Jarosław Kaczyński zrealizował wczoraj cele swoje oraz Prawa i Sprawiedliwości - tak przesłuchanie prezesa PiS przed komisją śledczą do spraw Pegasusa oceniła w "Faktach po Faktach" w TVN24 doktor Barbara Brodzińska-Mirowska, politolożka z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Według profesora Rafała Chwedoruka, politologa z Uniwersytetu Warszawskiego, z piątkowego przesłuchania wynikają "kwestie natury funkcjonalnej".
Jarosław Kaczyński przez ponad siedem godzin zeznawał w piątek, jako świadek, przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa.
Obrady były burzliwe od samego początku. Zaczęło się od spięcia o treść przyrzeczenia, którego prezes PiS nie chciał złożyć w pełnym brzmieniu. Były też liczne wnioski formalne o wykluczenie z posiedzenia kolejnych członków komisji, co ostatecznie okazało się skuteczne w przypadku dwóch posłów PiS Jacka Ozdoby i Mariusza Goska. Kaczyński był pytany o zakres swojej wiedzy, jeśli chodzi o zastosowanie systemu Pegasus, o to czy zgodzi się poddać badaniu wariografem, a także czy rozważa przyjęcie statusu małego świadka koronnego. Kaczyński ocenił, że działalność komisji jest "skrajnie szkodliwa", a pojawiające się informacje dotyczące działania systemu Pegasus to "fake news".
Dr Brodzińska-Mirowska: Kaczyński zrealizował swoje cele
Przesłuchanie Kaczyńskiego komentowali w "Faktach po Faktach" w TVN24 doktor Barbara Brodzińska-Mirowska, politolożka z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz profesor Rafał Chwedoruk, politolog z Uniewersytetu Warszawskiego.
- Mówiąc szczerze, to mnie specjalnie coś nie zaskoczyło, bo ja mam wrażenie, że myśmy widzieli prezesa Kaczyńskiego, którego już znamy. To znaczy - mimo, że Prawo i Sprawiedliwość, czy Zjednoczona Prawica już nie rządzi, to jednak styl komunikacji, jakość odnoszenia się do już dzisiaj rządzących, do innych polityków, moim zdaniem jest zupełnie niezmienna - stwierdziła Brodzińska-Mirowska.
- On zrealizował wczoraj swoje cele i zrealizował cele Prawa i Sprawiedliwości. To znaczy, gdybym miała to brutalnie określić, (to było - red.) 1 do 0 dla Jarosława - dodała. Jej zdaniem prezes PiS "wygrał na racje". - Zwróćcie państwo uwagę, że dla prezesa Kaczyńskiego, dla Zjednoczonej Prawicy kwestia Pegasusa jest problematyczna. To są naprawdę rzeczy, które mogą gdzieś tam długoterminowo mieć bardzo poważne konsekwencje. I on utrzymał linię argumentacyjną, bagatelizował temat. Mówił przecież, że to są "kwestie techniczne" - wyliczała politolożka.
Dr Brodzińska-Mirowska: niepamięć też była strategiczna
Jednocześnie Brodzińska-Mirowska stwierdziła, że "tam, gdzie chciał utrzeć nosa komisji, robił to".
Zdaniem politolożki "Kaczyński poszedł tam z bardzo jasno określonym celem".- - Niepamięć też była strategiczna. Nie jest pierwszą osobą z Prawa i Sprawiedliwości, która tę niepamięć stosuje jako pewną taktykę. Zatem dla mnie tu PiS ma sporo do wygrania, tym bardziej, że ta partia trzeszczy dzisiaj w posadach. Więc on poszedł tam z pewnym celem, który osiągnął, bo nie dał się wyprowadzić z równowagi, a wielokrotnie wyprowadzał z równowagi komisję - dodała politolożka.
Prof. Chwedoruk: było kilka tropów, które mogą okazać się przyszłościowe
Profesor Chwedoruk ocenił, że w wymiarze czysto merytorycznym "nic przełomowego" podczas piątkowego przesłuchania nie było. - Natomiast było kilka tropów, które mogą okazać się przyszłościowe. Na przykład pośrednio z tych fragmentów (zeznań - red.) wynikała kwestia formalnego podziału kompetencji i obiegu informacji wewnątrz instytucji rządowych - dodał.
- W wymiarze politycznym oczywiście wszyscy pozostaną na tych samych pozycjach. To znaczy celem Jarosława Kaczyńskiego było utrzymanie przy sobie, tak jak w ogóle służy temu cała strategia PiS-u, topniejących zasobów. Bo jak one stopnieją, to PiS wtedy może być zagrożony w swoim statusie partii numer dwa - ocenił politolog.
Zdaniem profesora Chwedoruka z piątkowego przesłuchania wynikają "kwestie natury funkcjonalnej". - Jarosław Kaczyński oczywiście wielokrotnie uciekał od odpowiedzi na różne sposoby. Natomiast rolą osób przygotowujących obrady komisji - to jest pytanie przede wszystkim do szefowej tej komisji - jest być gotowym na tego typu rozmowę - zwrócił uwagę.
Źródło: TVN24