Autorka głośnego i kontrowersyjnego filmu "Solidarni 2010", Ewa Stankiewicz, zapowiada na łamach czwartkowej "Rzeczpospolitej" jego kontynuację. Prace trwają już od 10 maja i zakończą się w przyszłym tygodniu.
Pierwsza część "Solidarnych 2010" została nakręcona bezpośrednio po katastrofie z 10 kwietnia. Film jest zapisem wypowiedzi osób gromadzących się przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu.
Wyemitowany przez TVP1 film wywołał duże kontrowersje. Zarzucano mu nierzetelność i stronniczość. W nagraniu występowały niemal wyłącznie osoby pochlebnie wypowiadające się o zmarłym prezydencie i krytykujące rząd.
Więcej obrazów, mniej rozmów
Autorka zapowiada, że druga część będzie zawierała mniej rozmów, a więcej obrazów ukazujących emocje i zachowania ludzi.
Materiał do "Solidarni 2010 - część druga", został nakręcony miesiąc po katastrofie, kiedy 10 maja członkowie "Ruchu 10 kwietnia" zgromadzili się przed Pałacem Prezydenckim, aby wspominać ofiary.
Mamy świadomość, że zmiany w KRRiT, za którymi pójdą zmiany w mediach publicznych, nie będą raczej sprzyjać tego typu przekazowi Jan Pospieszalski
Jak nie tv to sieć?
Twórcy filmu nie są pewni, czy uda się go wyemitować w telewizji publicznej, wobec niedawnych zmian w KRRiTV. Obawiają się, że nowi nadzorcy mediów publicznych nie będą sprzyjać "tego typu przekazowi".
Osoby tworzące "Solidarnych 2010 - część drugą", zapowiadają jednak na łamach "Rzeczpospolitej", że są zdeterminowane i w ostateczności po prostu wrzucą film do internetu.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: YouTube