Nawrocki w starciu z Rafałem Trzaskowskim nie miałby szans, kandydat Platformy Obywatelskiej kluczył, dzięki Biejat wybrzmiały rzeczy ważne, a Hołownia mówił do wszystkich Polaków - tak piątkową debatę oceniali w programie "Kawa na ławę" politycy największych klubów parlamentarnych.
W piątek w hali sportowej w Końskich odbyła się debata prezydencka. Przez trzy godziny na pytania odpowiadali Rafał Trzaskowski, Karol Nawrocki, Szymon Hołownia, Magdalena Biejat, Joanna Senyszyn, Marek Jakubiak, Krzysztof Stanowski i Maciej Maciak.
Grzegorz Schetyna z Koalicji Obywatelskiej w programie "Kawa na ławę" w TVN24 zapytany, czy to dobrze, że sztab Rafała Trzaskowskiego przyjął zaproszenie Karola Nawrockiego do udziału w debacie, stwierdził: "Warto było, bo zaczęła się dzisiaj kampania". - Z tymi wszystkimi okolicznościami, nerwami, emocjami i może czasami do przesady przepychankami - dodał, odnosząc się do zdarzeń przed halą, w której odbywała się debata.
- Widzieliśmy, że prowadzący szukali formuły i to było na żywo. Nie pamiętam takiej debaty blisko 3-godzinnej. Miała być debata dwóch polityków, a trzeba było pomnożyć razy cztery i poszerzyć wolumen czasu, i to było niespodziewane, ale wydaje mi się, że potrzebne - ocenił.
Polityk Koalicji Obywatelskiej ocenił, że debata była ważna, bo zwróciła uwagę na kampanię wyborczą i to, jak ważne są wybory prezydenckie.
Schetyna ocenił też, że debata pokazała, że "nieobecni nie mają racji" i "przegranymi będą Mentzen i Zandberg". Dodał, że "zaskoczyła go kompletna programowa flauta Karola Nawrockiego". - On nie jest przygotowany do tego, żeby odpowiadać. W wariancie jeden na jeden przy zderzeniu z Rafałem Trzaskowskim nie przeżyłby tego dzisiaj - powiedział.
Następnie zwrócił się do Marcina Horały z PiS, że "powinien pan dziękować z kolegami sztabowcami, że było więcej ludzi i było mniej czasu na pokazanie, jaka jest różnica poziomów i wiedzy o polityce".
Horała: Trzaskowski kluczył
- Przede wszystkim Karol Nawrocki jest w swoich wypowiedział wiarygodny. Jeżeli Karol Nawrocki mówi, że jest przeciwny paktowi migracyjnemu to jest przeciwny: był dzisiaj, wczoraj i przedwczoraj - stwierdził Marcin Horała z Prawa i Sprawiedliwości.
- Jak słusznie zauważył Krzysztof Stanowski, dzisiaj się wylosował bardziej prawicowy Rafał Trzaskowski, co się wstydzi flagi LGBT, pod którą maszerował wiele razy przez Warszawę, ale po tym, jak mu ją zabrała pani Magdalena Biejat, to na koniec pan Trzaskowski pytany o inną sprawę, zaczął się wypowiadać, jak to on będzie promował prawa LGBT - komentował.
- Tak w zasadzie jest w każdej sprawie: prawo-lewo, prawo-lewo. Słusznie się spytał Karol Nawrocki, właściwie kim jest pan Rafał Trzaskowski i jakie on ma poglądy w ogóle i co on sądzi, czy on jest tęczowy, czy zielony. Pewnie tak, ale trochę się tego wstydził podczas debaty i kluczył, jak mógł - podsumował.
Górska: dzięki Biejat wybrzmiały rzeczy ważne
Senator Anna Górska z Lewicy powiedziała, że sztab Magdaleny Biejat zdecydował się pojechać do Końskich, by "upominać się, żeby tam, gdzie udział ma telewizja publiczna, nie utrwalać polaryzacji, która jest utrapieniem naszej sceny politycznej".
- W ostatecznym rozrachunku dobrze, że debata się odbyła i jestem bardzo zadowolona z tej debaty i z postawy naszej kandydatki, bo uważam, że wykonała ogromną pracę, wybrzmiały rzeczy ważne i uczyniła tę debatę o czymś - oceniła.
Dodała, że Magdalena Biejat "wprowadziła język wartości, postulaty i pozycje, które rezonują w społeczeństwie".
Hetman: Hołownia mówił do wszystkich Polaków
Europoseł Krzysztof Hetman z Polskiego Stronnictwa Ludowego przyznał, że nie ma wątpliwości, że "w bezpośrednim kontakcie, bezpośredniej debacie marszałek Szymon Hołownia jest najlepszy spośród wszystkich kandydatów". - Udowodnił to. Był spokojny, merytoryczny i niezwykle precyzyjny - ocenił.
- Widać było jasno i wyraźnie, że pan marszałek Hołownia mówił do wszystkich Polaków, ponieważ pan Rafał Trzaskowski i pan Karol Nawrocki mówili do swoich elektoratów, a pani Magdalena Biejat walczyła z panem Zandbergiem, pani Senyszyn chciała przypomnieć o swoim istnieniu, pan Stanowski zrobił happening, a pan Maciak udowodnił tylko, że czasami decyzja o kandydowaniu na prezydenta to zły pomysł i czasem lepiej zostać w fotelu w domu - podsumował.
- Szymon Hołownia pokazał się w najlepszej wersji, w jakiej jest zawsze i mogliśmy to wszyscy zobaczyć - dodał.
Wawer: Mentzen jest zagrożeniem dla panującego w Polsce duopolu
- Cała ta debata to był jeden wielki hołd dla sukcesu Sławomira Mentzena i wyraz paniki, szczególnie panów Nawrockiego i Trzaskowskiego przed zagrożeniem, jakim jest Sławomir Mentzen dla panującego w Polsce duopolu - ocenił Michał Wawer z Konfederacji.
Sławomir Mentzen nie wziął udziału w debacie. W mediach społecznościowych wyjaśniał, że ma już umówione spotkania z wyborcami w innych miejscach.
- Wszystko w tej debacie zostało zorganizowane tak, żeby przypadkiem Sławomirowi Mentzenowi nie udało się na debatę dotrzeć. Mimo że o godzinie 14 mieliśmy zdjęcia, że są tam przygotowane mównice dla więcej niż dwóch kandydatów, że jest sala szykowana na debatę kilku czy kilkunastoosobową, to dopiero o godzinie 18:20 Rafał Trzaskowski oficjalnie zaprosił wszystkich do udziału - powiedział.
Autorka/Autor: asty/kab
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24