Były szef BBN w Kijowie. Mówi o "najważniejszej lekcji"

Ukraina, ukraińscy żołnierze, armia, wojna w Ukrainie
Siewiera o "najważniejszej lekcji" z wojny w Ukrainie
Źródło: TVN24
Słyszeliśmy skutki ataków z wykorzystaniem zarówno dronów, jak i rakiet manewrujących nad Kijowem - mówił w "Faktach po Faktach" były szef BBN Jacek Siewiera, który przebywał w ukraińskiej stolicy, gdy minionej nocy doszło do zmasowanego nalotu Rosjan. Przekonywał też, że "najważniejszą lekcją, jaka płynie dla nas z wojny w Ukrainie, jest zrozumienie wagi przemysłu i innowacyjności, jaką ten naród był w stanie w sobie wykrzesać i wdrożyć".

Były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego podpułkownik rezerwy Jacek Siewiera, który przebywa obecnie w Kijowie, mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 o tym, jak przebiegła tam ostatnia noc. Wojska rosyjskie przeprowadziły zmasowany nalot z użyciem dronów i rakiet. W samym Kijowie rannych zostało kilkanaście osób. Doszło też do pożaru wieżowca i uszkodzenia obiektów energetycznych, w wyniku których część miasta była pozbawiona prądu.

OGLĄDAJ: "Latają, żeby cię zabić". Śmiercionośna technologia, którą Rosjanie zalewają Ukrainę
pc

"Latają, żeby cię zabić". Śmiercionośna technologia, którą Rosjanie zalewają Ukrainę

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji

- Niestety słyszeliśmy skutki ataków z wykorzystaniem zarówno dronów, jak i rakiet manewrujących nad Kijowem. Byliśmy informowani na bieżąco, zresztą ta koordynacja była bardzo płynna. Dzięki uprzejmości ministra spraw wewnętrznych mamy możliwość współpracy ze Służbą Ochrony Państwa tutaj na miejscu bezpośrednio. Mieliśmy na bieżąco informacje o tym, jak ta dość trudna noc przebiegła - mówił.

- Niestety spodziewamy się, że kolejna również może przebiegać w równie trudny sposób - dodał.

Mówił też, że gdy nie wyją syreny, "życie w Kijowie, co do zasady, wygląda normalnie". - Możnaby powiedzieć, że gdy nie ma uderzeń z powietrza to rzeczywiście, czy tu w ambasadzie, czy w budynkach administracji publicznej, czy na ulicach życie wygląda normalnie - dodał.

"Trudna noc" w Kijowie. Były szef BBN: kolejna również może taka być
Źródło: TVN24

"Najważniejsza lekcja" z wojny w Ukrainie

Siewiera mówił też, że "najważniejszą lekcją, jaka płynie dla nas z wojny w Ukrainie, jest zrozumienie wagi przemysłu i innowacyjności, jaką ten naród był w stanie w sobie wykrzesać i wdrożyć do praktyki bojowej na poziomie taktycznym, na poziomie operacyjnym, a dziś wykorzystuje ją również na poziomie strategicznym".

- Warto zwrócić uwagę na to, że pomimo zmęczenia, pomimo wielkich niedoborów zasobów ludzkich na linii frontu, ciągłego ustępowania jednak Federacji Rosyjskiej i wojskom, z których ponad 40 procent w tej pierwszej linii stanowią osoby będące obcokrajowcami, kontraktowymi najemnikami ściąganymi z antypodów świata do tego, by toczyć wojnę przeciwko zachodniej kulturze, zachodniej cywilizacji, pomimo tego ten naród jest w stanie wykrzesać z siebie optymizm i determinację wystarczającą do tego, by walczyć o uzyskanie inicjatywy w natarciu - wskazywał.

OGLĄDAJ: Anioły Pokrowska
Pokrowsk - reportaż Superwizjera

Anioły Pokrowska

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji

Podkreślał, że "to jest niezwykła wartość". - Każdy żołnierz, który wie, o czym mówię, rozumie, co znaczy po trzech i pół roku walki w błocie, w ciągłym napięciu, w ciągłym ryzyku, myśleć o odzyskaniu inicjatywy w natarciu". - Niezwykła siła ducha, niezwykła determinacja, którą demonstrują nasi sąsiedzi, z której możemy czerpać przykład. Zarówno jeśli chodzi o aspekt moralny, rozumiany jako tożsamość europejska i walka o pewne europejskie wartości, jak i ten aspekt techniczny i przemysłowy, z którego powinniśmy brać przykład - dodał były szef BBN.

Po co żołnierzowi znajomość budowy drona?

Siewiera był też pytany, jak ważne są szkolenia polskich wojskowych z użycia dronów, realizowane przez Ukraińców. Prowadząca program Anita Werner przypominała, że ambasador Ukrainy Wasyl Bodnar powiedział w środę w "Faktach po Faktach", że takie szkolenia już trwają.

- Byłem w zeszłym tygodniu na jednym z poligonów w Polsce, gdzie są nasi instruktorzy, którzy ćwiczą żołnierzy polskich i międzynarodowych. Jest parę instytucji, które także dzielą się taktykami użycia dronów i systemów przeciwdronowych - oznajamił Bodnar.

Były szef BBN przyznał, że zwróciłby uwagę na "działalność szkoleniową" realizowaną przez Ukraińców.

- To jest nie tylko kwestia czerpania doświadczenia rozumianego jako szkolenie, ale również czerpania doświadczenia rozumianego jako technologiczny aspekt - powiedział. Wyjaśniał, że chodzi o "włączenie polskiego przemysłu polskich przedsiębiorców - niekoniecznie potentatów, niekoniecznie państwowego czempiona, tylko właśnie małych i średnich przedsiębiorstw, bo to one robią największą robotę tutaj na froncie dzisiaj, tworząc tę linię śmierci szeroką na trzydzieści kilometrów - do łańcucha dostaw i jednocześnie łańcucha wartości, jakim będzie posługiwać się polska armia w praktyce bojowej".

Po co żołnierzowi znajomość budowy drona? Siewiera wyjaśnia
Źródło: TVN24

- Co mam na myśli? Automatyczne i usystematyzowane podejście do cyklu szkolenia, tworzenia technologii, wymagania od żołnierza, by rozumiał tę technologię, której używa. Budowę drona po prostu - podkreślał. Dodał, że chodzi o umiejętność złożenia maszyny i zrozumienie, do czego służą kolejne komponenty systemu bezzałogowego, którego żołnierz będzie używał. - A później, po wykorzystaniu na linii frontu, żeby raportował do producenta czy do koordynatora operacji, jakie modyfikacje są niezbędne, by takiego drona usprawnić. Bo czasami jeden sensor czy nieco lżejsza bateria, albo na przykład łopaty wirnika, które są mniej podatne na mróz, nie kruszą się na mrozie i wykonane muszą być z innego tworzywa, to są modyfikacje, które umożliwiają uzyskanie trzech, pięciu, dziesięciu kilometrów przewagi nad przeciwnikiem na linii frontu, a te kilometry to jest ludzkie życie - zaznaczył Siewiera.

OGLĄDAJ: Arłukowicz komentuje słowa Grabca: być może powiedział minimalnie za ostro
Bartosz Arłukowicz - Krzysztof Śmiszek

Arłukowicz komentuje słowa Grabca: być może powiedział minimalnie za ostro

Bartosz Arłukowicz - Krzysztof Śmiszek
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: