Kończą z propagandą na granicy. Chcą "przywrócić zaufanie"

Korea Południowa zawiesiła nadawanie propagandowych transmisji wzdłuż granicy z Koreą Północną
Korea Południowa zawiesiła nadawanie propagandowych transmisji wzdłuż granicy z Koreą Północną
Źródło: Reuters
W środę wojsko Korei Południowej poinformowało, że zawieszono nadawanie propagandowych transmisji z głośników wzdłuż granicy z Koreą Północną. Do tej pory takie komunikaty słyszalne były nawet w odległości ponad 20 km w głąb Korei Północnej.
Kluczowe fakty:
  • Komunikaty z Korei Południowej płynęły na Północ przez wiele lat, były kilkukrotnie zawieszane i z powrotem uruchamiane.
  • Z głośników informowano mieszkańców Północy m.in. o działaniu demokracji i wydarzeniach ze świata.
  • Nowy prezydent Korei Południowej chce poprawić relacje z Pjongjangiem i "odbudować zaufanie".

Decyzja o zawieszeniu nadawania propagandowych komunikatów to realizacja obietnicy nowego prezydenta Korei Południowej Li Dze Mjunga. Objął on urząd w zeszłym tygodniu, stawia na złagodzenie napięć i odbudowę zaufania między skłóconymi sąsiadami. Kancelaria prezydenta Li podkreśliła, że zawieszenie jest gestem w stronę budowy atmosfery dialogu.

Południowokoreańskie wojsko poinformowało, że celem jest "przywrócenie zaufania w stosunkach międzykoreańskich i osiągnięcie pokoju na Półwyspie Koreańskim".

Nadawanie propagandowych komunikatów

Propagandowe komunikaty według Seulu dotąd słyszalne były w odległości 10 km w ciągu dnia i nawet 24 km w nocy w głąb Korei Północnej. Z głośników płynęły m.in. informacje o wydarzeniach z obu Korei i ze świata, a także wiadomości o zasadach demokracji i życiu w Korei Południowej. Władze w Pjongjangu traktowały je jako akt wojenny.

Nadawanie propagandy trwało przez całe lata do 2004 roku, kiedy doszło do zmniejszenia napięć w relacjach obu krajów z inicjatywy ówczesnego prezydenta Korei Południowej Kim De Dzunga. Kampania ta była tymczasowo wznawiana w latach 2010, 2015 i 2016 w następstwie prowokacji Północy, w tym prób nuklearnych.

Transmisje wznowiono w czerwcu 2024 roku, gdy ówczesny rząd w Seulu zatwierdził całkowite zawieszenie międzykoreańskiego porozumienia wojskowego z 2018 roku, które zakazywało prowadzenia ćwiczeń i nadawania treści propagandowych w pobliżu linii demarkacyjnej.

Była to odpowiedź na prowadzoną od maja do listopada ubiegłego roku przez Pjongjang akcję wysyłania na terytorium Korei Południowej balonów z workami pełnymi śmieci i odchodów. Reżim Kim Dzong Una utrzymywał, że działania te były prowadzone w odwecie za wysyłanie przez południowokoreańskich działaczy ulotek przeciwko Pjongjangowi oraz seriali i muzyki K-pop.

Pjongjang prowadził akcję wysyłania na terytorium Korei Południowej balonów z workami pełnymi śmieci i odchodów
Pjongjang prowadził akcję wysyłania na terytorium Korei Południowej balonów z workami pełnymi śmieci i odchodów
Źródło: ROK JCS/PAP/EPA

W poniedziałek południowokoreańskie Ministerstwo ds. Zjednoczenia zaapelowało o zaprzestanie wysyłania przez organizacje pozarządowe ulotek propagandowych do Korei Północnej.

Relacje między obiema Koreami

W kontekście transmisji propagandy przez głośniki, południowokoreańskie wojsko zaznaczyło, że używa terminu "zawieszenie", a nie "całkowite zakończenie", co sugeruje, że transmisje mogą zostać wznowione w zależności od działań Pjongjangu, takich jak prowokacje na granicy czy ponowne wysyłanie balonów z odpadami.

Na decyzję pozytywnie zareagowali mieszkańcy terenów przygranicznych, którym doskwierał generowany przez głośniki hałas.

Stosunki między obiema Koreami oceniane są obecnie jako najgorsze od dziesięcioleci. Korea Północna i Korea Południowa formalnie od ponad 70 lat pozostają w stanie wojny, gdyż konflikt zbrojny z lat 1950-1953 zakończył się podpisaniem rozejmu, a nie traktatu pokojowego.

Czytaj także: