Problemy misji Ax-4. "On trochę inaczej to przeżywa niż my tutaj"

Lot załogi Ax-4 na Międzynarodową Stację Kosmiczną był już czterokrotnie przekładany. Nowa data startu misji, w której weźmie udział polski astronauta, na ten moment jest nieznana.

- Nasz polski nowy bohater narodowy i pan doktor przygotowuje się do tego od lat. To jest jego dziecięce marzenie i on poczeka. Ja jestem pewna, że on trochę inaczej to przeżywa niż my tutaj, bo my potrzebujemy takiego bohatera, czekamy na Polaka w kosmosie. I chcemy to zobaczyć - mówiła ekspertka w programie "Wstajesz i wiesz".

Jak zauważyła Chorzewska, całe wydarzenie bardzo mocno podkręcają media w Polsce, co jest zrozumiałe, ponieważ to drugi Polak w historii, który poleci w kosmos, ale równocześnie zwiększa naszą niecierpliwość.

- Myślę, że kiedy jest się w takim momencie odcięcia, przygotowania do tak ważnego lotu, to wtedy trochę inaczej funkcjonujemy. Jesteśmy skupieni, jesteśmy gotowi na wszystko, a z drugiej strony wiele rzeczy rozumiemy, tak poznawczo, w sensie że bezpieczeństwo jest najważniejsze. Nie chodzi o to, żeby polecieć. Chodzi o to, żeby polecieć i wrócić - wskazała Magdalena Chorzewska.

- Prędzej czy później ten lot się odbędzie. Myślę też, że to trochę podobnie działa, bo ta nagroda będzie też duża. To będzie nagroda, na którą ci ludzie czekali bardzo długo - dodała psycholożka.

Ekspertka wskazała, że dzięki temu, iż Sławosz Uznański-Wiśniewski pozostaje w odcięciu, jest w stanie zebrać myśli i nie ulegać przebodźcowaniu.

- Myślę, że to jest ekstremalna sytuacja, w której po prostu trzeba być bardzo skupionym. Nie każdy człowiek może zostać astronautą - podkreśliła Magdalena Korzewska. Doprecyzowała, że trzeba mieć specyficzny zestaw cech, czyli m.in. umiejętność odraczania gratyfikacji, umiejętność radzenia sobie z frustracją, umiejętność oczekiwania na coś długo bez szybkiego sięgania po nagrodę.

- Podejrzewam, że tacy astronauci są uczeni nieulegania szybko emocjom i właśnie takiemu radzeniu sobie z szeroko pojętymi frustracjami. Myślę, że na pewno muszą pracować z szeregiem psychologów, którzy właśnie uczą ich, jak radzić sobie, jeśli chodzi o ciało, no bo jak odczuwamy emocje, to odczuwamy je też w ciele, jak sobie radzić poznawczo, czyli jak tłumaczyć sobie różne rzeczy. Jestem przekonana, że oni to potrafią po prostu - podsumowała Małgorzata Chorzewska.