Minęło sporo czasu. Jeżeli Donald Tusk wychodził z rzeki, która była wartka, szeroka i czysta, to wraca do rzeczki dużo mniejszej, płytszej i - niestety - bardziej zanieczyszczonej - mówił w TVN24 Aleksander Kwaśniewski, były prezydent, komentując ewentualny powrót Donalda Tuska do polskiej polityki. Podkreślił, że "trzeba się zająć ciężką pracą, bo Platforma jest w kryzysie". - Czy Tusk jest na to gotowy? Zobaczymy - powiedział.
Donald Tusk, były premier i były szef Rady Europejskiej, a obecnie lider Europejskiej Partii Ludowej, przyznał w TVN24, że chciałby, "żeby w Polsce doszło do zmiany politycznej". - Nie mam potrzeby spełnienia ambicji personalnych, natomiast mam wielką potrzebę spełnienia pewnego celu, jakim jest przywrócenie ładu demokratycznego i wolnościowego w Polsce - mówił.
"Mogę przestrzec Tuska. Jeżeli wracać, to na sto procent"
O ewentualny powrót Tuska do polskiej polityki był pytany w czwartek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Aleksander Kwaśniewski. - Sam powrót Tuska, człowieka doświadczonego, z dobrym nazwiskiem na arenie międzynarodowej, do polskiej polityki jej nie zaszkodzi. Będzie na pewno poprawiał jakość, będzie ona ciekawsza - ocenił.
Zaznaczył jednak, że "ten powrót jest trudny". - Minęło sporo czasu, siedem lat. Jeżeli Tusk wychodził z rzeki, która była wartka, szeroka i czysta, to wraca do rzeczki dużo mniejszej, węższej, płytszej i - niestety - bardziej zanieczyszczonej - powiedział gość TVN24. Podkreślał, że teraz w Platformie Obywatelskiej "trzeba się zająć ciężką pracą, bo Platforma jest w kryzysie". - Trzeba objechać kraj, spotkać się z ludźmi, dokonać wymiany ludzi na istotnych stanowiskach. To wymaga niezwykłego wysiłku fizycznego i emocjonalnego. Czy Tusk jest na to gotowy? Zobaczymy - mówił Kwaśniewski.
- Mogę przestrzec Tuska. Jeżeli wracać, to na sto procent - dodał. - Czas też biegnie. Tusk dobrze się trzyma, ale młodszy nie jest. Też trzeba zapytać, czy do takiego wysiłku jest gotowy. Jeżeli to miałoby polegać na tym, że "ja patronuję, a wy zasuwajcie", to niewiele z tego wyniknie - podkreślał gość TVN24.
Kwaśniewski: Lewica podjęła słuszną decyzję w sprawie ratyfikacji
Były prezydent skomentował też głosowanie Lewicy razem z Prawem i Sprawiedliwością oraz Polskim Stronnictwem Ludowym w Sejmie za ratyfikacją związaną z unijnym Funduszem Odbudowy.
Zdaniem Kwaśniewskiego "Lewica podjęła słuszną decyzję, opowiedziała się za funduszem ważnym dla Polski i Europy". - Pewnie można było wywalczyć więcej, tylko nie było dialogu, tutaj największa wina jest po stronie największej partii opozycyjnej. Borys Budka, wiedząc, że na końcu trzeba zagłosować za tym funduszem, powinien taki wspólny ruch opozycyjny zbudować. On tego nie zrobił, Lewica poszła sama, walcząc o swoją autonomię, budując tożsamość - mówił.
Dodał, że jego rola ograniczyła się do "jednego spotkania z udziałem trzech liderów" Lewicy. - Rozważaliśmy różne kwestie. Byliśmy przekonani, że na końcu to musi być poparte. Te partie, które poparły Fundusz, nie tracą w sondażach. Najwięcej traci partia, która wstrzymała się od głosu, czyli Platforma - wskazywał Kwaśniewski.
Były prezydent: to nie unieważnia sporów Lewicy z PiS-em
- Ja myślę, i mówiłem o tym na spotkaniu z liderami, że krótkookresowo będzie to bardzo trudne, bo będzie atak, będą straty. Natomiast długookresowo, historycznie, szczególnie dla nowej, młodej lewicy jest to wydarzenie formacyjne, będzie miało znaczenie - podkreślił.
Zaznaczył, że głosowanie za ratyfikacją "nie unieważnia zasadniczych sporów, które ma Lewica z PiS-em".
Źródło: TVN24