- Polska to jest taki kraj zaraz po Białorusi, który ludzi w ten sposób przetrzymuje w tymczasowych aresztach - powiedział Józef Jędruch, który po ponad czterech latach wyszedł z więzienia. B. właściciel konsorcjum Colloseum złożył skargę na aresztowanie do Strasburga.
W środę Jędruch po raz pierwszy uczestniczył w procesie ws. Colloseum z wolnej stopy. Proces toczy się od początku 2006 roku przed katowickim sądem okręgowym. Prokuratura zarzuciła Jędruchowi i 12 innym oskarżonym oszustwa na blisko 430 mln zł.
- Czuję się dobrze, jak człowiek, który był tymczasowo aresztowany przez prawie 5 lat – powiedział dziennikarzom przed rozprawą. Dodał, że 3 mln zł poręczenia majątkowego, dzięki czemu mógł opuścić po świętach areszt, wpłacili za niego przyjaciele.
"Polska jak Białoruś"
Jędruch poinformował, że skierował do Trybunału w Strasburgu skargę na długotrwały areszt. - Myślę, że w lutym tam będzie posiedzenie sądu i jakiś wyrok w sprawie naruszenia przez Polskę konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności – powiedział. - Polska to jest taki kraj zaraz po Białorusi, który ludzi w ten sposób przetrzymuje w tymczasowych aresztach – dodał.
Pod względem wielkości wyrządzonej szkody sprawa Colloseum to jeden z największych procesów w Polsce. Z ustaleń śledztwa wynika, że większość tej kwoty została wyłudzona w obrocie wierzytelnościami, a głównymi oszukanymi przedsiębiorstwami są należące do Skarbu Państwa Będziński Zakład Elektroenergetyczny (BZE) i Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE).
15 lat za sześć przestępstw
Jędruch odpowiada w procesie za sześć przestępstw. Najpoważniejsze dotyczy oszustwa na szkodę BZE. Wśród innych zarzutów z aktu oskarżenia jest oszustwo na szkodę gminy Ornontowice, gdzie mieściła się siedziba Colloseum. Szefowie spółki, kupując tamtejszy pałac, zapewnili, że mają zgodę Ministerstwa Edukacji Narodowej na prowadzenie działalności oświatowej. W ten sposób uzyskali upust na zakup nieruchomości - prawie pół miliona zł.
Jędruchowi grozi do 15 lat więzienia. W postępowaniu zabezpieczono jego majątek na kwotę 10 mln zł, m.in. dwa samoloty, luksusowe samochody, kilka nieruchomości, akcje i gotówkę. Inne zasiadające na ławie oskarżenia osoby - odpowiadające za oszustwa lub niegospodarność - pełniły funkcje w różnych firmach.
Afera Colloseum
Konsorcjum Finansowo-Inwestycyjne Colloseum istniało od 1996 r. Zaczynało od handlu samochodami i obrotu wierzytelnościami. W końcu lat 90. rozwinęło szeroką działalność finansową, inwestycyjną i handlową. Colloseum kupiło m.in. kontrolny pakiet akcji Huty Pokój w Rudzie Śląskiej i lubelską spółkę PRiM. Dzięki współpracy z innymi akcjonariuszami uzyskało też decydujący głos w akcjonariacie dwóch spółek giełdowych: Huty Ferrum i Energomontażu-Północ.
W marcu 2002 r. Jędruch uciekł z Polski, kiedy Sąd Okręgowy w Katowicach postanowił go aresztować. Zniknęli też wówczas inni podejrzani w tej sprawie. Do tej pory poszukiwany jest były wiceprezes Colloseum Piotr Wolnicki. Jędrucha zatrzymano w lipcu 2003 r. w izraelskim mieście Jaffa. Znaleziono przy nim sfałszowane dokumenty tożsamości. Pod koniec 2003 r. został sprowadzony do Polski z Izraela na podstawie umowy ekstradycyjnej. W 2003 r. sąd ogłosił upadłość Colloseum.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24