Pierwsza wizyta prezydenta Andrzeja Dudy "to nie była wizyta u prezydenta Obamy, nie spotkał się z Angelą Merkel; jako pierwsze miejsce [wizyty jako prezydenta - red.] była chyba wizyta na święcie kaszy" - stwierdził we wtorek rzecznik rządu Cezary Tomczyk w wywiadzie dla radia TOK FM.
Rzecznik rządu opowiedział o swoich wrażeniach dotyczących pierwszych dni prezydentury Andrzeja Dudy.
- Co prawda, pierwszą jego wizytą zagraniczną, albo w ogóle wizytą, to nie była wizyta u prezydenta Obamy, nie spotkał się z Angelą Merkel, jako pierwsze miejsce to była chyba wizyta na święcie kaszy. Ale rozumiem, że to też jest taka forma dziękowania [wyborcom - red.] za wybór - mówił Tomczyk.
Andrzej Duda odwiedził w sobotę Janów Lubelski (woj. lubelskie), gdzie wziął udział w rozpoczęciu Festiwalu Kaszy "Gryczaki". Prezydent dziękował podczas tej wizyty za wsparcie udzielane mu w trakcie kampanii i chwalił ideę festiwalu kaszy.
Wątpliwości co do niezależności
- My się zastanawiamy, w którą stronę to pójdzie - ciągnął rzecznik. - Czy [Andrzej Duda - red.] będzie prezydentem niezależnym - wyjaśnił.
- Chciałbym też wiedzieć, czy będzie mu łatwo się odciąć od swojej byłej szefowej sztabu [Beaty Szydło, która jest kandydatem PiS na premiera - red.], czy łatwo będzie mu odciąć się od Jarosława Kaczyńskiego, który sfinansował jego kampanię - wyraził swoje obawy Cezary Tomczyk.
- Ja mu serdecznie życzę, żeby rzeczywiście był niezależny - powiedział rzecznik rządu. - Apeluję do polityków PiS, żeby go nie wciągali w kampanię [wyborczą do parlamentu - red.] - dodał.