Trzeba wyjaśnić sprawę zatrzymania żołnierzy przez Żandarmerię Wojskową. Żołnierze muszą się czuć bezpiecznie i mieć poczucie, że stoi za nimi całe państwo - podkreślił w TVN24 Adam Szłapka, minister do spraw Unii Europejskiej. - Ja też bym nie wykluczał tutaj prowokacji - dodał. Redakcja TVN24 skontaktowała się z Żandarmerią Wojskową i czeka na jej komentarz do sytuacji.
Żandarmeria Wojskowa zatrzymała trzech żołnierzy, którzy oddali strzały ostrzegawcze w czasie natarcia uchodźców przez polsko-białoruską granicę. "Prokuratura oskarżyła dwóch z nich o przekroczenie uprawnień i narażenie życia innych osób" - podał Onet. Do zdarzenia miało dojść na przełomie marca i kwietnia.
O tej sprawie mówił w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Adam Szłapka, minister do spraw europejskich. - Ta sprawa oczywiście musi być wyjaśniona. Żołnierze muszą się czuć bezpiecznie, wykonując swoje obowiązki. Wykonanie strzałów ostrzegawczych na pierwszy rzut oka nie jest żadnym przekroczeniem uprawnień, żeby tego typu środki zastosować - ocenił.
- Ja też bym nie wykluczał tutaj prowokacji. Jakiejś wewnętrznej, może ktoś z prokuratury jeszcze powiązany z Zbigniewem Ziobrą przesadza w tej sprawie - mówił minister.
Powtórzył, że sprawę należy wyjaśnić, bo "żołnierze muszą mieć poczucie, że całe państwo za nimi stoi". - Zawsze musi być tak, że jest kontrola wszystkiego, co się dzieje. Natomiast nie wykluczyłbym prowokacji. Wiemy, co się działo przez ostatnie osiem lat z prokuraturą, jak bardzo była przez ministra Ziobrę zniszczona - dodał Szłapka.
Przyznał, że sprawa jest politycznie trudna, bo "to się dzieje przed wyborami".
Redakcja TVN24 skontaktowała się z Żandarmerią Wojskową i czeka na jej komentarz do sytuacji.
Szłapka: są dzisiaj dwa podstawowe wyzwania
Szłapka mówił też o nadchodzących wyborach do europarlamentu. - One są o tym, jak będzie wyglądało przywództwo w Unii Europejskiej w dobie wyzwań. Jakie są dzisiaj dwa podstawowe wyzwania? Zagrożenie zewnętrzne ze strony Rosji i zagrożenie wewnętrzne ze strony populizmu. One są ze sobą skorelowane bardzo mocno - powiedział.
- Retorycznie żadna partia nie kwestionuje, że Rosja jest zagrożeniem. Natomiast najważniejsze jest to, jakie są poszczególne działania formacji politycznych. Jeżeli spojrzymy sobie tak geopolitycznie, jaki jest interes Kremla, to - po pierwsze - to jest zdezintegrowany Zachód, czyli NATO, Stany Zjednoczone, kłótnia z Europą i tak dalej, a na kontynencie europejskim brak Stanów Zjednoczonych i brak jedności - stwierdził Szłapka.
Jego zdaniem "w tym zakresie działanie Prawa i Sprawiedliwości, nawołujące do bardzo dużego sceptycyzmu wobec Europy, brak konstruktywnej propozycji, realizowanie polityki, która jest niezgodna z traktatami, czyli z tym, na co się umówiliśmy, było faktycznie działaniem w interesie Rosji".
Szłapka: pozycja Polski jest bardzo wysoka
Minister wskazywał, że premier Donald Tusk "przez pięć lat był szefem Rady Europejskiej, jeszcze wcześniej siedem lat członkiem Rady Europejskiej" i "osobą, która ma gigantyczny wpływ na zatrzymanie populizmu w Polsce".
Jak mówił, Tusk "ma dzisiaj w Europie wyjątkowo mocną pozycję, a my bardzo silne karty". - Po pierwsze, zatrzymanie populizmu, a po drugie - racja, jeśli chodzi o relacje z Rosją. Również to wszystko, co robiliśmy dla Ukrainy - wyliczał.
Podkreślił, że "pozycja Polski jest dzisiaj wyjątkowo dobra i wyjątkowo wysoka i to my mamy szansę dyktować te rzeczy, które będą na agendzie".
Szłapka: decyzja KE jest oparta na merytorycznych przesłankach
Szłapka mówił też o decyzji Komisji Europejskiej w sprawie zamknięcia procedury z artykułu 7 wobec Polski. Wskazywał, że "to nie jest decyzja polityczna", tylko "oparta na merytorycznych przesłankach".
- Po pierwsze, potwierdzenie przez Polskę, że mieliśmy problem systemowy z praworządnością. Po drugie, uznaliśmy, że prawo europejskie jest dla nas obowiązujące. Po trzecie, że wykonujemy i uznajemy wyroki trybunałów. Po czwarte, że są działania tak zwane pozalegislacyjne, których mógł dokonać minister sprawiedliwości - nie będzie ścigania dyscyplinarnego sędziów za orzekanie na podstawie konstytucji, na podstawie prawa europejskiego. Po piąte, szereg przygotowanych inicjatyw legislacyjnych. Na podstawie tego Komisja Europejska stwierdziła, że nie ma w Polsce zagrożenia - wyliczył gość TVN24.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24