Polacy wracają do domów ze świąt. Policja spodziewała się, że największe natężenie ruchu będzie wieczorem, jednak na polskich drogach było i jest bardzo spokojnie, a kierowcy nie stoją w korkach. - Wszystko wskazuje na to, że kierowcy rozłożyli powroty w czasie - część Polaków postanowiła wziąć 4 dni wolnego, więc z urlopów wracać będą dopiero po weekendzie majowym - twierdzi Krzysztof Hajdas z Komendy Głównej Policji.