Startuję nie dlatego, że mam takie, a nie inne nazwisko. Startuję dlatego, że obserwując scenę polityczną, wiem, że nie robi się dobrze w Polsce - wyjaśnił w TVN24 Jarosław Kaczyński, kandydat PJN do Sejmu, na codzień prezes firmy doradzającej rolnikom.
Pytany, jak się czuje z tym, że nosi takie samo nazwisko, jak prezes PiS, odpowiedział: - Kiedy rodzice 36 lat temu nadawali mi to imię, nie sądzili, że jest na świecie druga osoba, która nosi to imię i nazwisko. Nie wstydzę się swojego imienia i nazwiska, ponieważ reprezentuję samego siebie. Nie mogę być odpowiedzialny za inne osoby.
Przyznał, że ludzie różnie reagują kiedy usłyszą jak ma na imię i nazwisko. Wszystko zależy od tego z jakimi osobami się styka. - Często pada pytanie, czy to rodzina czy nie (prezes PiS Jarosław Kaczyński - red.). Oczywiście dementuję - powiedział Kaczyński. I dodał, że w regionie, w którym mieszka od setek lat wiele rodzin nosi takie samo nazwisko, jak on.
"Z nimi chcę budować Polskę"
Kaczyński nie liczy, że nazwisko pomoże mu w polityce. - Startuję nie dlatego, że mam takie a nie inne nazwisko. Startuję dlatego, że obserwując scenę polityczną, wiem, że nie robi się dobrze w Polsce - stwierdził. Według niego, nie może być tak, że ludzie po studiach wyjeżdżają za granicę w poszukiwaniu pracy. Potrzebne są zmiany.
- Postanowiłem wstąpić do PJN-u, partii, która najbliżej odpowiada moim przekonaniom. Są tam odpowiedzialni ludzie, fachowcy w swoich dziedzinach, z nimi chcę budować Polskę - powiedział Kaczyński. Zdaje sobie jednak sprawę, że jego partia w sondażach nie przekracza progu wyborczego.
- Są ludzie, którzy wyznają zasadę: każda partia dobra, byle tylko dojść do rządów. Dla mnie nie jest najważniejsze, żeby dojść do rządów - podkreślił kandydat PJN.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24