- Tylko ci, którzy nie znają prawa, wygłaszają takie herezje - mówi premier, pytana, czy należy powtórzyć wybory samorządowe. - Dzisiaj potrzebny jest spokój, żeby wyciągnąć wnioski - podkreśliła premier, która była gościem Radia Zet.
- Nikt nie broni Państwowej Komisji Wyborczej. PKW nie stanęła na wysokości zadania, ale nie mylmy nieudolności komisji z fałszowaniem wyborów. O tym może zdecydować odpowiedni sąd okręgowy, ale nie politycy - zaznaczyła Ewa Kopacz w rozmowie z Moniką Olejnik w Radiu Zet.
"Wybory jeszcze się nie skończyły"
To pierwsza oficjalna wypowiedź premier po pięciu dniach oczekiwania na oficjalne wybory wyników samorządowych.
Podkreśliła, że to nie politycy mogą powiedzieć, czy wybory zostały sfałszowane czy nie. - O tym może zdecydować odpowiedni sąd okręgowy. Czy my dzisiaj podważamy wiarygodność takiej instytucji jak sąd? - pytała Kopacz. - To dopiero staje wszystko na głowie, kiedy odpowiedzialni politycy dzisiaj mówią: dzisiaj nie ma państwa prawa, państwa demokratycznego i chcą unieważnienia wyborów. To jest niebezpieczne - podkreśliła premier.
Zdaniem Kopacz "polska demokracja jest na tyle silna, że nawet egzotyczna, poplątana koalicja nie jest w stanie jej naruszyć". Szefowa rządu skomentowała też "koalicję" oburzonych wyborczymi niedociągnięciami PiS-u i SLD. - Ta partia, która arytmetycznie wygrała wybory (PiS - red.) nie jest w stanie rządzić w sejmikach, stworzyć koalicji. To jest paranoja. PiS, który nazywał SLD w różny niesympatyczny sposób, dziś jest w stanie tworzyć koalicję z SLD? Zanim wybory się skończyły? - pytała retorycznie premier.
Politycy nie zdali wyborczego egzaminu
Dodała, że chciałaby, aby politycy zachowywali się odpowiedzialnie. - Chciałabym zaapelować tylko do części politycznej, bo Polacy zachowali się bardzo odpowiedzialnie i 16 listopada poszli do wyborów bardziej licznie niż kiedykolwiek - powiedziała.
Natomiast politycy jej zdaniem nie zdali tego wyborczego egzaminu. - Politycy nie wiedzą jaki będzie wynik kontroli NIK, czy komisja wyborcza stanęła na wysokości zadania, aby zakończyć i bezkolizyjnie ogłosić wyniki tych wyborów. Dziś nie mając zakończonego procesu wyborczego politycy chcą wrócić do czasów, gdy Polacy chodzili do wyborów, a słuszne partie polityczne mówiły kto wygrał - podkreśliła Kopacz.
Premier zaznaczyła, że oczekuje na wyniki wyborów oraz wyniki kontroli. Pytana o wtargnięcie grupy protestujących do budynku PKW, odpowiedziała: - Niewątpliwie to, co wczoraj się wydarzyło jest skandalem, ale skandalem wywołanym pewnie nieodpowiedzialną postawą polityków.
Autor: bieru//rzw / Źródło: Radio Zet