Jeśli pani minister Joanna Mucha poczuła się jakkolwiek urażona, chcę ją za to głęboko przeprosić - oświadczył poseł SLD Dariusz Joński w reakcji na lawinę krytyki, jaka spadła na niego za komentowanie jej prywatnego życia. Chodzi o wypowiedź, że Mucha "powinna złożyć rezygnację i zająć się ciążą, a potem swoim dzieckiem". Przeprosił też Leszek Miller, szef SLD.
Joński wygłosił w Sejmie krótkie oświadczenie ws. swojej wypowiedzi.
- Nigdy nie było moją intencją odnosić się do życia pani minister Joanny Muchy. Jeśli pani minister Joanna Mucha poczuła się jakkolwiek urażona, chcę ją za to głęboko przeprosić. W dniu dzisiejszym na jej ręce przekażę list, w którym wyjaśnię całą tę sytuację - powiedział poseł SLD.
Joński nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy. - To wszystko, co mam do powiedzenia - zakończył swoje oświadczenie.
Szef przeprasza
Za słowa rzecznika swojej partii przeprosił w piątek minister sportu Joannę Muchę Leszek Miller. - Pan rzecznik Joński przeprosił panią minister Muchę. Zrobi to jeszcze w specjalnych osobistym liście. Ja również przepraszam panią minister za postępowanie pana Jońskiego. Otrzymał stosowną reprymendę - powiedział Miller dziennikarzom. Wyraził przekonanie, że "tego rodzaju incydenty w przyszłości się nie powtórzą". Pytany, czy Joński nadal będzie rzecznikiem SLD powiedział, że dziś nie może tego przesądzić. - Być może moi koledzy, koleżanki będą mieli w tej sprawie jakieś dalsze wnioski, ale na tę chwilę uważam sprawę za zakończoną - odparł.
Krytyka polityków
Słowa o rzekomej ciąży minister pojawiły się w wywiadzie dla "Superstacji", w którym Joński przekonywał, że Mucha nie powinna kierować resortem sportu.
- Plotkami się nie zajmuję, ale tak mówią. Tym bardziej, jeśli jest w ciąży, nie ma czasu i chce się zająć ciążą, a później swoim dzieckiem, tym szybciej powinna złożyć rezygnację i kibicować z boku - stwierdził Joński.
Od jego wypowiedzi natychmiast odcięli się jego partyjni koledzy. Ostro skrytykowali go także politycy innych partii.
Autor: MAC/tr/k / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24