Karol Nawrocki, kandydat Prawa i Sprawiedliwości w wyborach prezydenckich, zapytany o znajomość z wielokrotnie karanym neonazistą tłumaczy, że poznał go jako pracownik Instytutu Pamięci Narodowej w trakcie zajęć edukacyjnych prowadzonych w Areszcie Śledczym w Gdańsku - donosi Onet. Jednak Służba Więzienna zaprzecza, by taka sytuacja mogła mieć miejsce.
Informacje o powiązaniach Karola Nawrockiego ze środowiskiem przestępczym, w tym m.in. z Grzegorzem Horodką, pojawiły się w raporcie dotyczącym przeszłości kandydata PiS na prezydenta, z którym zapoznało się kierownictwo tej partii.
Jak czytamy w Onecie, jednym "ze znajomych Nawrockiego jest Grzegorz Horodko, pseudonim Śledziu". "To prawdziwa legenda wśród stadionowych chuliganów Lechii Gdańsk, klubu, do którego przywiązany jest Nawrocki. 'Śledziu' to twardy neonazista utrzymujący międzynarodowe kontakty z przedstawicielami skrajnej prawicy spod znaku swastyki z całej Europy i ze Wschodu" - pisze portal.
Pytany jeszcze w ubiegłym roku o znajomość z Horodką przez "Gazetę Wyborczą" Nawrocki odpowiedział, że poznał go w zakładzie karnym w Gdańsku podczas zajęć edukacyjnych, które prowadził jako pracownik IPN-u.
Władze Aresztu Śledczego w Gdańsku, ale również sprawującej nad nim nadzór Służby Więziennej twierdzą - jak podaje Onet - że "do spotkania Nawrockiego z Horodką na terenie Aresztu Śledczego w Gdańsku nie miało prawa dojść".
Służba Więzienna zaprzecza
Onet kilka dni temu zwrócił się do Aresztu Śledczego w Gdańsku i Służby Więziennej z pytaniami o to, czy w okresie między 2011 i 2017 r. w jednostce tej odbywały się jakiekolwiek zajęcia prowadzone dla osadzonych przez pracowników IPN. Odpisała rzeczniczka Służby Więziennej ppłk. Arleta Pęconek. Zaprzeczyła, by taka sytuacja miała miejsce.
Portal napisał też do sztabu wyborczego kandydata PiS. W odpowiedzi rzeczniczka sztabu wyborczego Nawrockiego Emilia Wierzbicki zapewniła, że kandydat PiS poznał Horodkę właśnie "podczas zajęć edukacyjnych, które jako pracownik IPN prowadził w Areszcie Śledczym przy ulicy Kurkowej w Gdańsku". "Insynuacje dotyczące utrzymywania prywatnych relacji Karola Nawrockiego z Grzegorzem Horodko są całkowicie nieprawdziwe" - dodała.
Nawrocki odpowiada
O te doniesienia w poniedziałek Karola Nawrockiego zapytał reporter TVN24 Mariusz Sidorkiewicz. - Kłamstwo to jest, poznałem go (Grzegorza Horodkę) w areszcie śledczym i sam zresztą o tym piszę, więc to jest manipulacja. Nie wiem, czy administracji aresztu śledczego - odpowiedział kandydat PiS-u.
Na zwrócenie uwagi, że Onet powołał się na między innymi Służbę Więzienną, Nawrocki odparł: - Kłamią, to nieprawda.
Szefowa sztabu wyborczego Nawrockiego: odbyła się prelekcja
W poniedziałek do doniesień Onetu odniosła się rzeczniczka sztabu wyborczego Karola Nawrockiego. Emilia Wierzbicki w serwisie X napisała, że "nieprawdą jest, że Karol Nawrocki jako pracownik IPN w latach 2011-2017 nie prowadził zajęć w Areszcie Śledczym przy ulicy Kurkowej w Gdańsku".
Wierzbicki napisała, że w 2014 odbyła się tam prelekcja Karola Nawrockiego i Daniela Wicentego pt. "Sergiusz Piasecki: przemytnik, wywiadowca, więzień, emigrant i pisarz".
Również w serwisie X tego samego dnia rzecznik prasowy IPN-u Rafał Leśkiewicz napisał: "Służba Więzienna w Gdańsku twierdzi, że IPN nie prowadził prelekcji w AŚ w Gdańsku w latach 2011-2017. A to nieprawda. W 2014 r. odbyła się prelekcja Karola Nawrockiego Daniela Wicentego pt. 'Sergiusz Piasecki: przemytnik, wywiadowca, więzień, emigrant i pisarz'".
Źródło: Onet, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Tomasz Waszczuk