Wykręcają żarówki, kradną ręczniki, a nawet uszczelki. "Goście hotelowi na wakacjach od kultury osobistej"

Źródło:
tvn24.pl
Ręczniki, czajniki, elementy żaluzji. Hotelowi goście w Polsce kradną na potęgę (materiał z 2016 r.)
Ręczniki, czajniki, elementy żaluzji. Hotelowi goście w Polsce kradną na potęgę (materiał z 2016 r.)Fakty TVN
wideo 2/5
Ręczniki, czajniki, elementy żaluzji. Hotelowi goście w Polsce kradną na potęgęFakty TVN

Znikające ręczniki i szlafroki to norma. Łupem padają też żarówki. Gdy coś nam nie pasuje - idziemy do recepcji i krzyczymy. A kiedy to nie skutkuje - posuwamy się do szantaży. Polski gość hotelowy płaci, więc wymaga, ale niestety często nie od siebie - takie wnioski nasuwają się po rozmowach z przedstawicielami branży hotelarskiej.

Pochodząca z Chin para turystów postanowiła zemścić się na właścicielach wynajętej willi, którzy odmówili im odwołania rezerwacji. W odwecie na 25 dni pozostawili w apartamencie włączone wszystkie światła, odkręcone krany oraz włączoną kuchenkę gazową. Zużycie samej wody wyniosło tyle, ile mieszkaniec Polski zużywa w ciągu 3,5 roku.

Na Sardynii turyści regularnie mimo kar liczonych w tysiącach euro kradną piasek z miejscowych plaż. Celnicy z lotniska w Alghero przejęli od turystów 300 kilogramów piasku, kamyków i muszelek. Wszystkie te skarby natury mają wrócić tam, skąd je skradziono.

A czym potrafią "zabłysnąć" polscy turyści?

Violetta Hamerska, ekspert jakości usług i zarządzania doświadczeniami gości: - Jestem w tej branży 33 lata i trochę już się naoglądałam różnych rzeczy. Co roku myślę, że już nic więcej mnie nie zaskoczy. Za każdym razem jestem w błędzie.

Co trzeci gość kradnie

Przed pięcioma laty w "Dzień Dobry TVN" zwracała uwagę, że Polacy przede wszystkim kradną. I to niestety się nie zmieniło.

Hamerska: - Giną ręczniki, szlafroki, łyżeczki z restauracji hotelowej. Jeśli na przykład hotel ma 100 pokoi i kilkaset osób w ciągu dnia, to z takich znikających drobnych rzeczy robi się w ciągu roku ogromna skala kradzieży.

Z danych z 2016 roku wynikało, że około 30 procent gości hotelowych dopuszcza się kradzieży wyposażenia w pokojach hotelowych.

ZOBACZ TEŻ MATERIAŁ "DZIEŃ DOBRY TVN": Grzechy główne polskich hotelarzy? Za małe łazienki i brak gniazdek to standard 

Damian Chrzanowski z rezydencji "Na Skrócie" w Karpaczu przykładami sypie jak z rękawa: - Regularnie "giną" nam ręczniki i koce, ale też znikają ledowe żarówki. Są wykręcane i zamieniane na zwykłe, najtańsze z marketu.

Łupem gości padają też baterie z pilotów od telewizorów, same piloty, a nawet telewizory.

W lipcu 2014 roku z jednego z moteli na Pomorzu gość zabrał ze sobą je nawet dwa. Zapakował je w hotelową pościel. Wszystko nagrały kamery hotelowego monitoringu.

Złodzieja nagrała hotelowa kameraFakty TVN

W listopadzie zeszłego roku telewizor zniknął z jednego z hoteli w Warszawie. Tu także pomogły nagrania z hotelowego monitoringu. Złodzieja policja zastała w hotelowym pokoju. - Przyznał, że wziął telewizor, ale go nie ukradł, tylko zaniósł do naprawy. Nie umiał jednak wskazać, do którego zakładu - mówił podkomisarz Robert Koniuszy z Komendy Rejonowej Policji II w Warszawie.

Potrafią też znikać obrazy. Jak w lutym 2022 roku w Płocku. Sprawca zdjął obraz ze ściany, wyszedł z nim z hotelu i odjechał taksówką. Planował dać go w prezencie ukochanej. Nie zdążył, bo zatrzymali go policjanci.

Obraz skradziony z płockiego hoteluPolicja

Powodzeniem cieszą się też czajniki czy elementy żaluzji. Gościom zdarza się wynosić nawet uszczelki.

Klient znika, zostawia pusty pokój

Niespełna rok temu z hostelu w Zamościu (woj. lubelskie) zniknęło niemal całe wyposażenie pokoju: fotel, krzesło, szafka nocna, lampka, poduszki i pościel.

- Nad ranem kobieta, która nocowała we wskazanym pokoju zaczęła wynosić wyposażenie. Całość pozostawiła przy ulicy, a następnie włożyła do zamówionej wcześniej taksówki - opowiadała starszy aspirant Katarzyna Szewczuk z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.

Mundurowi dotarli najpierw do kierowcy taksówki. Niedługo później ustalili adres, pod który zawiózł pasażerkę z "fantami". W ten sposób znaleźli 31-latkę z gminy Komarów.

Skradziono fotel, krzesło, szafkę nocną, lampkę, poduszki i pościelLubelska Policja

Ale byli "lepsi" od niej. - Zdarzył nam się gość hotelowy, który ukradł nam dwanaście przedmiotów - wspominała w Faktach TVN Małgorzata Jarosz-Misiejko, dyrektor hotelu w Gdyni.

Hotelowe crash-testy

Kradzież to jedno. Drugie: demolka.

- Notorycznie naprawiam ściany z płyt gipsowych, w których gniazdka są wkopane do środka. I to nie na poziomie podłogi, a na wysokości półtora metra. To nie jest normalne - mówi Damian Chrzanowski z rezydencji "Na Skrócie" w Karpaczu.

Bywa też rzucanie przedmiotami o ścianę. W styczniu 2020 roku w hotelu w Kamionce (woj. małopolskie) policjanci interweniowali w związku z pijanym klientem. "Mężczyzna głośno krzyczał, rzucał butelkami w ściany oraz domagał się papierosów od innych klientów hotelu. Ponadto uszkodził kilka drzwi do pokoi" - informowała Komenda Powiatowa Policji w Ropczycach.

Gdy funkcjonariusze pojawili się na miejscu, mężczyzna uciekł. Po pewnym czasie go znaleziono - próbował się ukrywać za koszami na śmieci. Badanie alkomatem wykazało 2,5 promila alkoholu w jego organizmie. Jak się okazało, 26-letni mieszkaniec powiatu jarosławskiego był osobą poszukiwaną przez sąd w celu odbycia kary. Został zatrzymany i trafił do więzienia, w którym powinien przebywać.

Latają nie tylko butelki. - Kiedyś zobaczyłem talerz, który wyleciał przez okno. Goście powiedzieli, że chcieli zobaczyć, czy rzuca się nim tak samo, jak ringo - opowiada Chrzanowski.

Czytaj też: Majówka 2023 nad morzem. Najciekawsze miejsca na długi majowy weekend

Na śniadanie parówka z czajnika

Niewłaściwe wykorzystanie przedmiotów w hotelowym pokoju to kolejny grzech gości hotelowych.

- Gotowanie jajek czy parówek w czajniku bezprzewodowym to norma - relacjonuje Chrzanowski.

Jego pensjonat przyjmuje gości z psami. Zawsze jednak przy pytaniu gości, czy mogą zabrać czworonoga, pada prośba z ich strony, by zabierać ze sobą dla niego posłanie, żeby nie spał na pościeli. Nie zawsze skutkuje. Bywa, że pościel po takiej nocy nie nadaje się już do niczego innego niż do śmieci.

ZOBACZ TEŻ MATERIAŁ "DZIEŃ DOBRY TVN": Jacy naprawdę są Polacy na wakacjach? "Bierzemy do butelek piwko z all inclusive"

Przy sprzątaniu łazienek też bywa nieprzyjemnie. Kolczyk w odpływie to raczej przypadek, a nie celowe działanie. Ale już wrzucanie włosów ze szczotki do umywalki i spłukiwanie ich wodą trudno nie uznać za celowe.

Najgorsze są jednak zapchane toalety. - Najpierw wrzucają podpaski, potem załatwiają swoje potrzeby i spłukują wodę. A my potem musimy to wyciągać - irytuje się Chrzanowski.

Pójdą z dymem

Zakaz palenia w obiekcie? Jego łamanie to też norma. - To jest po prostu zabawne, jak dorośli ludzie paląc, otwierają balkon czy okno w łazience, zachowują się jak dzieci złapane na gorącym uczynku. Bo włącza się alarm i trzeba zapłacić karę. A potem mówią: "ale to nie ja" - opowiadała Violetta Hamerska w "Dzień Dobry TVN".

W rezydencji "Na Skrócie" kara za palenie w obiekcie to 500 złotych. By jej uniknąć, goście nie palą w pokojach, gdzie są czujniki, a na werandzie, gdzie ich nie ma. Ale dowody rzeczowe zostawiają - niedopałki walają się w narożniku.

Tacy goście już do hotelu nie wracają. - Notujemy sobie ich nazwiska i gdy chcą wrócić odmawiamy im pobytu - tłumaczy Chrzanowski.

Ale są też tacy, którzy od razu wyrażają skruchę.

- Mieliśmy kiedyś u nas grupę. Chłopaki trochę za dużo wypili i poszaleli. Ale sami przyszli rano, przeprosili za swoje zachowanie, sami po sobie posprzątali i poprosili, żeby wyliczyć, ile muszą zapłacić za straty, żeby nie było potem jakichś nieporozumień - wspomina hotelarz.

Czytaj też: Majówka w Polsce 2023. Gdzie pojechać na długi weekend majowy? Najciekawsze miejsca

Wietrzę, bo grzeję

Inny przedstawiciel branży hotelarskiej z Karpacza, Jarosław Pol z Hotelu Karkonosze, dorzuca do puli jeszcze "grzechy ekologiczne": - Podam taki przykład: przyjeżdża do nas grupa i ma uroczystą kolację albo zabawę. Wszyscy wychodzą z pokoi. Myśli pan, że zgaszą światło i wyjdą z pokoju? Nie, w każdym zostawiają włączone wszystko, co możliwe: światła, telewizor. To jest coś niebywałego.

A to nie wszystko.

- Dbamy o to, by w naszych pokojach było ciepło, nawet 23 stopnie Celsjusza. Ale i tak mamy wielu gości, którzy pierwsze co robią, to włączają kaloryfery na "piątkę" i… otwierają okna - relacjonuje Pol.

Anioły i demony

Swoimi wybrykami goście hotelowi potrafią zaskakiwać od lat.

Barbara Kulesza była recepcjonistką w hotelu "Merkury" w Poznaniu od 1983 roku. Przez lata widziała wiele i obsługiwała nie byle kogo. - Jedni goście są sławni i chcą, by stawać przy nich na uszach - mówi. Inni wręcz przeciwnie: - Czesław Niemen był gościem, który zachowywał się jakby w ogóle go nie było. Przesympatyczny był też dla mnie Piasek. Bogusława Kaczyńskiego zapamiętałam jako człowieka-anioła, z niezwykłą klasą - opowiada.

Hotel "Merkury" w Poznaniu w 1997 rokucyryl.poznan.pl

Kłopoty sprawiali jednak głównie "zwyczajni" goście. - Kiedyś jeden z gości zszedł z góry, podszedł do mnie i wyjął jakiś papier. Powiedział, że to jest diagnoza ze szpitala i że jest chory na AIDS. Był to czas, kiedy dopiero zaczęło się mówić szerzej o tej chorobie. Ludzie się jej bali. Pokazał, że pod językiem ma żyletkę i jeśli go nie będziemy słuchać, to podetnie sobie język, opluje nas krwią i nas zarazi. W recepcji było nas chyba czworo. Wszyscy uciekliśmy na zaplecze - wspomina Kulesza.

Obsługa powiadomiła policję i pogotowie. Służbom udało się mężczyznę obezwładnić.

Czy się stoi, czy się leży, klientowi rabat się należy

Skąd się biorą grzechy polskiego gościa? - Ludziom za często podczas wyjazdów puszczają wszelkie hamulce - mówi nam Hamerska. - Ja to nazywam "wakacjami od kultury osobistej". W swoim miejscu zamieszkania bardzo dbamy o swój wizerunek, w pracy tak samo, a jak jedziemy na wakacje, to czasami zapominamy o dobrym zachowaniu i pozwalamy sobie na dużo więcej. Gościom wydaje się, że oni są anonimowi, jak przyjadą do hotelu. Zapominają, że przecież hotelarze mają ich dane, bo te potrzebne są do rejestracji - podkreśla.

Najbardziej zadziwiają ją jednak nie kradzieże i akty wandalizmu, a coś zupełnie innego. - Gość hotelowy na dzień dobry przychodzi i mówi: "poproszę o rabat". Czy jak ja idę do sklepu, to też na dzień dobry oczekuję rabatu? To jakaś forma patologii na rynku - uważa.

Z jej obserwacji wynika, że to zjawisko szantaży emocjonalnych z roku na rok się nasila. - Nie wiem, skąd gościom się to bierze. Czy jeden od drugiego się uczy? - zastanawia się.

POLSKA NA WAKACJE. CZYTAJ MAGAZYN TVN24.PL >>>

"Mistrzowie reklamacji" w akcji

Najbardziej odczuwają to recepcjoniści. - Recepcja to serce hotelu i miejsce, gdzie goście najczęściej składają reklamacje. Niestety polscy goście nie tyle składają reklamację, co wysuwają nieuzasadnione żądania. Ludzie wyobrażają sobie, że jak płacą za usługę, to są "wyżej w hierarchii”. Pracowników hotelu traktują z wyższością, oczekując usłużności, a przecież ci ludzie po prostu pracują w obsłudze - mówi.

I zwraca uwagę na najczęstszy sposób składania reklamacji: - On zaczyna się od wrzasku, krzyku. Bardzo trudno nawiązać jakikolwiek dialog z taką osobą. Są nawet goście, którzy sięgają do agresji nie tylko werbalnej, ale wręcz przechodzą do rękoczynów - mówi.

Do takiej sytuacji doszło w marcu zeszłego roku w Sopocie. 32-latek uderzył z pięści w twarz właściciela hotelu, który poinformował go, że nie przedłuża im doby hotelowej i mają zapłacić za wynajem i wyrządzone zniszczenia.

Zatrzymany 32-latekPolicja

- Absolutnie niedopuszczalne jest wyżywanie się na tych, którzy nas obsługują. Wzajemny szacunek jest normą społeczną i warto to przypominać - podkreśla Hamerska.

Na co składamy reklamacje? Tu lista jest bardzo długa i zróżnicowana.

- Goście na przykład próbują wymusić rabat za to, że nie doczytali, że to oferta pokoju bez śniadania, a kupowali na jednym z portali, a nie bezpośrednio w hotelu. Zamiast złożyć reklamację w miejscu, gdzie kupili usługę, to przyjeżdżając do hotelu i żądają, by dano im rabat albo śniadanie za darmo. Albo za to, że gość wyobrażał sobie pokój inaczej. Bardzo częste reklamacje dotyczą miejsc parkingowych. A to gość nie doczytał, że za parking musi dodatkowo zapłacić, albo nie zwrócił uwagi, że hotel miejski nie ma miejsc parkingowych - wylicza Hamerska.

Bywają też reklamacje kuriozalne. - Przypominam sobie reklamację w jednym z górskich hoteli na to, że strumyk płynie za głośno. Był też gość, który na siłę szukał jakichś argumentów do wywalczenia zniżki i mierzył wielkość pokoju i łóżka, sprawdzając, czy jest dokładnie tak, jak było w opisie - mówi.

Są też tacy, którzy próbują wyłudzić pieniądze. - Był taki gość, który przyjechał mając jakieś uczulenie czy wypryski na twarzy. Po czym poszedł na basen i nagle zażądał odszkodowania, twierdząc, że właśnie tutaj uległ jakiemuś nieszczęściu. Z kolei goście hotelowej restauracji potrafią składać reklamację już po zjedzonym posiłku, mówiąc, że danie im nie smakowało - wskazuje.

Nie chciał płacić za nocleg, wezwał karetkę

Hotelowych wyłudzaczy w historii nie brakowało. Niektórym, by uniknąć zapłaty, nie brakowało fantazji.

W Iławie w 2008 roku gość hotelowy po dwóch dniach pobytu został poproszony przez obsługę uregulowanie należności za pobyt i wyżywienie. 57-latek, którego zachowanie wcześniej wzbudziło podejrzenia hotelowej obsługi, próbował się wykręcać. Najpierw stwierdził, że nie ma przy sobie gotówki, a gdy zaproponowano mu płatność kartą, ten stwierdził, że nie pamięta jej numeru PIN. Pracownik hotelu, który go obsługiwał słyszał już, że w podobny sposób na kilka tysięcy złotych zostały oszukane inne hotele. Dlatego personel zaczął bacznie obserwować swojego gościa. Takiego obrotu sprawy nikt się jednak nie spodziewał. Przed hotel nagle podjechała karetka pogotowia, którą wezwał mężczyzna. Twierdził, że źle się poczuł i potrzebuje pomocy lekarskiej. Wtedy personel hotelu podejrzewając, że ich gość chce się ulotnić, nie płacąc za pobyt, o całym zdarzeniu powiadomił policję.

57-latek został zatrzymany. Jak się okazało, mężczyzna tydzień wcześniej był dwukrotnie zatrzymywany przez olsztyńskich policjantów. Sposób działania nieuczciwego klienta w Olsztynie, Ostródzie i Ełku zawsze był taki sam. Hotel w Iławie próbował oszukać na prawie 1000 złotych.

Jak Polacy zachowują się na wakacjach w hotelach?Shutterstock

Autorka/Autor:Filip Czekała

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Prokurator dostrzega konieczność uzupełnienia zarzutów dla Marcina Romanowskiego o kolejne siedem. Chodzi o bardzo poważne przestępstwa natury kryminalnej związane z wydatkowaniem przez niego w sposób przestępczy środków z Funduszu Sprawiedliwości - przekazał w piątek prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Dodał, że najpierw zostanie skierowany wniosek o uchylenie mu immunitetu w tym zakresie do polskiego parlamentu.

Kolejne zarzuty dla Romanowskiego? Korneluk: prokurator dostrzega taką konieczność

Kolejne zarzuty dla Romanowskiego? Korneluk: prokurator dostrzega taką konieczność

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Czy fakt, że Marcin Romanowski ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości, wskazuje na jego winę w sprawie Funduszu Sprawiedliwości? O opinie Polaków w tej sprawie zapytała agencja badawcza SW Research na zlecenie portalu rp.pl.

Co Polacy myślą o ukrywaniu się posła Romanowskiego?

Co Polacy myślą o ukrywaniu się posła Romanowskiego?

Źródło:
rp.pl, tvn24.pl

Marcin Romanowski przebywa na Węgrzech, dostał azyl. W związku z tym do polskiego MSZ został w piątek wezwany ambasador Węgier. Spotkanie trwało zaledwie 10 minut. Dyplomata otrzymał formalny protest strony polskiej.

Ambasador Węgier wyszedł z MSZ. Otrzymał formalny protest

Ambasador Węgier wyszedł z MSZ. Otrzymał formalny protest

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Wszystko wskazuje na to, że uczciwego procesu tutaj, w tych warunkach politycznych, być nie może - powiedział Jarosław Kaczyński zapytany w piątek przez dziennikarza TVN24 Radomira Wita o sprawę byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego. W czwartek węgierski rząd udzielił Romanowskiemu azylu politycznego, jednak według Kaczyńskiego poseł PiS "przed wymiarem sprawiedliwości nie zbiega".

Kaczyński komentuje ucieczkę Romanowskiego

Kaczyński komentuje ucieczkę Romanowskiego

Źródło:
TVN24, PAP

Nie spodziewałem się, że ci, którzy uciekają przed sprawiedliwością, będą mogli wybierać między Łukaszenką a Orbanem - powiedział w piątek w Brukseli premier Donald Tusk, komentując sprawę ucieczki byłego wiceministra sprawiedliwości na Węgry.

Tusk: nie spodziewałem się, że będą mogli wybierać między Łukaszenką a Orbanem

Tusk: nie spodziewałem się, że będą mogli wybierać między Łukaszenką a Orbanem

Źródło:
TVN24, PAP

Główny Urząd Statystyczny podał najnowsze dane dotyczące sprzedaży detalicznej. W listopadzie sprzedaż detaliczna w cenach stałych była wyższa niż przed rokiem o 3,1 procent. W porównaniu z październikiem 2024 roku odnotowano spadek sprzedaży detalicznej o 1,2 procent.

"Śmierć konsumenta ogłoszono za wcześnie"

"Śmierć konsumenta ogłoszono za wcześnie"

Źródło:
PAP

W czwartek wieczorem w centrum Krakowa przechodzień zauważył mężczyznę z bronią palną, siedzącego w samochodzie w towarzystwie innych. Poinformował o tym służby. Na miejscu pojawili się policjanci, padły strzały. Po wielogodzinnej obławie do sprawy zatrzymano dwie osoby.

Strzały i obława w centrum Krakowa. Znaleźli auto, dwie osoby zatrzymane

Strzały i obława w centrum Krakowa. Znaleźli auto, dwie osoby zatrzymane

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, RMF

Prawo i Sprawiedliwość będzie zbierać podpisy pod wnioskiem do marszałka Sejmu, aby ten zwrócił się do prezydenta o odwołanie pięciu członków Państwowej Komisji Wyborczej - poinformował rzecznik partii Rafał Bochenek. Zapowiedział, że pismo jeszcze w piątek ma trafić do Szymona Hołowni.

Bochenek o "uporczywym łamaniu prawa". PiS zbiera podpisy

Bochenek o "uporczywym łamaniu prawa". PiS zbiera podpisy

Źródło:
PAP

Poseł PiS, były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski na pewno był już na Węgrzech przed decyzją sądu o tymczasowym areszcie - powiedział w "Jeden na jeden" w TVN24 komendant główny policji nadinspektor Marek Boroń. - Ja żadnych nacisków politycznych w tej sprawie nie miałem - zapewnił.

Szef policji o ucieczce Marcina Romanowskiego

Szef policji o ucieczce Marcina Romanowskiego

Źródło:
TVN24

Węgry stają się "bezpiecznym schronieniem" dla polityków poszukiwanych przez wymiar sprawiedliwości w innych krajach - powiedziała węgierska politolożka i socjolożka Edit Zgut-Przybylska, adiunkt w Instytucie Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk. Rząd premiera Węgier Viktora Orbana kilkukrotnie w ostatnich latach dawał schronienie politykom ściganym w ich krajach. Były prezydent Brazylii krył się w ambasadzie, a były premier Macedonii Północnej w Budapeszcie.

Węgry "bezpiecznym schronieniem" dla poszukiwanych. Romanowski nie jest pierwszy

Węgry "bezpiecznym schronieniem" dla poszukiwanych. Romanowski nie jest pierwszy

Źródło:
PAP

Upłynęło naprawdę niewiele czasu. Tego rodzaju procedury na świecie trwają od kilku do kilkudziesięciu miesięcy - zwróciła uwagę wicedziekanka Okręgowej Rady Adwokackiej doktor Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska w sprawie azylu Marcina Romanowskiego. - Ludzie, którzy mają coś za uszami, uciekają na Białoruś, do Rosji, na Węgry - komentował tę sprawę Sławomir Sierakowski z "Krytyki Politycznej".

"Upłynęło naprawdę niewiele czasu". Co "budzi wątpliwości" w sprawie Romanowskiego

"Upłynęło naprawdę niewiele czasu". Co "budzi wątpliwości" w sprawie Romanowskiego

Źródło:
TVN24, PAP

Premier Węgier Viktor Orban odpowiedział na pytania polskich dziennikarzy w sprawie udzielenia ochrony prawnej Marcinowi Romanowskiemu przez jego rząd. Powiedział, że ta formuła to "proces prawny", w który on się nie miesza, jednocześnie stwierdzając, że "relacje między Polską a Węgrami nie są dobre, zwłaszcza z powodu brutalnego ataku polskiego ministra sprawiedliwości na węgierski rząd".

Orban o Romanowskim: O co wam chodzi? Wiem tylko, że relacje między Polską a Węgrami nie są dobre

Orban o Romanowskim: O co wam chodzi? Wiem tylko, że relacje między Polską a Węgrami nie są dobre

Źródło:
TVN24, PAP

Były minister spraw zagranicznych Węgier Peter Balazs powiedział, że premier Węgier Viktor Orban "bardzo lubi wyciągać pomocną dłoń do swoich politycznych przyjaciół". - Gdy partia Jarosława Kaczyńskiego była u władzy, Orban lubił Polskę, teraz gdy u władzy jest Donald Tusk, Orban nie lubi Polski. Dla niego jest to bardzo personalne - powiedział.

"Klasyczny Orban. Lubi wyciągać pomocną dłoń do swoich politycznych przyjaciół"

"Klasyczny Orban. Lubi wyciągać pomocną dłoń do swoich politycznych przyjaciół"

Źródło:
PAP

Uniewinniono 11 portugalskich marynarzy okrętu wojennego NRP Mondego, którzy w marcu ubiegłego roku odmówili wypłynięcia z archipelagu Madery w rejs obserwacyjny za jednostką rosyjskiej floty wojennej. Mężczyźni będą mogli dochodzić odszkodowań.

Odmówili popłynięcia za Rosjanami. Jest wyrok

Odmówili popłynięcia za Rosjanami. Jest wyrok

Źródło:
PAP

Co najmniej jedna osoba zginęła, a dwie zostały ranne w piątek rano w Kijowie w wyniku rosyjskiego ataku. "Na dachach budynków wybuchły pożary, płoną również samochody. Uszkodzona została magistrala ciepłownicza w dzielnicy Hołosijiwskiej" - powiadomił mer Kijowa Witalij Kliczko.

Rosjanie zaatakowali Kijów

Rosjanie zaatakowali Kijów

Źródło:
PAP, Telegram

Co najmniej 35 dzieci zginęło, a sześcioro zostało rannych w wyniku paniki, która wybuchła w południowej Nigerii, podała w czwartek agencja AFP, powołując się na policję. Do tragedii doszło na terenie jarmarku bożonarodzeniowego. Organizatorzy obiecali, że będą rozdawać pieniądze i jedzenie.

Tragedia na jarmarku bożonarodzeniowym. Co najmniej 35 dzieci nie żyje

Tragedia na jarmarku bożonarodzeniowym. Co najmniej 35 dzieci nie żyje

Źródło:
Reuters, BBC

Mija właśnie 25 lat od powrotu Makau pod władzę Chin. Podobnie jak znajdujący się obok Hongkong, Makau jest dawną europejską kolonią, której powrót pod kontrolę Pekinu był dla chińskich władz krokiem ku "zjednoczeniu chińskich ziem" i odzyskaniu dawnej świetności. Jednak bilans tych 25 lat pod chińską zwierzchnością jest w Makau zupełnie inny.

Chiny przejęły ten region 25 lat temu. Bilans? Zarobiono duże pieniądze, wszyscy są zadowoleni

Chiny przejęły ten region 25 lat temu. Bilans? Zarobiono duże pieniądze, wszyscy są zadowoleni

Źródło:
tvn24.pl

Każdego traktujemy tak samo, pana posła potraktowaliśmy jak każdego innego obywatela - powiedział w "Jeden na Jeden" TVN24 szef polskiej policji nadinspektor Marek Boroń o sprawie posła Antoniego Macierewicza, który mając 31 punktów karnych na koncie prowadził auto (według przepisów traci się je po zdobyciu 24).

"W tym przypadku policja zrobiła wszystko, co mogła zrobić"

"W tym przypadku policja zrobiła wszystko, co mogła zrobić"

Źródło:
TVN24

Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia okoliczności wypadku, do którego doszło na przejściu dla pieszych w Sanoku (Podkarpackie). Przechodzącą przez jednię kobietę potrącił 44-latek kierujący autem. Zmarła na miejscu. Policja ustala jej tożsamość.

Tragedia na pasach, zginęła kobieta

Tragedia na pasach, zginęła kobieta

Źródło:
tvn24.pl

Senator z Kujaw i Pomorza padł ofiarą oszustów, którzy metodą "na policjanta" wyłudzili od niego ponad czterysta tysięcy złotych. Śledczym udało się zablokować pieniądze na rachunkach bankowych parlamentarzysty. Jest duża szansa, że je odzyska.

Kolejny polityk oszukany "na policjanta". Chodzi o ogromną kwotę. Dwie osoby z zarzutami

Kolejny polityk oszukany "na policjanta". Chodzi o ogromną kwotę. Dwie osoby z zarzutami

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvn24.pl, TVP Bydgoszcz

Policjant w dniu wolnym od służby rozpoznał dwóch mężczyzn na placu Mirowskim. Skojarzył, że dwa dni wcześniej w tej samej okolicy napadnięta i okradziona została starsza kobieta. 46-latek i jego 22-letni syn usłyszeli już zarzuty.

Szarpał starszą kobietę, przewrócił i okradł. Nagranie

Szarpał starszą kobietę, przewrócił i okradł. Nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

26-letni Luigi Mangione, oskarżony o morderstwo Briana Thompsona, szefa UnitedHealthcare, największej amerykańskiej firmy ubezpieczeniowej, stanął w czwartek przed sądem federalnym w Nowym Jorku. Mężczyźnie grozi kara śmierci.

Luigi Mangione ekstradowany do Nowego Jorku. Grozi mu kara śmierci

Luigi Mangione ekstradowany do Nowego Jorku. Grozi mu kara śmierci

Źródło:
PAP

Minister obrony Finlandii Antti Hakkanen twierdzi, że zagrożenie militarne ze strony Rosji dla krajów europejskich będzie występowało nawet po zakończeniu jej wojny z Ukrainą. Również estoński wywiad zagraniczny wskazuje, że przez następnych 10-20 lat NATO będzie musiało zapobiegać działaniom Rosji.

"Zadanie na 10-20 lat". Szef wywiadu o "głupich pomysłach Rosji"

"Zadanie na 10-20 lat". Szef wywiadu o "głupich pomysłach Rosji"

Źródło:
PAP, Reuters

Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali burmistrza Olecka oraz lokalnego przedsiębiorcę. Mieli oni, w celu uzyskania korzyści majątkowej, wpływać na procedury przetargowe. Śledztwo nadzoruje Podlaski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Białymstoku.

Funkcjonariusze CBA w Olecku. Zatrzymali burmistrza i lokalnego przedsiębiorcę

Funkcjonariusze CBA w Olecku. Zatrzymali burmistrza i lokalnego przedsiębiorcę

Źródło:
tvn24.pl

W miejscowości Koczargi Nowe pod Warszawą doszło do zderzenia autobusu podmiejskiego ze śmieciarką. Jak straż pożarna, w zdarzeniu ucierpiała jedna osoba.

Autobus zderzył się ze śmieciarką

Autobus zderzył się ze śmieciarką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna zatrzymali podejrzanego o kradzież zabawek. Kamera sklepowego monitoringu nagrała, jak chowa klocki do torby. Tydzień później mężczyzna wrócił do sklepu. Rozpoznała go pracownica i powiadomiła policję.

Kradzież zabawek i monitoring. Wrócił do sklepu, pracownica mu nie darowała

Kradzież zabawek i monitoring. Wrócił do sklepu, pracownica mu nie darowała

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Gdy wysiadła na Dworcu Centralnym, była już spóźniona na nagrania związane z pracą. Aplikacje taksówkowe pokazywały zbyt długi czas oczekiwania. Wtedy przed dworcem zaczepił ją taksówkarz i zaproponował transport "za cenę zgodną z taryfą". Tyle że za przejazd na Mokotów ostatecznie policzył 360 złotych. - Musiałam zapłacić, inaczej nie wypuściłby mnie z auta - twierdzi zrozpaczona kobieta. Sprawę zgłosiła policji.

Zapłaciła 360 złotych za taksówkę z Dworca Centralnego na Mokotów. Sprawę zgłosiła policji

Zapłaciła 360 złotych za taksówkę z Dworca Centralnego na Mokotów. Sprawę zgłosiła policji

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed silnym wiatrem nad morzem. W porywach może wiać do 80 kilometrów na godzinę.

Porywisty wiatr. Ostrzeżenia IMGW w części kraju

Porywisty wiatr. Ostrzeżenia IMGW w części kraju

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Z powodu ocieplenia warstwa lodu na tatrzańskich jeziorach, w tym na Morskim Oku, jest bardzo cienka. Pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego apelują do turystów, aby nie wchodzili na zamarznięte stawy, ponieważ lód z łatwością może się załamać.

"Może dojść do tragedii". Apel do turystów

"Może dojść do tragedii". Apel do turystów

Źródło:
PAP

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marcin Romanowski uciekł na Węgry przed polskim wymiarem sprawiedliwości. Wcześniej zapewniał, że nie opuści kraju, podobnie twierdzili też jego partyjni koledzy. "Nie zamierzam destabilizować żadnego postępowania czy uciekać. Ani mdleć" - zapewniał w lipcu były wiceminister sprawiedliwości.

Nie zamierzał "uciekać, destabilizować, ani mdleć". Co wcześniej mówił Romanowski?

Nie zamierzał "uciekać, destabilizować, ani mdleć". Co wcześniej mówił Romanowski?

Źródło:
TVN24

Zaufany współpracownik Zbigniewa Ziobry, w Ministerstwie Sprawiedliwości najpierw jego asystent, później zastępca. Tam nadzorował Fundusz Sprawiedliwości. 19 grudnia Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wobec Marcina Romanowskiego Europejski Nakaz Aresztowania. Co wiemy o polityku?

To on nadzorował Fundusz Sprawiedliwości. Co wiemy o Marcinie Romanowskim

To on nadzorował Fundusz Sprawiedliwości. Co wiemy o Marcinie Romanowskim

Źródło:
Konkret24
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Co może zrobić polskie państwo, kiedy Marcin Romanowski otrzymał azyl na Węgrzech? Pytani przez Konkret24 prawnicy zgodnie oceniają, że polska prokuratura nie ma ruchu. Będzie musiała czekać, aż Romanowski opuści Węgry.

Romanowski ukrył się na Węgrzech. Prawnicy: "szach-mat dla polskiej prokuratury"

Romanowski ukrył się na Węgrzech. Prawnicy: "szach-mat dla polskiej prokuratury"

Źródło:
Konkret24

W sobotę 21 grudnia Słońce przekroczy punkt przesilenia zimowego, rozpoczynając astronomiczną zimę. Dzień później zacznie się kalendarzowa zima. Ta pora roku to okazja do zobaczenia na niebie, względnie wczesnym wieczorem, ciekawych obiektów astronomicznych.

Przed nami najkrótszy dzień w roku

Przed nami najkrótszy dzień w roku

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl