Premier Mateusz Morawiecki w marcu 2020 roku miał zabiegać o wprowadzenie przepisów, które wyłączałyby z odpowiedzialności karnej osoby dokonujące zakupów związanych z walką z koronawirusem. "Koniecznie ma być ten przepis" - czytamy w opublikowanej w sieci korespondencji. Przepisy takie znalazły się w tak zwanej tarczy 2.0, uchwalonej w połowie kwietnia.
W sieci zostały opublikowane kolejne zrzuty ekranu pokazujące korespondencję, która ma pochodzić ze skrzynki Michała Dworczyka, szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Kolejne maile pojawiają się w internecie regularnie. Rządzący kwestionowali ich prawdziwość, ale do tej pory nie pokazali ani jednego przykładu zmanipulowanej korespondencji. Pod koniec listopada prawdziwość jednego z maili potwierdził wicepremier Jacek Sasin.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO
"Musi być komfort dla zamawiających te nieszczęsne środki ochrony"
Tym razem korespondencja datowana jest 24 marca 2020 roku, 20 dni po potwierdzeniu pierwszego przypadku zakażenia koronawirusem w Polsce. Rząd kupował wtedy sprzęt ochronny, który miał pomóc w walce z pandemią. W maju 2020 roku "Gazeta Wyborcza" ujawniła, że resort zdrowia kupił bezwartościowe maseczki od instruktora narciarstwa. Kontakt z nim miał się rozpocząć już w połowie marca.
Autorem pierwszej wiadomości ma być Krzysztof Szczucki, prezes Rządowego Centrum Legislacji. Jak wynika z ujawnionej korespondencji to on miał przesłać premierowi propozycję przepisów "wyłączających odpowiedzialność karną osób zaangażowanych w walkę z koronawirusem".
Pan premier prosił w niedzielę o to, żeby do ustawy dodać przepis wyłączający odpowiedzialność karną osób zaangażowanych w walkę z koronawirusem. Wspólnie z Panem prezesem Haładyjem (prezes Prokuratorii Generalnej - red.) utarliśmy następujące brzmienie przepisu: 1. Sprawca czynu, o którym mowa w art. 231 lub art. 296 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny, nie popełnia przestępstwa, jeżeli jego czyn popełniony został w zwiazku z niezbędnymi działaniami mającymi na celu zapobiegnięcie szybkiemu i niekntrolowanemu rozprzestrzenianiu się COVID-19 lub innymi niezbędnymi działaniami koniecznymi dla ochrony zdrowia publicznego w związku z zakażeniem COVID-19. 2. Jeżeli sprawca działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, ust. 1 nie stosuje się. Przeglądałem przed chwilą najnowsze wersje projektów ustaw i nie zauważyłem tam takiej regulacji. Być może jest to świadoma decyzja, niemniej pozwalam sobie zwrócić na to Państwa uwagę.
Czytaj więcej w Konkret 24: Prawne bezpieczniki, które znoszą odpowiedzialność za działania w czasie epidemii. Analiza
Odpowiedzieć miał mu premier Mateusz Morawiecki.
Koniecznie ma być ten przepis i on musi być jak najbardziej dający komfort poruszania się w granicach prawa dla wszystkich osób, które teraz zamawiają te nieszczęsne środki ochrony po całym świecie.
Następnie w rozmowę miał włączyć się Łukasz Schreiber, przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów. Pisze:
To jest Szefie
Wymianę zdań miał kończyć Michał Kuczmierowski, szef Rządowej Agencja Rezerw Strategicznych (ówczesnej Agencji Rezerw Materiałowych):
Alleluja
Korespondencja miała dotrzeć między innymi do Łukasza Szumowskiego, ówczesnego ministra zdrowia, Janusza Cieszyńskiego, ówczesnego wiceministra zdrowia i do Jadwigi Emilewicz, ówczesnej wicepremier.
Czytaj więcej: Afera mailowa rządu PiS
Tarcza 2.0 i przepis o bezkarności
16 kwietnia 2020 roku została uchwalona ustawa o "szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2", nazywana tarczą 2.0.
Artykuł 76. zakłada, że "nie popełnia przestępstwa (…) kto realizuje w interesie publicznym obowiązki i zadania związane ze zwalczaniem skutków COVID-19, w tym społeczno-gospodarczych, nałożone imiennie na reprezentowany przez niego podmiot (…) jeżeli kieruje się zwalczaniem tych skutków".
"Kancelaria Prezesa Rady Ministrów nie będzie komentować treści materiałów"
W piątek zwróciliśmy się do kancelarii premiera z pytaniami dotyczącymi opublikowanej korespondencji. W poniedziałek Centrum Informacyjne Rządu przesłało odpowiedź.
"Z kierunku wschodniego przypuszczony został atak cybernetyczny na polskie instytucje i użytkowników skrzynek internetowych, w tym na wielu polityków. W ostatnich latach ofiarami takich ataków było wiele państw, m.in. Francja, Wielka Brytania czy Stany Zjednoczone. Ostatnie ataki są wymierzone przede wszystkim w sojuszników USA, opowiadających się za wzmocnieniem wschodniej flanki NATO" - napisało CIR.
Dlatego - dodano - kancelaria premiera "nie będzie komentować treści materiałów wykorzystywanych do akcji dezinformacyjnej". "Z rozpoznania ABW oraz innych polskich służb specjalnych wynika jednoznacznie, że Polska od wielu lat pozostaje jednym z głównych celów szeroko zakrojonych i wrogich działań o charakterze hybrydowym realizowanych z kierunków wschodnich. Zarówno polskie służby specjalne, jak i nasi zachodni partnerzy, identyfikują tę aktywność w cyberprzestrzeni, jako przejaw działalności przeciwko Zachodowi" - czytamy w odpowiedzi.
Zobacz więcej publikacji dotyczących afery mailowej:
"Trochę szkoda że oddaliśmy te kontakty z Narodowcami"; "Dwa warianty do wyboru". Afera mailowa i oświadczenie majątkowe żony premiera; Jagiełło o rozmowie z dowódcą wojska: nędzne pensje i cyrk w MON; Dworczyk miał krytykować MON i jego zakupy: wywalamy dziesiątki milionów złotych w błoto; "Chce być bezpośrednim dostawcą maseczek". Marszałek Sejmu i pomoc prywatnej firmie
Autorka/Autor: ads
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Wojciech Olkuśnik