Ze smakiem zje kurczaka, rybę i owoce, ale winogrona to dla niego śmiertelne niebezpieczeństwo. W ogródku we Włocławku znaleziono skunksa. Pracownicy tamtejszego schroniska szukają jego właściciela. Jeśli ten się nie zgłosi, to Pepe będzie potrzebował nowego domu.
Błąkał się po włocławskich ulicach jak bezpański kot lub pies. W końcu zatrzymał się w jednym z ogródków. Stamtąd trafił prosto do schroniska. Szybko stał się jednym z najbardziej nietypowych gości w placówce.
Pepe czuje się bardzo dobrze, chociaż jest trochę zestresowany. Na razie ma kwarantannę. Pracownicy schroniska liczą, że znajdzie się jego dotychczasowy właściciel. Jeśli nie, to zwierzak trafi do adopcji. Potencjalni nowi właściciele nie muszą obawiać się charakterystycznego dla skunksów smrodu.
- Znaleźliśmy go już z usuniętymi gruczołami, więc tutaj takiego zagrożenia nie ma - mówi Hanna Sobolewska, lekarz weterynarii.
Pepe bardzo lubi towarzystwo ludzi, ale skunksy to zwierzęta, które uaktywniają się dopiero wieczorem. - Trzeba nauczyć go, żeby bawił się dużo wcześniej i chodził spać. Inaczej będzie szalał o 1 lub 2 w nocy - dodaje Sobolewska.
Co je Pepe?
Dla skunksów jest specjalna dieta, ale weterynarze podkreślają, że nie jest ona kłopotliwa czy droga. - Głównie to warzywa, owoce, jogurty odtłuszczone. Może też jeść ryby, kaszę, a nawet kurczaka. Odpadają kocie karmy i winogrona, które są dla nich śmiertelnym zagrożeniem.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Pomorze