Dwie osoby, w tym 14-latka, zostały ranne w wypadku, do którego doszło w miejscowości Ropa koło Gorlic (Małopolska). W nocy z niedzieli na poniedziałek samochód wypadł z drogi, uderzył w drzewo i stanął w płomieniach. Autem podróżowały cztery osoby, udało im się ewakuować z pojazdu o własnych siłach.
Do wypadku doszło około północy z 22 na 23 maja. Kierujący samochodem marki Audi 27-letni mężczyzna - jak informuje policja - nie dostosował prędkości do panujących warunków pogodowych, w wyniku czego stracił panowanie nad pojazdem.
- Jechał za szybko, tym bardziej na łuku drogi. Zjechał na pobocze, a następnie uderzył w drzewo, w wyniku czego doszło do zapalenia się pojazdu - informuje starszy aspirant Gustaw Janas, oficer prasowy gorlickiej policji.
14-latka z ciężkimi obrażeniami
Jak informują strażacy ochotnicy, audi uderzyło w drzewo z taką siłą, że wyrwało je z korzeniami.
Samochodem podróżowały cztery osoby, mieszkańcy województwa dolnośląskiego. Dwie z nich odniosły obrażenia.
- 23-letni mężczyzna i 14-lenia dziewczynka trafili do szpitali w Nowym Sączu i Gorlicach. Stan dziewczynki był na tyle poważny, że została ona przetransportowana do szpitala dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu - mówi Janas.
27-letni kierowca w chwili wypadku był trzeźwy. Postępowanie w tej sprawie prowadzi gorlicka policja.
Źródło: tvn24.pl, OSP KSRG ROPA
Źródło zdjęcia głównego: OSP KSRG ROPA