W najnowszej odsłonie afery mailowej pojawia się wątek Anny Zalewskiej, obecnie europosłanki PiS, a wcześniej minister edukacji. W maju 2018 roku premier Mateusz Morawiecki miał pisać w jej sprawie do szefa swojej kancelarii Michała Dworczyka. W odpowiedzi Dworczyk miał nazwać Zalewską "babą z magla", która "na dodatek jest przeżarta kłamstwem do szpiku kości".
W internecie od kilku miesięcy pojawia się korespondencja mająca pochodzić - jak sugerują zrzuty ekranu - z prywatnej poczty szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka. Rządzący kwestionowali prawdziwość maili, ale do tej pory nie pokazali ani jednego przykładu zmanipulowanej korespondencji.
"Anka zachowuje się jak baba z magla"
W najnowszej odsłonie afery mailowej pojawia się korespondencja, która miała być prowadzona między Morawieckim a Dworczykiem. Ma pochodzić z 22 maja 2018 roku.
Po godzinie 21 premier miał wysłać Dworczykowi zrzut ekranu z wiadomościami SMS. Nadawcą SMS-ów ma być Anna Zalewska z PiS - w tamtym czasie szefowa resortu edukacji. Zalewska w przeszłości - zanim została europosłanką w 2019 roku - kierowała okręgiem PiS w Wałbrzychu - tym samym, z którego do Sejmu dostał się Dworczyk.
(...) sytuacja w Bystrzycy wygląda inaczej ale to na później mam nadzieję że wszystko będzie dobrze proszę naszych by byli wcześniej wyjaśniam jeszcze problem jakichś list które tworzą urzędnicy
Instytut w Międzylesiu ma kłopoty finansowe i zdiagnozowano konflikt w załodze info z ostrożności
Dworczyk w odpowiedzi miał napisać:
Przepraszam, ale powiem krótko - Anka zachowuje się jak baba z magla. Na dodatek przeżarta kłamstwem do szpiku kości....
Do zrzutu ekranu premier dołączył krótki dopisek: "Ndpd – nie do posyłania dalej. Najpierw napisała".
Zarówno Międzylesie, jak i Bystrzyca Kłodzka to miasta na Dolnym Śląsku, należące do powiatu kłodzkiego. Premier 23 maja 2018 roku premier uczestniczył tam w spotkaniu w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury, między innymi z Anną Zalewską i Michałem Dworczykiem. Premier podczas wizyty na Dolnym Śląsku w tamtym czasie odwiedził także halę produkcyjną w Międzylesiu.
Rząd konsekwentnie milczy w sprawie ujawnianej korespondencji
Zarówno członkowie rządu, jak i sam Dworczyk uchylają się od odpowiedzi na pytania, które dotyczą spraw przedstawionych w publikowanych, domniemanych mailach.
Centrum Informacyjne Rządu wielokrotnie podkreślało, że "Polska doświadczyła ataku cybernetycznego i dezinformacyjnego prowadzonego z terenu Federacji Rosyjskiej", w związku z czym "Kancelaria Prezesa Rady Ministrów nie będzie komentować treści materiałów".
W odpowiedzi na nasze pytania dotyczące opisywanego wycieku, CIR powtórzył te słowa.
Więcej informacji o publikowanych mailach:
>> Trzy miliardy na onkologię. Co premier miał doradzać w sprawie "Ostrego cienia mgły" prezydenta >> Dworczyk, Mueller i członkowie CIR mieli konsultować odpowiedzi na pytania "Wyborczej". "Wyślij to tym łobuzom" >> "Jeżeli mielibyśmy kierować się starą sprawdzoną zasadą". Michał Dworczyk i dewiza SS >> "Narracja jest gotowa, tylko trzeba ładnie to wszystko ująć". Premier miał pisać do prezesa PAP >> "Odradzam Ci cytowanie, bo nie mamy tak krytycznej sytuacji epidemicznej" >> "Formuła jest następująca". Dworczyk miał dyktować treść depeszy Polskiej Agencji Prasowej >> Były prezes PKO BP miał pisać do Dworczyka w sprawie anglojęzycznego portalu PAP. "Odmaszerować!" >> "Ogólna, mistyczna, ezoteryczna procedura". Jak premier konsultował odpowiedzi dla tvn24.pl i TVN24
Źródło: tvn24.pl