Koalicja rządząca "ma twardą legitymację, żeby prowadzić poważną polityczną dyskusję z każdym rządem w Ameryce" - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 Paweł Kowal z Koalicji Obywatelskiej, szef sejmowej komisji spraw zagranicznych, odnosząc się do wyboru Donalda Trumpa na prezydenta USA. Mówił także o działaniach, jakie przyszły gospodarz Białego Domu może podjąć wobec rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Donald Trump zdobył 291 głosów elektorskich i został wybrany prezydentem Stanów Zjednoczonych - wynika z sondaży CNN. Według nich republikański kandydat zgarnął pięć z siedmiu wahających się stanów. Kamala Harris zdobyła 223 głosy elektorskie i prowadzi w 18 stanach oraz w stołecznym Dystrykcie Kolumbii.
Sztab kandydatki demokratów poinformował w środę wieczorem czasu polskiego, że Harris zadzwoniła do Trumpa, by przyznać mu wygraną w wyborach.
Trump: koalicja ma twardą legitymację, żeby prowadzić poważne rozmowy
Wybór Donalda Trumpa na gospodarza Białego Domu komentował w "Kropce nad i" w TVN24 Paweł Kowal z Koalicji Obywatelskiej, szef sejmowej komisji spraw zagranicznych. Był pytany, czy jego zdaniem to dobra wiadomość dla Polski. - Jeśli patrzeć na poglądy Donalda Trumpa, to myślę, że koalicja, która rządzi Polską od roku, ma twardą legitymację, żeby prowadzić poważną polityczną dyskusję z każdym rządem w Ameryce, bo wydajemy na obronność, bo stymulujemy Unię (Europejską - red.) do tego, żeby się broniła - odpowiedział.
Kowal na pytanie, czy Trumpa nie można określić jako "prezydenta marzeń" dla Polaków, odparł: - Marzyć to można o fajnych wakacjach, o pięknych damach, o wspaniałych przyjaciołach. To jest polityka, to nie jest herbatka u cioci.
Podkreślał, że "dobra, mądra polityka musi być gotowa na różne scenariusze".
Czy Putin to wróg także dla Trumpa? "Potrzebuje jedną sekundę, żeby to zrozumieć"
Poseł Kowal był też pytany o to, jakie działania może podjąć Trump w kontekście rosyjskiej agresji i wojny w Ukrainie. - Nie można jeden do jednego brać tego, co ktoś powiedział na wiecu przed wyborami i dzisiaj mówić, że na pewno on tak w stu procentach zrobi - zastrzegł Kowal, nawiązując do zapewnień Trumpa, że doprowadzi do zakończenia wojny jeszcze przed oficjalnym objęciem urzędu w styczniu przyszłego roku.
- Przecież Putin nie szykuje się do wojny tylko z Ukrainą, tylko do wojny z całym Zachodem. Putin nie jest wrogiem (samej - red.) Ukrainy, Putin jest wrogiem Zachodu - podkreślał poseł KO. Dopytywany, czy Putin to także wróg Trumpa, Kowal opowiedział: - Myślę, że Donald Trump potrzebuje jedną sekundę, żeby to zrozumieć.
CZYTAJ WIĘCEJ: Cztery lata temu wygrał tam Biden. Te stany odbił Trump
Kowal: jest jedno bezpieczeństwo, nie da się go podzielić
Paweł Kowal mówił także o tym, czy jego zdaniem w kwestii międzynarodowej polityki bezpieczeństwa Trump skupi swoją uwagę nie na Europie, a na innych częściach świata, głównie na Azji.
Stwierdził, że "nie da się w dzisiejszym świecie poważnie mówić o bezpieczeństwie, koncentrując się tylko na Chinach czy tylko na Japonii, czy tylko na Izraelu, czy tylko na Korei, czy tylko na Tajwanie". - Jest jedno bezpieczeństwo i ostatnie lata nas tego nauczyły. Komuś się wydawało, że Korea jest daleko, dzisiaj rozmawiamy o tym, że północnokoreańscy żołnierze biorą udział w wojnie, więc to jest złudzenie, że bezpieczeństwo da się podzielić - mówił dalej.
- Jest jedno bezpieczeństwo i teraz jest czas na znalezienie dobrych argumentów i pokazanie większości republikańskiej w Stanach, tam, gdzie to jest niejasne, bo wśród republikanów mamy naprawdę wielu przyjaciół - dodał gość TVN24.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: EPA/SHAWN THEW