Terroryści to "mistrzowie indoktrynacji, docierają do ciemnych zakamarków duszy"

Andrzej Barcikowski i Roman Polko w programie "Świat"
Andrzej Barcikowski i Roman Polko w programie "Świat"
Źródło: TVN24 BiS
Ci, którzy werbują przyszłych terrorystów, są niezłymi psychologami- mówił w programie "Świat" w TVN24 Biznes i Świat o osobach odpowiedzialnych za pozyskiwanie nowych rekrutów do Państwa Islamskiego (IS) Andrzej Barcikowski, były szef ABW. - Działa taki mechanizm jak w sekcie - dodał były dowódca GROM generał Roman Polko.

W środę w tvn24.pl poinformowaliśmy, że urodzony w Polsce Jacek S. został terrorystą IS. W czerwcu wziął udział w samobójczym zamachu w Iraku, w którym zginęło 11 osób, 27 zostało rannych. Goście programu "Świat" opowiadali o tym w jaki sposób IS pozyskuje nowych rekrutów na terenie Europy.

- Z reguły są to Polacy, którzy trafili do Niemiec. Przeszli szczególną drogę trudności adaptacyjnych i wtedy zostali, mówiąc kolokwialnie, „przytuleni” przez organizacje islamskie - podkreślał Barcikowski. - Nam się wydaje, że islam to samo zło. Tak nie jest. Oni otaczają opieką, dają poczucie bezpieczeństwa - dodał

- Ci, którzy werbują, ci którzy kształtują przyszłych terrorystów, radykałów, są niezłymi psychologami. Dobierają sobie tych, którzy szukają poczucia bezpieczeństwa - stwierdził były szef ABW. - To są mistrzowie indoktrynacji - dodał

Jak w sekcie

Były dowódca GROM podkreślił z kolei, że dżihadyści zmienili sposób działania przy pozyskiwaniu nowych rekrutów. - Państwo Islamskie to nie jest ortodoksyjna Al-Kaida. To jest organizacja, która jest nastawiona na szukanie swoich ludzi w Europie, bo oni tutaj chcą atakować - powiedział.

- Szukają ludzi, których w jakiś sposób mogą pozyskać. Którzy być może nie potrafią się odnaleźć we współczesnej rzeczywistości. A niestety takich ludzi, takich Polaków, mamy. Zagrożenie jest coraz większe - ocenił. - Działa taki mechanizm jak w sekcie. Nagle trafia na jakiegoś guru, który daje mu jakieś rozwiązania - dodał.- Bardzo często ci, którzy angażują się w działalność terrorystyczną, to nie są ludzie, którzy są pozbawieni sukcesu życiowego. To nie są bezrobotni i zagubieni. To są ludzie, którzy poszukują własnej tożsamości - zauważył z kolei były szef ABW.

Wybór nieprzypadkowy?

Polko stwierdził, że jego zdaniem wybór Polaka do dokonania zamachu nie był przypadkowy. - To była też taka demonstracja, że popatrzcie: my już jesteśmy w Europie - stwierdził.Nie zgodził się z nim Barcikowski, według którego pochodzenie terrorysty nie było aż tak znaczące. - Dla Państwa Islamskiego ważne jest to, że mają sukcesy w pozyskiwaniu nowych dusz.

Zamach na rafinerię

Według nieoficjalnych informacji z Centrum Antyterrorystycznego ABW, do których dotarł portal tvn24.pl, 13 czerwca w samobójczym zamachu w Iraku zginął urodzony w Polsce, ale mieszkający w Niemczech od 10 lat i posiadający niemieckie obywatelstwo 28-letni Jacek S.Według portalu Jacek S. mieszkał w Kamnicy koło Miastka (woj. pomorskie). Gdy miał 18 lat wyjechał do Getyngi, a latem 2014 r. przeszedł na islam i zmienił imię. Wiosną miał wyjechać do Iraku.

Autor: dln/ja / Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: