Koalicja Polska jest tą formacją, która gwarantuje odrzucenie doktrynerstwa i budowę pokoju społecznego - powiedział Kazimierz Michał Ujazdowski. Dotychczasowy senator Koalicji Obywatelskiej dołączył we wtorek do klubu Koalicji Polskiej - Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Zrobimy wszystko, żebyśmy tworzyli najlepszą możliwą drużynę - mówił na wspólnej konferencji prasowej z Ujazdowskim lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz.
- Panie senatorze, witamy w gronie Koalicji Polskiej. Jest to dla nas ogromny zaszczyt. Dziękujemy za to zaufanie. Zrobimy wszystko, żebyśmy tworzyli najlepszą możliwą drużynę - powiedział we wtorek lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz informując o dołączeniu do KP senatora Kazimierza Michała Ujazdowskiego. Szef ludowców poinformował też, że wspólnie z Ujazdowskim liderzy Koalicji Polskiej podpisali deklarację "o budowie silnego centrum na rzecz dobrego państwa".
Ujazdowski podkreślił, że podjął decyzję o współpracy z Koalicją Polską dlatego, że "Polsce potrzebny jest silny, centrowy nurt opozycji". - I potrzebna jest odwaga w przeprowadzeniu reformy państwa - dodał senator. - Silny, centrowy nurt opozycji odbuduje wspólnotę polską, wspólnotę obywateli, przywróci pokój społeczny, co wymaga odrzucenia doktrynerstwa zarówno prawicowego, jak i lewicowego, zarówno nacjonalizmu, jak i radykalnego progresywizmu - powiedział Ujazdowski.
- Polska powinnam być dobrym domem dla wierzących i niewierzących, dla wszystkich grup społecznych, zarówno dla tych, którzy chcą publicznie manifestować swoją wiarę, jak i dla wszelkich mniejszości - dodał senator. W jego ocenie "dziś to Koalicja Polska jest tą formacją, która gwarantuje odrzucenie doktrynerstwa i budowę pokoju społecznego".
"Chcemy zbudować nowoczesne, silne, demokratyczne państwo"
Nawiązując do wspomnianej przez prezesa PSL deklaracji "o budowie silnego centrum na rzecz dobrego państwa", senator podkreślił, że przedstawia ona założenia odbudowy demokracji konstytucyjnej i budowy dobrego sprawnego oraz obywatelskiego państwa. - Chcemy z panem Markiem Biernackim zapowiedzieć, że we wrześniu będzie gotowy projekt "Otwarty parlamentaryzm". Projekt zmieniający regulamin Sejmu tak, aby wykluczyć drastyczne nadużycia ze strony obecnej władzy, ale także otworzyć polski parlament na organizacje pozarządowe, dać gwarancje demokratyczności wysłuchań publicznych, a także mechanizmów, które oznaczają współpracę i porozumienie w dziedzinie polityki europejskiej - powiedział Ujazdowski.
Poseł Marek Biernacki zaznaczył, że gdy tworzono Koalicję Polską, to jej wyraźnym celem było łączenie, a nie dzielenie. - Chcemy stworzyć partię, która będzie partią środka, która będzie otwarta na nowe idee. Nie ukrywamy, że naszym celem jest poprawa funkcjonowania państwa - mówił Biernacki. - Chcemy zbudować nowoczesne, silne, demokratyczne państwo - dodał.
Kazimierz Michał Ujazdowski był dotychczas senatorem Koalicji Obywatelskiej. W przeszłości przez wiele lat był posłem, w latach 1991-1993 oraz następnie w latach 1997-2014, a także europosłem. Był również ministrem kultury i dziedzictwa narodowego w rządzach Jerzego Buzka, Kazimierza Marcinkiewicza oraz Jarosława Kaczyńskiego. Przez wiele lat Ujazdowski był związany politycznie z Prawem i Sprawiedliwością.
"Nie widzę tutaj konfliktu, to nie jest podbieranie"
Kosiniak-Kamysz o transferze senatora Ujazdowskiego mówił także dziennikarzom na korytarzu sejmowym. - Rozmawiałem z marszałkiem [Senatu, Tomaszem - przyp. red.] Grodzkim. Poinformowałem go o tym, że pan senator Ujazdowski przechodzi do nas. Myślę, że to nie jest zaskoczenie po decyzji o wyrzuceniu Ireneusza Rasia, pana posła [Pawła - red.] Zalewskiego, po tym skręcie w lewo politycy centrowi idą tam, gdzie jest polityczne centrum - mówił.
- Nie widzę tutaj konfliktu, to nie jest podbieranie. Od wielu tygodni czy nawet miesięcy rozmawiał z nami pan profesor Ujazdowski. Mamy wspólne projekty. Nie przechodzi na żadną inną stronę mocy, jest po dobrej stronie mocy. Jest po zielonej stronie mocy teraz – tłumaczył lider ludowców.
- Platforma decydując się na bycie partią, która idzie w lewicowym kierunku, musiała się z tym liczyć. Podjęli taką decyzję, no to co miał Ujazdowski czekać aż go wyrzucą z klubu, tak jak wyrzucili Rasia i Zalewskiego - pytał Kosiniak-Kamysz.
"Wierzę, że więcej odejść nie będzie"
O przejście z klubu Koalicji Obywatelskiej do Koalicji Polskiej-PSL senatora Kazimierza Michała Ujazdowskiego pytany był we wtorek były lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. Przypomniał on, że Ujazdowski nie był członkiem Platformy Obywatelskiej. - Odejście polityka Koalicji Obywatelskiej w ostatnim czasie, tutaj w Sejmie czy w Senacie, przyjmuję z żalem i uważam, że to jest niepotrzebne, że warto zrobić wszystko, żeby tych posłów, senatorów, polityków, eurodeputowanych zatrzymać. Ważne jest, żeby każdy czuł się potrzebny - powiedział.
- Żałuję, że nie wykorzystano doświadczenia Ujazdowskiego, jego projektu ustawy o agencji samorozwoju, o agencji, która zajmowała się podziałem środków europejskich pocovidowych - mówił były szef PO. - To wszystko spowodowało, że ten powód czy przyczyna jego odejścia definiuje sytuację polityczną dzisiaj w Senacie. Wierzę w większość senacką, wierzę, że ta współpraca między Koalicją Obywatelską a innymi ugrupowaniami i środowiskami w Senacie będzie możliwa i że to nie zakłóci pracy naszej większości - dodał.
Schetyna przyznał, że każdy wypadek odejścia z partii należy rozpatrywać osobno i każdy wymaga rzeczowej, spokojnej analizy i wyciągnięcia wniosków. - Wierzę, że więcej odejść nie będzie - powiedział. - Może tak musi być, że jeżeli ktoś wychodzi, to ktoś musi przyjść. Nie wiem czy jestem w stanie zniwelować te straty wynikające z odejścia Kazimierza Ujazdowskiego, ale będę próbował - dodał. Oprócz Ujazdowskiego w ostatnim czasie szeregi Koalicji Obywatelskiej opuściła m.in. eurodeputowana Róża Thun, a z klubu wykluczeni zostali Ireneusz Raś (obecnie w klubie Koalicja Polska-PSL) oraz Paweł Zalewski (obecnie niezrzeszony).
Źródło: PAP