Polska, Francja, Niemcy i Włochy podpisały list intencyjny w sprawie opracowania rakiety manewrującej o zasięgu ponad 500 kilometrów - podała agencja Reuters. Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że dokument dotyczy różnych działań wokół rakiet dalekiego zasięgu. Mówił też, że te rakiety już powstają. - To (...), kiedy będziemy mogli te pociski zakupić, to zależy od naszych wspólnych działań. Jest dobra wola, udało nam się stworzyć taką grupę, która jest do tego gotowa - zaznaczył.
Ministrowie obrony czterech unijnych krajów podpisali list intencyjny w tej sprawie podczas szczytu NATO w Waszyngtonie. Poinformował o tym polski MON na platformie X. Jak podało ministerstwo, to "list intencyjny w sprawie rozwoju zdolności do precyzyjnych uderzeń dalekiego zasięgu". "Celem porozumienia jest nawiązanie współpracy, która w przyszłości pozwoli na realizację wspólnych projektów w tym obszarze i skrócenie czasu ich realizacji" - napisano.
Rozpoczyna to inicjatywę polegającą na opracowaniu wystrzeliwanych z lądu rakiet manewrujących o zasięgu ponad 500 km. Miałyby one wypełnić lukę w europejskich arsenałach, którą - zdaniem tych krajów - obnażyła wojna w Ukrainie.
Kosiniak-Kamysz: liczymy, że kolejne państwa do tego dołączą
O list intencyjny w sprawie rakiet dalekiego zasięgu pytany był na briefingu podczas szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
- To jest kolejne porozumienie, które podczas szczytu podpisałem. Ono jest pomiędzy nami, Francją, Niemcami i Włochami jako państwami tworzącymi grupę zainteresowaną wspólnymi działaniami, zakupami, przygotowaniem do rakiet dalekiego zasięgu - odpowiedział. Zaznaczył też, że "to jest inicjatywa, o której rozmawialiśmy na Trójkącie Weimarskim".
- Zawiązujemy współpracę, liczę na szybkie efekty - dodał.
Wskazywał przy tym, że "dzisiaj to zostało podpisane, to jest nowy pomysł". - Jest potrzeba kilku najbliższych miesięcy. Liczymy na to, że kolejne państwa do tego dołączą. Nie chciałbym się ograniczać do tej wielkiej czwórki, można ją tak określić. Ale efekty poznamy w przeciągu najbliższych 12 miesięcy - przekonywał.
Będziemy kupować, produkować, projektować? Pytania do szefa MON
Kosiniak-Kamysz mówił również, że te rakiety już powstają. - To (...), kiedy będziemy mogli te pociski zakupić, to zależy od naszych wspólnych działań. Jest dobra wola, udało nam się stworzyć taką grupę, która jest do tego gotowa. Bardzo serdecznie dziękuję Francji, bo ona była tym inspiratorem - mówił.
Dopytywany o to, jakie działania idą za tym listem, minister mówił, że "to jest list intencyjny do wspólnych działań związanych z zakupami, z wspólnymi programami w tym zakresie, wymianą doświadczeń".
Pytany, skąd mielibyśmy kupować te rakiety, zaznaczył, że "tu nie ma jeszcze decyzji". - Dzisiaj jest zawarcie porozumienia, że będziemy to robić wspólnie z innymi państwami - powiedział. Pytany, czy będziemy zatem produkować, kupować, a może projektować rakiety, Kosiniak-Kamysz podkreślił: - List intencyjny jest w tym, że będziemy wspólnie dokonywać działań na rzecz zwiększenia zdolności w obszarze rakiet dalekiego zasięgu.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: X/@MON_GOV_PL