Budowa hotelu Gołębiewski w Pobierowie na Pomorzu Zachodnim dobiega końca. Inwestycja od początku budziła emocje, które teraz ożyły wraz z pojawieniem się w sieci zdjęć niemal ukończonego budynku. Wielu internautów zamieszcza krytyczne komentarze, że nie pasuje on do nadmorskiego i zielonego krajobrazu. Są też głosy w obronie obiektu.
Hotel Gołębiewski w Pobierowie powstaje na terenie po byłej jednostce wojsk rakietowych. Otwarcie hotelu zostało opóźnione przez pandemię COVID-19. Trwają prace wykończeniowe, ale data oddania do użytku jeszcze nie została zdradzona. Pojawiły się natomiast zdjęcia niemal gotowej inwestycji. Udostępnił je w internecie związany z branżą deweloperską Tomasz Narkun.
"Patohotelarstwo" i "podhalizacja Polski"
Udostępnione zdjęcia wywołały gorące reakcje internautów, w tym także osób publicznych. "Patohotelarstwo. Kiedyś w pasie nadmorskim budowano do wysokości wierzchołków drzew - ten kloc to dramat krajobrazowy. Podhalizacja Polski postępuje w zastraszającym tempie" - napisał na Twitterze znany działacz społeczny Jan Śpiewak.
Krytyczne słowa zamieściła dziennikarka Karolina Korwin-Piotrowska. "Za coś takiego powinno być więzienie. Co za ohyda" - stwierdziła na Instagramie.
W obronie inwestycji stanął polityk Konfederacji Krzysztof Bosak. Odpowiadając na wpis Śpiewaka, były kandydat na prezydenta RP ocenił, że potrzeba "więcej całorocznych hoteli nad Bałtykiem", a "utrzymanie lasu na ponad 700 kilometrach polskiej linii brzegowej nie jest racjonalne".
Hotel w Pobierowie
O budowie hotelu w Pobierowie po raz pierwszy zrobiło się głośno w 2019 roku. Przedsiębiorcy z mniejszych nadmorskich miejscowości obawiali się, że nowy gigant odbierze im klientów, a część mieszkańców i turystów - że zmieni zaciszną nadmorską miejscowość w ludny kurort. Jako zarzut wysuwano także to, że na potrzeby inwestycji wycięto 1500 drzew.
Hotel powstaje na terenach podlegających niegdyś gminie Rewal, które decyzją ówczesnego wójta Roberta Skraburskiego w 2017 zostały odsprzedane inwestorowi za 50,5 miliona złotych. Niedługo potem Skraburski został dyrektorem hotelu w Pobierowie. - Nie widzę konfliktu interesów w tym, że byłem wójtem, a teraz jestem dyrektorem hotelu. Jako wójt podpisywałem setki umów, więc, idąc tym tropem, to nigdzie bym nie znalazł pracy - mówił w 2019 roku Skraburski w rozmowie z TVN24. - Hotel będzie największą atrakcją w regionie - przekonywał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: twitter.com/NarkunTomasz