Donald Tusk opublikował w mediach społecznościowych nagranie, na którym przedstawił - jak mówi - ile pieniędzy Polacy mogą stracić na tym, że nasz kraj w dalszym ciągu nie otrzymał środków z Funduszu Odbudowy. Nagranie spotkało się z licznymi komentarzami ze strony innych polityków, między innymi obozu rządowego i Lewicy.
Donald Tusk, przewodniczący Platformy Obywatelskiej, opublikował w mediach społecznościowych nagranie. - Moi drodzy, to jest banknot 50 euro. Znacie go. Na nasze to będzie, mniej więcej, trochę ponad 200 złotych - mówi w nim Tusk. - Na tej palecie, na tej jednej palecie jest 18 milionów euro - kontynuuje polityk. - I teraz wyobraźcie sobie 3222 takie palety. One wypełniają cały stadion. Dlaczego o tym mówię? Bo te palety to 58 miliardów euro. To właśnie takie pieniądze, trudne przecież do wyobrażenia, czekają na Polskę, czekają na Polaków w Europie - dodaje. - Od pół roku te pieniądze powinny płynąć do waszych firm, do waszych budżetów rodzinnych - podkreśla.
Czytaj więcej: Czy można wyjść z Funduszu Odbudowy?
- Jedyny powód, dla którego po te pieniądze nie możecie sięgnąć, to rząd PiS-u. To ich kompletny niezrozumiały opór - ocenił były premier. - Oni ostatnio, ich liderzy, pan (lider Partii Republikańskiej, Adam - red.) Bielan, pan (lider Solidarnej Polski, minister sprawiedliwości, Zbigniew - red.) Ziobro wprost powiedzieli, że Polska powinna zrezygnować być może z tych pieniędzy i w ogóle wycofać się z tego funduszu - dodał.
Jak mówi dalej w spocie Tusk, "ich być może na to stać, ale polskich rodzin, polskich firm nie stać na takie idiotyzmy". - Tak, proszę państwo, to jest nie do zrozumienia. To nie są patrioci, to są idioci - stwierdza lider PO.
Politycy PiS przypominają głosowanie KO w sprawie Funduszu Odbudowy
Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel, odpowiadając na spot lidera PO, zadaje pytanie: "Chodzi o tych, którzy nie zagłosowali za Funduszem Odbudowy?" i opublikował ze strony Sejmu wyniki głosowania, w którym 127 posłów Koalicji Obywatelskiej wstrzymało się od głosu.
Tuskowi odpowiedział także wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk. "Wzrost rocznych (!) dochodów budżetu za rządów PiS niemal wypełniłby tenże stadion. Z nich dzięki programom społecznym korzystają Polacy" - napisał na Twitterze. "Za rządów PO, ten wzrost dochodów, rozkradany przez mafię VAT, nie zapełniłyby 1/3 Orlika. To tak dla stadionowych trampkarzy" - dodał.
Europoseł PiS Patryk Jaki odnosi się w punktach do słów byłego premiera. "1. Jego partia głosowała za zatrzymaniem tych środków i namawiają rezolucjami Niemców i UE, aby męczyli Polaków tak długo, aż proniemiecka opcja wróci do władzy. Bezczelność. 2. Dolicz do tego składkę i koszty polityki klimatycznej i musi Pan przewodniczący dołożyć ze swoich" - napisał na Twitterze.
Również na Twitterze do nagrania odniosła się wiceszefowa Ministerstwa Rozwoju i Technologii Olga Semeniuk. "Niestety widzę podobieństwo. Wszędzie te palety… jedni wydają na nie pieniądze, jak Rafał Trzaskowski. Drudzy je zbierają. Zabawnie" - stwierdziła.
W ocenie posła PiS Janusza Kowalskiego, "zdrajca mówi coś o patriotyzmie". "Szkoda czasu na niemiecki i unijny bełkot" - dodał.
Głos ze strony Lewicy
Głos zabrali również politycy Lewicy, którzy głosowali za KPO i których za to głosowanie spotkała fala krytyki m.in. ze strony Platformy Obywatelskiej. "Panie Premierze, będzie Pan tak uprzejmy i przypomni, jak głosowała Pańska partia w Sejmie w sprawie tych pieniędzy? Bo w Lewicy, Polsce 2050 i PSL byliśmy za, a potem zostaliśmy za to opluci" - przypomniał poseł Maciej Kopiec.
Poseł Maciej Gdula, odpowiadając Tuskowi, napisał w mediach społecznościowych: "Zgoda, odwracanie się od takich pieniędzy to głupota". "Dlatego Lewica głosowała w Sejmie za Funduszem Odbudowy. Byli tacy, którzy radzili, żeby go zablokować. Mądre to nie było. Teraz trzeba zrobić wszystko, żeby te środki trafiły do Polski!" - dodał.
Krajowy Plan Odbudowy
Fundusz Odbudowy ma wspomóc gospodarki krajów członkowskich po pandemii. Zdecydowana większość planów poszczególnych państw już została zaakceptowana.
Chociaż swój plan odbudowy Komisja Europejska przedstawiła w maju 2021 roku, do tej pory nie został on zaakceptowany. Komisja Europejska ma wobec polskiego rządu wiele zastrzeżeń dotyczących reguł przestrzegania praworządności.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/@donaldtusk