Polskie władze dążą do stworzenia "politycznie sterowanego wymiaru sprawiedliwości, w którym ulegli sędziowie i prokuratorzy będą tańczyć, jak im się zagra" - podkreślił w oświadczeniu przewodniczący Niemieckiego Stowarzyszenia Sędziów Jens Gnisa. Wprowadzane przez PiS zmiany w sądownictwie skrytykowali także prezesi Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego z Czech oraz Sądu Najwyższego Litwy i Rady Sędziowskiej.
W piątek Senat zajmuje się ustawą autorstwa PiS o Sądzie Najwyższym, którą w czwartek przyjął Sejm. W zeszłym tygodniu parlament przyjął z kolei nowelizacje ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i o ustroju sądów powszechnych, które czekają już tylko na podpis prezydenta. W wielu miejscach kraju odbywają się protesty przeciwko zmianom w sądownictwie, których uczestnicy apelują do Andrzeja Dudy o zawetowanie ustaw.
Sytuacja w Polsce szeroko komentowana jest za granicą. Głos w sprawie wprowadzanych zmian zabrali między innymi przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości z Niemiec, Czech i Litwy.
Niemcy
"Co dzień dociera do nas wołanie o pomoc od naszych polskich kolegów, którzy są zaszokowani planami polskiego rządu wobec sądownictwa" - podkreślił przewodniczący Niemieckiego Stowarzyszenia Sędziów Jens Gnisa w wypowiedzi dla grupy medialnej Redaktionsnetzwerk Deutschland. W jego ocenie polskie władze dążą do stworzenia "politycznie sterowanego wymiaru sprawiedliwości, w którym ulegli sędziowie i prokuratorzy będą tańczyć, jak im się zagra". Znajdujący się "na dyktatorskich manowcach" rząd w Warszawie nie powinien mieć prawa głosu w Radzie Unii Europejskiej i dlatego Komisja Europejska powinna je Polsce odebrać - powiedział Gnisa. Do rządu Niemiec i Unii Europejskiej zaapelował on o stworzenie klauzuli zobowiązującej państwo członkowskie do praworządności, która warunkowałaby przyznawanie środków unijnych. Jego zdaniem nieuzasadniona jest sytuacja, gdy Unia Europejska znacząco wspiera finansowo państwo członkowskie nieszanujące podstawowych wartości Unii takich jak zasady państwa prawa i trójpodział władzy.
Czechy
W Czechach wspólne oświadczenie w sprawie zmian w polskim sądownictwie opublikowali prezesi: Trybunału Konstytucyjnego - Pavel Rychetsky, Sądu Najwyższego - Pavel Szamal i Najwyższego Sądu Administracyjnego - Josef Baxa, a także prokurator generalny Pavel Zeman oraz rzeczniczka praw obywatelskich Anna Szabatova.
"Po sparaliżowaniu w zeszłym roku Trybunału Konstytucyjnego i podporządkowaniu mediów publicznych polityce obecnej partii rządzącej teraz odbywa się bezprecedensowy atak na niezależność polskiego sądownictwa" - napisali w oświadczeniu. "Mając w pamięci i respektując suwerenność państwa polskiego, nie możemy milczeć na temat działań, które zagrażają źródłu tej suwerenności, czyli nietykalnym wartościom cywilizacji europejskiej, humanizmowi oraz podstawowym prawom i swobodom" - dodali autorzy oświadczenia.
Litwa
O zmianach w polskim wymiarze sprawiedliwości wypowiedział się także prezes Sądu Najwyższego Litwy i Rady Sędziowskiej Rimvydas Norkus. W komunikacie zamieszczonym na portalu litewskich sądów teismai.lt Norkus wskazuje, że realizowana reforma sądownictwa w Polsce "łamie zasadę podziału władzy i stanowi zagrożenie dla niezawisłości sądów". "Zapewnienie niezależności sądów to podstawa państwa demokratycznego. System demokratyczny polega na tym, że prawo jest ponad wszystkim. Ten system może funkcjonować tylko wówczas, gdy chroniona jest niezależność sędziów" – czytamy w komunikacie.
Prezes Litewskiego Sądu Najwyższego i Rady Sędziowskiej zaznacza, że "wydarzenia w Polsce sprawiają, iż konieczne jest głośne przypomnienie o wadze niezależności sądów". "Niezależność potrzebna jest nie sądom, a ludziom, sprawy powinny być rozpatrywane bezstronnie" - przypomina Norkus. Podkreśla, że w przypadku, gdy sądy są zależne od polityków bądź instytucji, "będą podejmować decyzje zgodne nie z prawem, lecz z panującymi nastrojami politycznymi". W ocenie Norkusa "oznacza to koniec demokracji".
Autor: kg\mtom / Źródło: PAP