowiedział, że po wygranych wyborach Lewica chce "renegocjować konkordat". - Jeżeli nie da się renegocjować, wypowiemy konkordat - dodał.
- Życzę, żeby Lewica uczestniczyła we władzy po tych wyborach. Na ile będzie potrafiła przekonać swoich partnerów, że trzeba renegocjować konkordat, to zobaczymy - powiedział. Dodał, że dzisiaj tym tematem by się nie zajmował. - Rozumiem, że to dla tożsamości programowej Lewicy jest ważne - mówił.
Pytany, czy można wypowiedzieć konkordat, odparł, że jego zdaniem "można na jakichś warunkach". - Oczywiście trzeba zdawać sobie sprawę z konsekwencji tego. Na przykład sugestia renegocjacji konkordatu, gdyby coś takiego teoretycznie nastąpiło, może się spotkać z odpowiedzią ze strony watykańskiej, że my nie jesteśmy tym zainteresowani - dodał.
Kwaśniewski o zleceniu przez Czarnka badań "zaangażowania społeczeństwa polskiego w pomoc Żydom"
Kwaśniewski odniósł się także do zapowiedzi ograniczenia przez ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka środków dla Instytutu Filozofii i Socjologii PAN. To reakcja na wypowiedź prof. Barbary Engelking, dyrektorki Centrum Badań nad Zagładą Żydów Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk, w rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim.
- Polacy mieli potencjał, żeby stać się sojusznikami Żydów. Można było mieć nadzieję, że będą się inaczej zachowywać, że będą neutralni, że będą życzliwi, że nie będą do tego stopnia wykorzystywać sytuacji i nie będzie tak rozpowszechnionego szmalcownictwa - mówiła profesor Engelking w "Kropce nad i" w TVN24.
- Ja bardzo szanuję panią profesor Engelking. Znam, czytałem jej opracowania, uważam, że jest to jeden z najwybitniejszych znawców tematyki Holokaustu, także z dużą wrażliwością - powiedział Kwaśniewski.
Jego zdaniem "atak, który rozpoczął się, też niestety ma kontekst wyborczy". Dodał, że PiS i Ziobro chcą do wyborów pójść jako "ugrupowania, które bronią polskiej suwerenności przed Unią Europejską, Niemcami, przed Rosją, bronią dobrego imienia Polski przed wszystkimi, którzy mają jakiekolwiek uwagi krytyczne wobec nas samych, za granicą czy tu w Polsce".
- Natomiast wypowiedzi ministra Czarnka to jest powrót do najczarniejszych okresów w Polsce, kiedy polityka, ministrowie chcieli decydować o nauce, o tym, jakie prace naukowe będą publikowane, jacy naukowcy będą zatrudniani. To ingerencja, która całkowicie jest niezgodna z konstytucją i zasadą, którą zapisaliśmy tam, autonomii uczelni i wolności nauki, która szuka prawdy - ocenił Kwaśniewski.
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek poinformował, że zlecił badania "zaangażowania społeczeństwa polskiego w pomoc Żydom".
- Ta praca została, moim zdaniem, już wykonana. Wielkie dwutomowe opracowanie profesor Engelking i profesora (Jana) Grabowskiego pokazuje, jak to było w różnych rejonach, ale jeżeli chce to zrobić jakiś kolejny instytut, to proszę bardzo. Jeżeli to będą działania rzeczywiście naukowe, nieobliczone na to, że w ciągu dwóch miesięcy będziemy mieli już opracowania, będziemy je drukować, bo wtedy nie jest nauka, tylko zwyczajna propaganda, a najczęściej to jest po prostu kłamstwo, to uważam, że badań naukowych nigdy dosyć - mówił były prezydent.
Dodał, że "jeżeli będą uczciwe i prawdziwe, to przyniosą mniej więcej takie rezultaty, jakie już znamy".
- Byli Polacy i im się należy największy szacunek, którzy Żydom pomagali, ryzykując własnym życiem, byli tacy, którzy zachowywali wobec tego wszystkiego bierność, i ich była większość, i byli oczywiście tacy, była to mniejszość Polaków, którzy zajmowali się szmalcownictwem, donosami, pokazywaniem, gdzie mieszkali Żydzi. Byli częścią tej wielkiej tragedii Holokaustu jako współsprawcy. Nie mówię o Polakach w całości, a mówię o grupie Polaków, która istniała, żyła - mówił Kwaśniewski.
Źródło: TVN24, PAP